• Atimeres
    06.07.2019 14:41
    Dawniej..., teraz...,
    Dawniej wykroczeń i odstęp duchownych było trochę mniej. Różnica między dawniej a teraz głównie w jazgocie wokół nich. Kiedyś dominowały w tym media tylko partyjne, dziś nawet arcykatolickie! One to wymyśliły np. pojęcia grzechów Kościoła lub grzechów w Kościele... Dawniej też utożsamiano Kościół tylko z hierarchią, ale raczej nie w okolicznościach grzechu. Teraz grzechom popełnianym wbrew zasadom i nakazom Kościoła, popełnianym przeciw Kościołowi, przypisuje się pochodzenie kościelne?
    Kto wywołał z nieistnienia pojęcie "grzechy Kościoła", kto pierwszy tak je nazwał, by zamordować Kościół Boży?
    Coś, jakbym przypuszczał...
  • Dioklecjan
    06.07.2019 22:07
    Sadzę ,że odpowiedź jest zawarta w pytaniu { paradoks]
    Co może zaoferować k.k. osobie która Pan obdarzył powołaniem zarówno do życia małżeńskiego jak i kapłańskiego , jak ktoś będzie mówił ,że Pan rozdaje TYLKO PO JEDNYM wtedy zapytam o ŹRODLA tej wiedzy , wtedy na pewno wyjdzie na to ,że PRZYMUSOWY celibat księży w k.k. to rezultat naruszenia drugiego przykazania Dekalogu, oto utworzono obraz Pana … jakiego nie ma . Wszystko co na grzechu zbudowane kiedyś musi runąć .

    A tradycja ? ona nie musi być święta , a czyż "Cosa Nostra "nie ma za sobą długoletniej tradycji ? wiem ,wiem to nieadekwatne porównanie ale zasada ta sama , a w końcu czyz celibat nie złamał długowiekowej tradycji w której kapłani byli żonaci ?


    Jestem za starotestamentową, dwustopniową koncepcją kapłaństwa , w końcu Amos był ojcem … wiadomo kogo , dyby t Bogu się nie podobało , to nie obdarzył ich łaską , prawda ?
    • Nikt
      07.07.2019 10:53
      "Jestem za..." - głosujmy więc. Będzie nas więcej, będziemy mieć władzę. Od kogo? Nieważne! Jest nas dużo, jesteśmy głośni, mamy więc rację, a tamci, kiedyś "dawno i nieprawda", byli głupcami. A może zbrodniarzami, jak ci z Cosa Nostra? (Uwaga sarkazm, gdyby ktoś nie zauważył).
      • Dioklecjan
        07.07.2019 16:09
        Ab ovo , OD KOGO ? a kto przyznał władzę stanowi kapłańskiemu ? kto powiedział ,że to kapłani maja stać na czele kościoła ? kiedyś papieża wybierał lud Rzymu , kto zakwestionuje legalność tamtych papieży ?

        A co na to Pan ? Pan pochwalił przedstawiciela laikatu ,Salomona , ok ?Władzę dał Mojżeszowi który kapłanem nigdy nie był, ok ?


        Czy jestem za odebraniem władzy kapłanom ? nie ...bo oni jej nie mają , oni nie są PONAD LUDEM oni są OBOK , ok?


        O czym decydują kapłani w kościele ? o ekonomii ? o kształtowaniu obyczajowości , o prawie , o mediach ? skąd oni mają władzę JEDYNIE NAD STREFĄ PRZYŚWIĄTYNNĄ a to jeszcze nie kościół , to cząstka kościoła , ok ?zaprzeczysz ? WŁADZĘ NAD KOŚCIOŁEM MA W RĘKU PAŃSTWO , ono decyduje O TYM CO SIĘ DZIEJE W KOŚCIELE , bo nie kapłani , kto zaprzeczy ?


        Nie jestem za obaleniem władzy tylko za jej powołaniem , tak [ waga Biblia ! ]jak to czynił Jahwe dając władzę Mojżeszowi bo nie Aaronowi , on o ile wiem Aaron pozostawiony sam sobie z władzą " schrzanił robotę "czy to jasne ?

