Hm … w Polsce mamy ofensywę ideologiczną mniejszości która atakuje i znieważa inne światopoglądy pod pretekstem taki ,że sama jest atakowana i prześladowana , z tym atakowaniem "inżynierów dusz chyba jest podobnie .
Oto najbardziej deficytowa m właściwie niespotykana praca duszpasterska polegać może przed wszystkim na tym że naukę Chrystusa przekaże się po inżyniersku precyzyjnie , bez poetyckich niedomówień , taka w stylu ani żony , ani sługi ani domu ani wielbłąda , resume : kościół cierpi na wieloznaczność nauki , na luzy interpretacyjne które pozwalają na zbyt swobodne interpelacje … i życiowy konformizm .
Już samo ostawienie kwestii określenia "inżynier dusz" budzi wątpliwości , sugeruje bowiem ,ze życie kościoła toczy się gdzieś w zaświatach bez ciała , bez wymiaru materialnego , to nonsens , nawet Eucharystia jest związana z chlebem , materią , wychodzi na to ,że nauka kościoła jest bardziej uduchowiona niż Chrystus , gratulować czy współczuć ?
a dlavzego nie inżynier postaw ludzkich ? ano dlatego ,ze posawy ludzkie daja się werfikowac , zmierzyć i można , mogą werni ocenic kto jest dobrym kaplanem a kto nie , Chrystu kazał po owocach onceniac , czyż nie ? instytcja zdaje się przed tym zagdanieniem pierzchać jak ...przed siwęconą wodą .
To ciekawe! Franciszek co innego mówi, a co innego robi. Mówi, żeby nie być inżynierem społecznym i w tym samym czasie popiera agendę zrównoważonego rozwoju ONZ czyli inżynierię społeczna w czystym wydaniu. Takich przykładów jest sporo. Coś tu jest nie tak. Czy Pani redaktor tego nie widzi?
Oto najbardziej deficytowa m właściwie niespotykana praca duszpasterska polegać może przed wszystkim na tym że naukę Chrystusa przekaże się po inżyniersku precyzyjnie , bez poetyckich niedomówień , taka w stylu ani żony , ani sługi ani domu ani wielbłąda , resume : kościół cierpi na wieloznaczność nauki , na luzy interpretacyjne które pozwalają na zbyt swobodne interpelacje … i życiowy konformizm .
Już samo ostawienie kwestii określenia "inżynier dusz" budzi wątpliwości , sugeruje bowiem ,ze życie kościoła toczy się gdzieś w zaświatach bez ciała , bez wymiaru materialnego , to nonsens , nawet Eucharystia jest związana z chlebem , materią , wychodzi na to ,że nauka kościoła jest bardziej uduchowiona niż Chrystus , gratulować czy współczuć ?
a dlavzego nie inżynier postaw ludzkich ? ano dlatego ,ze posawy ludzkie daja się werfikowac , zmierzyć i można , mogą werni ocenic kto jest dobrym kaplanem a kto nie , Chrystu kazał po owocach onceniac , czyż nie ? instytcja zdaje się przed tym zagdanieniem pierzchać jak ...przed siwęconą wodą .