Czy w związku z tym czy ktoś wyciągnie konsekwencje od księdza, który zaprosił na ambonę Czarneckiego? I co ważniejsze: czy biskupi diecezjalni i przełożeni zakonni oficjalnie zakażą agitacji politycznej w kościołach? Opowiastki rzecznika episkopatu przecież nie mają żadnej mocy sprawczej.