Jak widać i słychać, ci, którzy przyszli na audiencję z biskupem Rzymu usłyszeli, że prześladują Żydów. A prześladują, bo są chrześcijanami, a co gorsze: katolikami. Natomiast ci, którzy nie przyszli na audiencję, nie prześladują Żydów. Zatem lepiej nie fatygować się do Rzymu, nie przychodzić na audiencję i nie wysłuchiwać pod swoim adresem, że jest się okrutnym prześladowcą Żydów.
Bp. Franciszek powinien zwrócić te słowa raczej do młodszych braci w "wierze" jak protestantów (zobacz dr. Luder "O Żydach i ich kłamstwach") i muzułmanów (ich "prorok" zaraz na poczatku swej kariery nakazał unicestwienie żydowskich szczepów jak Banu Quraiza i był przy tym obecny), szczególnie "religia pokoju" niszczy do dzisiaj wszystkich "niewiernych", w tym Chrześcijan i Żydów.