Ja bardzo bym chciał, żeby osoba ludzka również została uznana za element środowiska, za element Stworzenia wart szacunku i ochrony. Czy wolno wyrazić nadzieję, że przedstawiciele Kościołów odważą się na wyartykułowanie poglądu, iż nie tylko zwierzę i nie tylko roślina nie jest rzeczą - człowiek również rzeczą nie jest i to niezależnie od wieku, stanu zdrowia i opinii na temat jego użyteczności. Czy jest jakiś cień szansy by zdecydowany głos w tej sprawie popłynął ze Strefy Duchowej COP 24?