        To co mniej istotne , rozumiem bpa . Meringa , nie zasługuje na krytykę , on zgodnie z prawdą powiedział ,że powodzenie formacji sprawującej władzę jest też powodzeniem kościoła , to chyba logiczne w sytuacji kiedy władze k.k. w zasadzie nie kontrolują i nie nauczają praktycznie nawet tego co powinne kontrolować [np. sądownictwie w trybie napomnienia braterskiego , czy zagadnienia lichwy ]
  • Nikt
    08.07.2019 10:32
    Można być za tym, za tamtym, można nawet zgromadzić większość dla jakiegoś poglądu, tyle że to nie oznacza tego, że ta większość ma rację - nie mówiąc już o poglądach indywidualnych. W Sodomie udało się osiągnąć wspaniałą jednomyślność (mniej niż 10 szt. "czarnych owiec), niewiele gorzej w hitlerowskich Niemczech (potem długo, długo nic...). Zgoda niby buduje, a co z tego wynikło, wiadomo. Człowiek myśli to, lub tamto, w myśli biorą początek jego działania, a one razem określają kim człowiek jest, tutaj na tej ziemi - na przykład czy jest katolikiem, czy jeszcze jest. Z drugiej strony tylko rozjuszony bawół nie ma wątpliwości- pędzi śmiało do przodu, z łbem wolnym od jakichkolwiek myśli. A katolik może mieć wątpliwości w sprawie celibatu osób duchownych? Jak najbardziej!!! Katolik wówczas powie: Kościół Święty Matka Nasza ustanowił celibat, tymczasem w Piśmie Świętym przeczytałem... . Nie rozumiem, czy ktoś mi pomoże? Tylu mamy teologów z tytułami! Założenie, że to ja pierwszy coś przeczytałem i pierwszy zrozumiałem, lub nawet nie pierwszy, ale do spółki z Lutrem i wieloma innymi, a Ojcowie Kościoła (niekoniecznie w ścisłym sensie) nie czytali Pisma Święto, lub byli ode mnie głupsi, jest... Nie dokończę.
    • Toreador
      08.07.2019 16:23
      Nie wiem Kim jesteś ale "pachnie od Ciebie seminarium … albo coś w tym rodzaju. Owszem są wątpliwości w każdej religii nawet w Islamie ale NA ZEWNĄTRZ oni stanowią jedną zwarta bryłę społeczną której nie sposób ukąsić . bo oni zrozumieli cos czego my po dwóch tys. lat nie rozumiemy przed Panem staniemy indywidualnie , tylko ze swoich grzechów będziemy rozliczani ale do Pana idziemy jako wspólnota , u nas te dwie kategorie są ze sobą przemieszane , jak w seminarium … w seminarium [ sądzę p tym co widzę na zewnątrz ] z zasady nie używa się liczby mnogiej , nie mówi się Pan zbawił ludzi tylko Pan zbawił człowieka , nie to nie jest detal to implikuje bałagan w funkcjonowaniu , co widać w postępach islamizacji w Europie , dostają po "pupie " i walczący ateiści i chrześcijanie , właśnie przez swoje bałaganiarstwo .

      Należy rozróżnić pomiędzy posługą liturgiczną , szafarstwem sakramentów a posługą władzy , oni tej granicy nie przekraczają . Skutki ? ci co chcą służyć Panu posługą władzy nie są niedopuszczani od urzędu tylko dlatego ,że nie są kapłanami [ znam poważniejsze preteksty ] i odwrotnie ci co są kapłanami pełnią formalnie władzę choć nie mają do tego kwalifikacji .


      Nie można dyskutować o tym co podstawowe i o tym co bezdyskusyjne , a bezdyskusyjne jest to ,że uszczuplenie ilości kapłanów tylko dlatego ,że są żonaci jest szkodliwe , a co do tego że rozpędzony bawół nie ma wątpliwości ? nie tylko bawół ludzie mocno wierzący też , inaczej nie było by męczenników . Gdyby Chrystus czy np. św.. Szczepan mieli wątpliwości to Jezus odstawiłby czarę goryczy , prawda ? mocna wiara zwycięża słabą a ludzie bez wątpliwości , mocni siła wiary zwyciężają tych wahających się , co statystycznie widać .
      • Nikt
        08.07.2019 20:11
        Jeszcze parę słów.
        1. Seminarium pachnie? A to ciekawe:) Skąd ten zapach?
        2. Bawół? Pisząc, dobrze byłoby trzymać się tematu, zachować jakiś porządek. Temat zaś, w dyskusji przynajmniej, dotyczy poglądów, NIE wiary.
        3. Mój pogląd? Głupcem, szkodliwym głupcem, ale pożytecznym idiotą (dla kogo?), jest każdy katolik(?) wypowiadający się publicznie na tematy Kościoła, z poczuciem, że oto jemu samemu została objawiona prawda. Wypowiadać się owszem można, ale zawsze w duchu posłuszeństwa (wierzę w jeden święty...) Kościołowi - ja od siebie bym dodał: gdy się ma dobrą wolę, nie trzeba być nawet wierzącym, trudno o sprawach Kościoła nie mówić z zachwytem na tym jak przez stulecia działa w Nim Duch Święty.
  • Toreador
    09.07.2019 17:50
    To co najlepsze na sam koniec , szkoda ,w duchu posłuszeństwa ale KOMU , Kościołowi ? czy … biskupowi ? nie to nie kościół , a co to znaczy w duchu posłuszeństwa ? to znaczy powtarzaj to co ekscelencja powie bez zadawania niewygodnych pytań ? Drogi Nikt … nie te czasy , przemija postać tego świata .
  • Nikt
    10.07.2019 08:15
    Posłuszeństwo to POSŁUSZEŃSTWO, to uznanie autorytetu. Nie ma posłuszeństwa, które nie było by wbrew sobie, a przynajmniej bez gotowości wystąpienia przeciw sobie samemu - w razie czego, moje poglądy, moje itd. "zawieszę na haku" właśnie (nie sutannę, gdybym był księdzem), bo ta oto OSOBA jest postawiona nade mną. Ta osoba to mój spowiednik (może przede wszystkim), ksiądz przy ołtarzu, biskup w swoich decyzjach, przełożony, itd. Posłuszeństwo nie wyklucza używania rozumu, oceniania, nawet dochodzenia swoich racji, ale wyklucza występowanie przeciw autorytetowi, a dokładniej jego negowanie. Nie ma znaczenia, żadnego znaczenia(!), "poziom świętości" człowieka, któremu została powierzona władza. Brak posłuszeństwa w Kościele, to w istocie brak wiary ("wierzę w jeden święty..."), o czym dziś świat stara się zapomnieć. Posłuszeństwo dotyczy też osób świeckich, właśnie tym bardziej, im mniej mamy księży.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6