• Anonim (konto usunięte)
    14.08.2019 18:49
    Każde tego typu działanie powinno być nie tylko karane przez prawo, ale powinno spotykać się z ostracyzmem społecznym.
    Ale też nigdy na bazie takich wydarzeń nie wolno uogólniać.
    • ZawiszaCzarny
      14.08.2019 19:47
      Myślę, że dla przykładu grzywna 1000 na Caritas i 300h prac społecznych z koszulką "Nie będę szerzyć nienawiści" byłoby ok.
      • Anonim (konto usunięte)
        14.08.2019 21:40
        Tak, ale bezwzględnie dla każdego. I dla lewaka i dla prawaka. Dla nikomu nieznanych "gwiazd" areny LGBT czy też areny kibicowskiej, ale też dla tych znanych, którzy poprzez brak roztropności nakręcają napiętą już atmosferę.
    • DREM0R
      14.08.2019 20:06
      DREM0R
      TomaszL, z karalnością tego czynu może być problem, ponieważ impreza miała charakter zamknięty.
    • Atimeres
      15.08.2019 06:59
      A dlaczego tego nie uogólniać na całą ideologię, skoro kpiny z człowieczeństwa są normalną konsekwencją i przedłużeniem ideologii LGBT?
      • Anonim (konto usunięte)
        16.08.2019 08:58
        Czy możesz w kilku zdaniach wskazać czym jest ideologia LGBT. A i potrzebuje wskazania źródeł do definicji tej ideologii.
      • Drem00r
        16.08.2019 11:25
        Drem00r
        Poszukując definicji "ideologii LGBT" znaleźć można kilka wypowiedzi, ale brak jest jednolitego określenia czym ta ideologia się charakteryzuje. Najczęściej pojawiają się określenia, że "ideologia LGBT" to "totalitaryzm". Patrząc na definicję totalitaryzmu trudno to w jakikolwiek sposób zestawić z postulatami środowisk LGBT. Totalitaryzm zakłada, że aparat państwowy reguluje każdy aspekt życia obywateli. Osoby LGBT chcą czegoś zupełnie przeciwnego, by państwo (i inne instytucje, w tym Kościół) przestały narzucać im sposób życia. Tak więc totalitaryzm odpada. Kolejny element, jaki przywołuje się przy próbach opisania "ideologii LGBT" jest ateizm lub też otwarta wrogość wobec Kościoła. Znów nie jest to prawda. W środowiskach LGBT spotkać można zarówno ateistów, jak i wierzących, antyklerykałów, jak i osoby głęboko religijne, często też zaangażowane duszpastersko. Osoby homoseksualne są pastorami w Kościołach protestanckich, z którymi Kościół Katolicki prowadzi dialog ekumeniczny. Dziwnym byłoby, gdyby Kościół miał prowadzić dialog ekumeniczny z "ateistami chcącymi zniszczyć Kościół". Trzecim elementem jest "występowanie przeciw naturze". Tutaj mamy kwestię bardzo dyskusyjną. Środowiska LGBT mówią, że jest to w zgodzie z naturą, bo homoseksualizm występuje w naturze także w świecie zwierząt. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że przyczyny homoseksualizmu nie są znane, przy obecnym stanie wiedzy nie da się stwierdzić, czy jest to zjawisko naturalne, czy nie. Generalnie coś takiego jak "ideologia LGBT" nie istnieje. Istnieją za to postulaty środowisk LGBT, związane głównie z szacunkiem i tolerancją, prawami do zawierania związków, brakiem dyskryminacji w życiu społecznym itp. Część postulatów jest słuszna, część nie, ale to z postulatami należy dyskutować.
  • Gosia69
    14.08.2019 21:17
    Całe to wydarzenie świetnie zostało wykorzystane do promowania świata LGBT+, oswajania ludzi z tym specyficznym językiem, swoistymi pojęciami (drag queen, mister gay itd), bardzo sprytnie... Mi spontanicznie robi się niedobrze na widok tych sformułowań (sformułowań, podkreślam!). Ależ daliśmy się wciągnąć w te zagadnienia! Ja mam dość. Wiem już ile trzeba, rozumiem rozmiar zjawiska i apetyt nakręcających go osób, zorientowałam się które media manipulują faktami ... Wystarczy. Przestaję czytać o LGBT+ :) Tyle jest ciekawszych tematów!! :)))
    • Anonim (konto usunięte)
      14.08.2019 21:38
      Ale to działa z obu stron. Jak łatwo dziś się nakręcić jako jedyny sprawiedliwy obrońca wiary i katolicyzmu.
