Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Niemal 30 lat posługi Sióstr Urszulanek NMP Niepokalanej z Gandino w Polsce.
Jeśli szukasz pracy w Watykanie wejdź na portal: "Lavora con noi" - "Pracuj z nami".
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.
Według oficjalnego stanowiska Kościoła, objawienia są nieautentyczne!!! Należy wziąć też pod uwagę skandale seksualne na miejscu z udziałem zakonników, którzy wypromowali "widzących", a także nieprawdę głoszoną przez "widzących", czy wręcz herezje. Trzeba uszanować oficjalne stanowisko Kościoła, które jest negatywne i trzymać się z daleka od tego miejsca oraz osób z nim związanych.
Abp. Hoser dobrze by zrobił, gdyby postępował zgodnie ze swoją rolą, która wyklucza orzeczenia co do prawdziwości.
Jurysdykcję kanoniczną, zgodnie z Kodeksem Prawa kanonicznego ma biskup miejsca.
Biskup wcale nie musi czekać na koniec objawień, żeby orzec o ich fałszywości. Może to zrobić, a czasem musi, żeby zapobiec zwiedzeniu wiernych, kiedy wyraźnie widać, że objawienia są fałszywe, czy przynoszą zatrute owoce.
Oficjalna opinia poprzedniego ordynariusza była negatywna: nie są to autentyczne objawienia. Potwierdził tę negatywną opinię obecny biskup miejsca, a wcześniej konferencja episkopatu.
Mówienie, że jakoby nie było oficjalnego stanowiska Kościoła, to trick zwolenników Medjugorie, żeby propagować te fałszywe objawienia i zwabiać ludzi w to miejsce. Jak nie masz pojęcia o sprawie, to nie zabieraj głosu.
Jurysdykcję kanoniczną w sprawie objawień, zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego, ma zawsze biskup miejsca. To on orzeka o prawdziwości lub fałszywości objawień. Tak było w przypadku Fatimy, Guadelupe, Gietrzwałdu, Lourdes, ... , w sprawie których Watykan nie wydawał orzeczenia.
Biskup wcale nie musi czekać na koniec objawień, żeby orzec o ich fałszywości! Może to zrobić, a czasem musi, żeby zapobiec zwiedzeniu wiernych, kiedy wyraźnie widać, że objawienia są fałszywe, czy przynoszą zatrute owoce.
Oficjalna opinia poprzedniego ordynariusza była negatywna: nie są to autentyczne objawienia. Potwierdził tę negatywną opinię obecny biskup miejsca, a wcześniej konferencja episkopatu. Opinia w sprawie objawień nigdy nie jest ostateczna. Papież może zmienić opinię biskupa miejsca, a następca papieża albo on sam może zmienić własną opinię. Może się to stać w przypadku Medjugorie, Fatimy, Gietrzwałdu, Lourdes, ...
Mówienie, że jakoby nie było oficjalnego stanowiska Kościoła, to trick zwolenników Medjugorie, żeby propagować te fałszywe objawienia i zwabiać ludzi w to miejsce.
Do tego pojawiają się nonsensy typu: w nieuznanych objawieniach X (Maria od Bożego Miłosierdzia) potwierdzone zostały objawienia Y (Medjugorie), więc objawienia Y muszą być prawdziwe.
Spotkałem się nawet z hiper bzdurnym tłumaczeniem, że podobno o. Pio uznał prawdziwość objawień w Medjugorie. Problem polega na tym, że o. Pio umarł naście lat wcześniej. Wtedy taki zwolennik M. oświadcza, że o. Pio poparł, ale w ... innym objawieniu. Ehhhh ...