To osoby świeckie muszą przygotować taki raport, niezależne od biskupów. Przy pełnym wsparciu kościoła, udostępnieniu archiwów. Nie ma innej możliwości jeżeli hierarchowie rzeczywiście chcą zmierzyć się z problemem.
Nie wiem, czy nasi biskupi nie chcą lub czy im po prostu NIE WOLNO zrozumieć, że wszelkie raporty, przygotowania, procesy i bogobojne dyskusje nad problemami kościoła z CAŁKOWITYM omijaniem problemu mafii homozboczeńców ukrytych miedzy duchownymi nie mają żadnego sensu, a co więcej stwarzają WRAŻENIE, że hierarchia CHRONI homozboczeńców ukrywających się w Kościele. Czy nie ma nikogo, kto mógłby wytłumaczyć biskupom, że brnąc dalej tą niewytłumaczalną drogą tracą coraz więcej zaufania w społeczeństwa i u wiernych?
Znów sprowadzanie problemu pedofilii do homoseksualizmu. Ujawnione skandale dotyczyły wykorzystywania dzieci obojga płci. Poza tym pedofilia nie jest zależna od orientacji seksualnej, heteroseksualni faceci też potrafią wykorzystywać chłopców, a homoseksualni dziewczynki. Problem jest zbyt złożony, żeby sprowadzać go do prostej recepty "walczymy z gejami a problem sam zniknie". Jak na razie gadanie o "mafii gejowskiej" w Kościele jest próbą ucieczki i zanegowania problemu, że niby wina jakiś tam gejów, a nie strukturalny problem Kościoła, który trzeba kompleksowo rozwiązać.
W Polsce ksiądz więził i gwałcił 13 letnią dziewczynę. Kolejny montował kamerę na bucie i filmował dziewczynki w przymierzalni i toalecie. Ksiądz z Tylawy zabierał dziewczynki na plebanię. Naprawdę uważasz, że te przypadki się nie liczą, albo, że były dokonane przez "homozboczeńców"?
Mówiłem to wielokrotnie, gadanie o jakiejś "mafii gejowskiej" jest ucieczką od problemu, który jest systemowy i strukturalny.
Dominik "„W Polsce ksiądz więził i gwałcił 13 letnią dziewczynę. Kolejny montował kamerę na bucie i filmował dziewczynki w przymierzalni i toalecie.„ Ja piszę o przyczynach 80-90% zbrodni homozboczeńców w kościele, a ty usiłujesz skrajnymi przypadkami, których jest poniżej 1%, zamazać rzeczywistość. Zbrodni mafii homozboczeńców w kościele nie da się zamaskować (tak jak na przykład próbuje się to w Niemczech). Są oni absolutnym źródłem zła. Kto chce z nich zdjąć odpowiedzialność, chroni ich i daję szansę na DALSZE ZŁO w kościele.
W Kościele niemieckim taki raport powstawał kilka lat, zaproszono niezależnych ekspertów, a i tak nie ujawnił on całej skali przestępstw i nadużyć. Obawiam się, że polski Kościół skupi się jedynie na tych kilku przypadkach, gdzie winnego dało się skazać i to przedstawi jako "skalę" problemu. Obym się mylił, ale w momencie, gdy polscy biskupi są na etapie wyparcia i negacji problemu nie spodziewam się niczego więcej.
Oni nic nie rozumieją. Nie potrafią opanować. To jest zinternalizowana pedofobia. Negują Jezusa Zmartwychwstałego i cały Polski Episkopat. Tu cichosza, tam cichosza.
Wszystko za późno i kunktatorsko. Ale 'nacjonalizmem' i innymi 'ważnymi' dla Kościoła sprawami był czas się zajmować i wypowiadać. Hierarchowie, obudźcie się, jesteśmy w wielkim kryzysie!
Czy nie ma nikogo, kto mógłby wytłumaczyć biskupom, że brnąc dalej tą niewytłumaczalną drogą tracą coraz więcej zaufania w społeczeństwa i u wiernych?
Mówiłem to wielokrotnie, gadanie o jakiejś "mafii gejowskiej" jest ucieczką od problemu, który jest systemowy i strukturalny.
Ja piszę o przyczynach 80-90% zbrodni homozboczeńców w kościele, a ty usiłujesz skrajnymi przypadkami, których jest poniżej 1%, zamazać rzeczywistość. Zbrodni mafii homozboczeńców w kościele nie da się zamaskować (tak jak na przykład próbuje się to w Niemczech). Są oni absolutnym źródłem zła. Kto chce z nich zdjąć odpowiedzialność, chroni ich i daję szansę na DALSZE ZŁO w kościele.