      • Gosia69
        14.08.2019 21:46
        Nie mam takich aspiracji. Rozumiem że ktoś myśli inaczej, zupełnie inaczej ale pewne kwestie są obiektywnie niedobre -wiadome standardy WHO, adopcja dzieci. Nie tylko dla katolików. Myślę jednak, że wystarczy stanowczo, spokojnie tego strzec. Bez tego całego wzburzenia. Bez sensu kopać się z koniem...
      • Anonim (konto usunięte)
        14.08.2019 21:54
        Nie bardzo wiem, co złego jest faktycznie w standardach WHO. A co do reszty - jak ktoś świadomie odrzuca Kościół to i tak nic nie wskóramy.
      • Gosia69
        14.08.2019 22:10
        Zakładam, że je czytałeś. Dla mnie (zwłaszcza jako mamy) nie do przyjęcia jest np. seksualizacja dzieci w wieku przedszkolnym, propagowanie masturbacji, przekazywanie nieprawdziwej wiedzy na temat płciowości człowieka i sporo innych kwestii. Wiele osób świadomie odrzucających Kościół również nie akceptuje pomysłu takiej "edukacji".
      • Anonim (konto usunięte)
        14.08.2019 22:15
        ok, co zrobisz jak odkryjesz że Twoje małe dziecko robi coś co przypomina masturbację?
        tak, czytałem tę tabelę, absolutnie mnie ona nie szokuje. Natomiast wiele z tych tematów najpierw bym polecił rodzicom do zrozumienia.
      • Gosia69
        14.08.2019 22:55
        We mnie budzi sprzeciw, choć moje dzieci są już starsze i wspomniane sytuacje mamy już za sobą :) Co innego zwykła, naturalna i samoistna (!) dziecięca ciekawość, a co innego świadoma seksualizacja dziecka. To zupełnie inne kwestie. Dobrej nocy! :)
      • Anonim (konto usunięte)
        15.08.2019 07:44
        Nadal otwartym pozostaje pytanie, co zrobić, gdy dziecko (i to te małe) zaczyna się masturbować.
      • Gosia69
        15.08.2019 08:49
        Jeśli dziecko (małe) rozwija się zdrowo, to zwyczajnie nic. To nie ma nic wspólnego z napięciem wieku nastoletniego. Natomiast wprowadzanie dziecka w to napięcie, rozbudzanie go jest po prostu złe. Jeśli zamierzasz zapytać co zrobić jeśli dziecko nie jest zdrowe lub w wieku nastoletnim - z góry odsyłam do mądrej literatury fachowej. Ja mam przesyt tematu LGitd i zgodnie z tym co napisałam na początku, żegnam się w tym momencie z tymi artykułami. Taki piękny dzień! Szkoda spędzać go przed kompem. Radosnego świętowania! :)
      • Anonim (konto usunięte)
        15.08.2019 09:10
        O ile dziecko nie ma starszego rodzeństwa, to majac 8-9 lat dowie się, że masturbacja jest złem. Powstaje pytanie co zrobi ze swoja wrażliwością i jak poczucie winy będzie silne, gdy rodzice pozostawia dziecko same z tym problemem.
        Problem w tym, że ta matryca WHO nie ma na celu seksualizacji, ale opisuje dorosłym co mają robić. Tam są wyszczególnione rzeczy, na które trzeba zwracać uwagę, a nie udawać, że "mojego dziecka to nie dotyczy".
      • Anonim (konto usunięte)
        15.08.2019 13:52
        Tomaszu, Tomaszu, nie chcesz zrozumieć czy tylko podtrzymujesz dyskurs? Bo trudno nie zrozumieć tego, co pisze Gosia. W tzw. standardach WHO jest dużo więcej takich "nowoczesnych" tematów przeciwko życiu... Także sposób spojrzenia na prokreację i aborcję... Co to ma wspólnego ze zdrowiem? Ani fizycznym, ani psychicznym. O duchowym nie wspomnę...
      • Anonim (konto usunięte)
        15.08.2019 13:54
        A ja bym to z całą powagą potraktowała w kategoriach prawnych. Po prostu i bez emocji... Za to konsekwentnie. Mam nadzieję, że Ordo Iuris podejmie kroki w tym kierunku
      • Anonim (konto usunięte)
        15.08.2019 13:55
        ps. Ostatni post nie jest adresowany do Tomasza i Gosi, ma charakter ogólny. A dlaczego tu się wkleił?...
