Fakt. Pamiętam spotkania z francuskojęzyczną młodzieżą na ŚDM, która na polskie opowiadania o codziennej Mszy św., spotkaniu wspólnoty itp. reagowała - a ja mam wokoło samych buddystów w pracy, a u nas nie ma Mszy św. nawet w niedzielę, a ja jestem sam jako chrześcijanin w moim otoczeniu.... Wtedy zresztą tak jaskrawo zobaczyłam - jak bardzo w Polsce jesteśmy obdarowani Kościołem...
Zastanawiam się jako daleko się posuniemy w obłudzie,to w końcu modlimy się za synod katolików czy"chrześcijan".Chyba że poprawność każe nas nazywa chrześcijanie choć mi zawsze mówiono że jestem rzymskim katolikiem,ale my nie musimy takimi sprawami interesować.
O jakiej obłudzie mówisz? Wszyscy katolicy są chrześcijanami, choć nie wszyscy chrześcijanie są katolikami. Chrześcijaństwo to religia, katolicyzm (podobnie jak prawosławie czy anglikanizm) to wyznanie w ramach tej jednej religii.