Czyżby to było niepokalane poczęcie. Ktoś przecież dobrał się do osoby upośledzonej i zrobił jej to dziecko. Zawinił ktoś, kto jest opiekunem prawnym, a konsekwencje miało ponieść to maleństwo. Jak na razie szczęśliwie darowano mu życie, ale sytuacja jest chora, jeśli osoby upośledzone mogą prowadzić życie seksualne, albo są do tego zmuszane. No, ale w dobie rewolucji nic nie powinno dziwić
Zgadzam się z przedmówcą, ale mój poprzedni wpis wycięła tut. cenzura. Powstaje pytanie, co zrobić, żeby taka sytuacja się już nie powtórzyła. I osobne pytanie o to, czy opiekun prawny tej osoby rzeczywiście troszczy się o jej interesy.
No proszę, uderz w stół ... itd itp i Adaś się obrusza, grzmi ex cathedra, ale o co dalibóg, zapewne sam nie wie. Tłumaczę ci jak krowie na rowie. Obcowanie płciowe z osobami upośledzonymi, chorymi psychicznie jest, albo powinno być przestępstwem. O ile się orientuję KK nie godzi się na błogosławienie takich związków, bowiem przyszli małżonkowie muszą być w pełni władz umysłowych, aby dobrowolnie,świadomie, z odpowiedzialnością za siebie wzajemnie i przyszłe potomstwo w duchu miłości chrześcijańskiej, wierności i takie tam. W opisywanym przypadku zapewne doszło do przestępstwa, a konsekwencje miała ponieść ofiara. Tyle. A przyszła mama nie zdaje sobie sprawy, co to jest mieć dziecko, bo sama ma umysł dziecka. Taka jest prawda Adasiu