      • Anonim (konto usunięte)
        15.08.2019 15:08
        @Pogodzona - standardy WHO są również dla nas, rodziców. Aby wiedzieć o czym rozmawiać z dziećmi i dorastającą młodzieżą. Bezrefleksyjne ich odrzucanie, bo zmuszają nas do podjęcia wysiłku edukacji w zakresie, w którym wolimy milczeć i w którym króluje tabu.
        Na bazie tych tablic śmiało można przygotować katolicki model edukacji, ale przecież łatwiej jest nic nie robić.
      • Drem00r
        15.08.2019 17:40
        Drem00r
        "Katolicki" model edukacji seksualnej istnieje, polega na zachęcaniu do całkowitej abstynencji seksualnej do momentu ślubu. W publikacjach naukowych określany jest jako "edukacja typu A", lub "typu 1".
      • Anonim (konto usunięte)
        15.08.2019 18:30
        @DREM00R, jak sądzisz, ile osób młodych w Polsce faktycznie w pełni wypełnia to nauczanie?
      • Drem00r
        15.08.2019 20:49
        Drem00r
        Nie muszę sądzić, bo są na ten temat dane (Barbara Woynarowska, "Zachowania seksualne młodzieży 15-letniej", HBSC 2014), z których wynika, że średni wiek inicjacji seksualnej wynosi 14,4 lat u chłopców i 14,6 u dziewcząt. Dla porównania, analogiczne badania w Norwegii (Bente Træen, Uniwersytet w Oslo) mówią o średnim wieku 17,9 lat dla Norwega i 17,0 dla Norweżki. W Norwegii edukacja seksualna jest prowadzona od najmłodszych lat według modelu C, nie tylko w szkole, ale także za pośrednictwem telewizji publicznej.
      • Drem00r
        17.08.2019 08:49
        Drem00r
        TomaszL, trochę więcej na temat edukacji seksualnej można też znaleźć w podstawie programowej katechezy. Seksualność jest tam przedstawiana jako dar od Boga i zarezerwowana wyłącznie dla małżeństwa. Dla nastolatków małżeństwo jawi się jako coś wyjątkowo odległego, biorąc pod uwagę, że współcześnie małżeństwa zawiera się w okolicach 30 roku życia, dla młodzieży szkolnej jest to zupełna abstrakcja. Treści te przekazywane są młodym ludziom, którzy w tym czasie szukają odpowiedzi na pytania "czy od całowania znajdę w ciążę". Tworzy to obraz seksualności jako czegoś niedostępnego, zakazanego, dozwolonego od wieku, który dla młodzieży jest abstrakcją. Program katechezy przy omawianiu tematu skupia się głównie na zagrożeniach, jak gender, aborcja, cywilizacja śmierci. Temat antykoncepcji omawiany jest równolegle z karą śmierci i samobójstwem. A potem dziwimy się, że młodzież odrzuca to nauczanie uznając je za bezwartościowe.
      • Anonim (konto usunięte)
        17.08.2019 12:08
        @DREM00R - ogólnie wielkim problemem Kościoła jest wyjątkowe skupianie się na grzechach przeciw VI przykazaniu Dekalogu, wynikające z tego skupianie się na różnych zakazach bez pokazywania wartości pozytywnych nauki katolickiej.
        I tak jak pisałem, we współczesnym świecie obecny model katolickiego wychowania w zakresie rodziny, współżycia itd. nie jest w stanie zapobiec złu przedwczesnej inicjacji czy późniejszych rozwodów. Tu potrzebna jest rzeczywista, otwarta dyskusja, a nie uciekanie się w okopy i twierdzenie że wszystko jest ok.
  • AFU
    14.08.2019 22:14
    AFU
    Jakaż to urocza formuła przeprosin upowszechniła się od dłuższego czasu w naszym życiu publicznym. Przepraszam wszystkich który poczuli się urażeni... To znaczy jakichś dziwaków, malkontentów, pieniaczy, a w ogóle to ciemniaków którzy nie poznali się na dowcipie... Nie przepraszam w ogóle, nic się złego nie stało, a tamci, no, niech się od nas odczepią bo "przeprosiliśmy". Jak kiedyś przepraszano w gazetach Pana Iksińskiego że kiedyś tam i gdzieś tam nazwało się go... i tu dosłowne powtórzenie jak się nazwało. Więc informuję że jestem urażony i bezmyślnie chamskim występem, o którym się dopiero przy okazji tych "przeprosin" dowiedziałem, jak i samymi przeprosinami, które w takiej formie i od ludzi prezentujących takie postawy, są mi całkiem na nic.
