• Dom
    19.08.2018 15:45
    Biskup się myli. Zdrowy feminizm to prawa wyborcze dla kobiet, równy dostęp do pracy i edukacji, równe płace za tę samą pracę. W opozycji do tego stoi zarówno niezdrowy feminizm proponowany przez środowiska skrajnie lewicowe (promocja aborcji, negacja rodziny), ale także postawa szowinistyczna, która chce z kobiety zrobić jedynie matkę i "kurę domową". Sprowadzanie kobiety do roli "niewiasty co przekazuje życie cielesne i duchowe" wpisuje się w postawę szowinistyczną. Tym bardziej, że mężczyzna też przekazuje życie cielesne i duchowe, biorąc udział zarówno w sprowadzeniu na świat jak i wychowaniu potomstwa. Patrzenie na kobietę przez pryzmat rodzicielstwa nie ma nic wspólnego z feminizmem, zdrowym, czy nie.
    • marcelka
      20.08.2018 00:15
      Kościół, z tego co się orientuje nie chce zrobić z kobiet wyłącznie kur domowych. Wydaje mi się że w każdym małżeństwie powinien być podział ról, kto czym się w domu zajmuje, i zgodzić się na to powinny obie strony. Kwestia znalezienia męża, z którym będzie można się w tej kwestii dogadać. Ja bardzo rzadko gotuję, sprzątamy razem, a żaden ksiądz nigdy mi nie powiedział że jestem złą żoną :) jeśli potomstwo dzieci to stety lub niestety, jak kto uważa, natura to kobiecie zarezerwowała rodzenie dzieci. Można się na to nie zgadzać, chociaż nie wiem czy jest sens walczyć z naturą :) osobiście uważam możliwość rodzenia dzieci za wielki przywilej, mimo całego bólu i wielu wyrzeczeń, mam ogromny wkład w powstawanie nowego życia, a dzięki temu że to życie zna mnie już od poczęcia, jestem z nim silniej związana :)
  • wujek_Olek
    19.08.2018 18:21
    wujek_Olek
    Biskup ma swieta racje. Judaizm i Chrzescijanstwo kochaja i cenia roznosc plci, w tym kobecosc. Feminizm (zawsze kupny, jak np. z paleniem papierosow) to synonim nienawisci do (wlasnej) natury i czlowieczenstwa - .nowoczesne zwyrodnienie.
  • Dd
    19.08.2018 23:52
    Czy ja dobrze widzę, że biskup najpierw nazwał kogoś "potworem" i "apostołkami śmierci", by zaraz powiedzieć, żeby "nie potępiać"? To czym, jak nie potępieniem jest nazwanie kogoś w ten sposób? Komplementem? Naprawdę nie ma się co dziwić że wierni błądzą, skoro pasterze błądzą nie dają przykładu.
  • Sylwia
    20.08.2018 00:57
    Zgadzam się z Krzysztofem Zanussim, że feminizm jest jak cholesterol, dobry i zły. Problem w tym, że w polskim Kościele również ten dobry jest z założenia podejrzany. Kobiecy punkt widzenia bywa już na wstępie traktowany z przymrużeniem oka, a sygnalizacja potrzeb i oczekiwań brana za fanaberię. Oczywiście, wiele zależy od danego kościelnego środowiska, ale generalnie feminizm jest be. Nawet Nowy Feminizm...Szkoda, bo to idea warta rozwinięcia.
  • jurek
    20.08.2018 12:23
    Jak zwykle sformułowania. Zdrowy feminizm jest dobry, a "Chory" femininizm jest zły. A kto decyduje , który jest "zdrowy", a który "Chory" - oczywiście biskup. Co z tego wynika? To już wiemy ....
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11