    • spe
      14.08.2019 22:51
      Forma tym bardziej "urocza", że "przepraszają" za jakąś kobietę, podczas gdy na zdjęciu z kukłą stoi przebrany mężczyzna. Jaja sobie robią ze wszystkich, bo to tego typu towarzystwo. Dopuścić takich typków do głosu w opinii publicznej na poważne tematy, to żenada i wstyd dla każdego szanującego się społeczeństwa...
    • velario-new
      14.08.2019 22:53
      Nie widzę większego sensu w przepraszaniu kogoś, kto nie poczuł się urażony.
  • Anonim (konto usunięte)
    15.08.2019 16:33
    Standardy WHO to nie jest edukacja rodziców. To jest wmuszanie krajom określonego systemu poglądów np. za cenę pomocy medycznej, finansowej itp. To jest uczenie np. że aborcja jest prawem przyrodzonym kobiety (a nie zabójstwem drugiego człowieka), to jest - jak słusznie zauważyła Gosia - seksualizowanie dzieci, czyli wmuszanie im poniżej określonego poziomu rozwoju zachowań, w rezultacie których traktuje się seks przedmiotowo i bez żadnej odpowiedzialności za siebie i drugiego człowieka - nie chodzi bynajmniej o zapobieganie niechcianej ciąży, tylko o nietraktowanie współżycia w kategoriach wyłącznie fizycznych doznań, zresztą. Nie muszę dodawać, że WHO swoje standardy serwuje także w krajach rozwijających się, także z osobliwymi "dodatkami" wbrew życiu i zdrowemu rozwojowi. Przecież Ty to wszystko, Tomaszu, dobrze wiesz... Czyż nie?
    • Drem00r
      15.08.2019 17:28
      Drem00r
      Proponuję jednak mimo wszystko zapoznać się z dokumentem o którym mówisz. W dokumencie WHO "Standardy edukacji seksualnej w Europie" nie ma ani jednej wzmianki o aborcji.

      Nie jest też prawdą, że dokument ma na celu traktowanie seksu przedmiotowo, przeciwnie, wystarczy spojrzeć do definicji zawartych w Standardach, gdzie wprost zaleca się, by seksualność rozpatrywać holistycznie, z uwzględnieniem płci, ról społecznych, relacji międzyludzkich, naturalnych potrzeb człowieka (np. potrzeba bliskości matki u dziecka), erotyzmu, intymności, przyjemności i prokreacji.

      Nie jest też prawdą, że "Standardy" WHO są "serwowane" w krajach trzeciego świata, dokument powstał z inicjatywy i wyłącznie dla krajów Europy. Pozostałe biura regionalne WHO nie opracowały własnych standardów i nie przewidują korzystania z dokumentu dla Europy, ponieważ nie uwzględnia on specyfiki innych kontynentów.

      Wszystko można znaleźć w dokumencie "Standardy edukacji seksualnej w Europie".
    • Anonim (konto usunięte)
      15.08.2019 18:29
      "To jest wmuszanie krajom określonego systemu poglądów np. za cenę pomocy medycznej, finansowej" - przykłady poproszę.
      A co do reszty - sytuacja dziś jest prosta. W każdym sklepie spożywczym można kupić antykoncepcję, wiek inicjacji seksualnej w Polsce się obniża, a dostęp do "materiałów edukacyjnych" jest praktycznie dostępny dla każdego dziecka.

      Nikogo nie dziwi panna młoda w białej ciążowej sukni czy chrzest dzieci pozamałżeńskich.
      Statystyka rozwodów jest porażająca.

      No i aborcja - oficjalnie zabijanych jest ponad 1000 dzieci rocznie, a ile ginie w Polsce nieoficjalnie?

      Może więc czas zacząć poważnie traktować obecny stan, a nie udawać że dopiero standardy WHO mają coś wykreować.
    • AFU
      15.08.2019 22:14
      AFU
      Miód na serce. I to dzięki @DREM00R! Więc to nie cały świat zwariował, tylko coś odbiło Europie. I na pewno nie całej, może z wymienionego już źródła zawsze precyzyjnych informacji, dowiemy się jeszcze które konkretnie kraje zainicjowały stworzenie "standardów WHO". Bo raczej na pewno nas przy tym nie było, nawet nasza totalna zajęta była czym innym na brukselskich salonach. Zatem możemy przyjąć że na prawie całym świecie, z jakimiś egzotycznymi z jego punktu widzenia wyjątkami, w sposób zupełnie naturalny i nie wymagający pisania czegokolwiek na papierze traktuje się człowieka i wszystkie jego aspekty holistycznie. Więc o co chodzi w tej Europie, zresztą nie całej? Czy to tylko przerost biurokracji i nudzący się urzędnicy, produkujący tony papierów by uzasadnić swoje istnienie i pobieranie sowitych pensji? To byłby jeszcze najlepszy wariant, wtedy te papiery jak i większość innych leżałyby spokojnie w szafie i nikt by się nimi nie interesował. Czy Europejczycy, zresztą nie wszyscy, traktują siebie a najbardziej innych, jako umysłowo niepełnosprytnych, którym oczywiste sprawy trzeba na piśmie zdefiniować, zadekretować, zarządzić i nakazać, bo inaczej biedacy na właściwy trop nigdy nie wpadną? Coś, czego zresztą zdefiniować nie sposób? No, chyba cieplej. A może jest jeszcze gorzej. Może odzywają się wciąż, pokutują i straszą w tej Europie zresztą nie całej wciąż duchy dawnych totalitaryzmów, rewolucji i opętańczych ideologii? Wciąż te same pokusy by wyręczać ludzi w myśleniu i kształtować ich po swojemu? A jeśli to nie tamte same demony, to chociaż ich dzieci i wnuki? Taak, to wielce prawdopodobne. Na szczęście my w Polsce, mający wyjątkowo długi i bolesny kontakt z oryginalnymi źródłami tamtej zarazy, jesteśmy na nią pewnie najlepiej uodpornieni. Nie tylko mamy szansę się przed nią uchronić, ale i stać się szczepionką czy antidotum dla tej reszty, zataczającej się w gorączkowych oparach absurdu Europy. I nie marnujmy tej szansy dla wszystkich wyciągając z szafy papierowe truchła w imię bieżącej brutalnej walki politycznej, w której chodzi o zupełnie inne cele. Wojując taką bronią, nikt nie będzie wygrany.
      • Drem00r
        16.08.2019 01:52
        Drem00r
        Dokument zainicjowały 53 kraje przynależące do regionu europejskiego, który obejmuje wszystkie kraje Europy, Turcję, Rosję, Izrael, kraje Kaukazu i Japonię. I doprawdy nie wiem co masz na myśli pisząc o "brukselskich salonach", skoro biuro WHO regionu europejskiego znajduje się w Kopenhadze. Ewidentnie pomyliły Ci się instytucje. I jeszcze raz poproszę, żeby przeczytać całość dokumentu zanim zacznie się pisać komentarze dziwnej treści, dowiesz się jaki był cel powstania Standardów.
      • Anonim (konto usunięte)
        16.08.2019 08:02
        @AFU - a może najpierw warto przeczytać ten dokument. Tam w przedmowie i w pierwszym rozdziale dokładnie opisano dlaczego on powstał, co ma na celu i też jak dziś wygląda obszar który ów dokument opisuje.
  • wujek_Olek
    16.08.2019 19:58
    wujek_Olek
    Od tzw. "reformacji" przez (nied-)oświecenie rewolucji francuskiej markiza de Sade, marksizm, bolszewizm, hitleryzm, komunizmy, niby liberalny globalizm mamy do czynienia z bezbożną rewolucją nihilizmu, posługującą sie dla dekonstrukcji cywilizacji dzisiaj tęczowymi, bo "dobrowolne niewolnictwo jest najbardziej skuteczne", a "człowiek ma tylu panow, ile żądz i przywar". Kto je "wyzwala" i kontroluje, ten jest panem wszystkich, którzy sie nimi dobrowolnie -i jak najbardziej haniebnie- niewolą.
    • Drem00r
      16.08.2019 22:31
      Drem00r
      Bez przesady. Współczesny Kościół Katolicki garściami czerpie z dorobku reformacji, ideałów oświecenia, a nawet marksizmu. To dzięki reformacji Kościół dziś czerpie na nowo z Pisma Świętego i rewiduje powierzchowną obrzędowość na rzecz świadomej wiary. Dzięki oświeceniu Kościół stworzył personalizm chrześcijański. A ideałom Marksa zawdzięczamy Katolicką Naukę Społeczną, która wreszcie zwróciła uwagę na problemy klasy robotniczej.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6