Jeden Arcybiskup broni życia a reszta gdzie? Wczoraj owieczki Pana w białych marszach były bez pasterzy, bali się wyjść z ludźmi na ulicę? To jaka mamy im wierzyć gdy głoszą ewangelię? Głoszą samymi słowami a serca i ich zimne jak lód.
Tylko Abp Hozer ma odwagę mówić o złu aborcji, ale to lekarz więc wie co mówi ale to już też emerytowany biskup a reszta ? Cisza! Żadne czasopismo katolickie też Nic mocno, stanowczo nie pisze, ogromna cisza Kościoła i jego pasterzy , na ulicę też nie wyszli, a powinni być ż owczarnia Pana i nawracać! Głosić miłość! Jak wielki jest Pan w miłości i miłosierdziu swoim!
Od starożytności wiemy i doświadczamy, że "człowiek ma tylu panów, ile żądz i przywar" i można wykorzystać to to kontroli społeczeństwa. "Wiemy" że jest na świecie za dużo ludzi i dlatego trzeba ich eliminować. Najlepiej aby sami tego chcieli, dla "ochrony natury, zwierząt i środowiska". Elity WASP (white anglo saxon protestant) wymyśliły to dla ciemnoskórych Amerykanów, ale objęło to i białych. "Elity" te nie potrzebują suwerennych państw, te im tylko przeszkadzają, i nie potrzebują tylu "deplorables", może maks. 1 mld do zabawy, na części zamienne i dla różnorodności genetycznej. Reszta z nas zbędna. Kultura śmierci Nietzsche rządzi: "Słabi i nieudani niech sczezną: pierwsza zasada naszej miłości dla ludzi. I pomóc należy im jeszcze do tego." Panie "feministki" nie są tego widocznie świadome, że demonstrując dla "prawa kobiety" być narzędziem onanistów, objektem hodowli albo macicą do wynajęcia, stają sie faktycznie narzędziem konstrukcji nowej "rzeczywistosci" społecznej. Ale skoro "czucie" szachuje im myślenie to ... nie ma dla nich przyszłości jako osoby, wtedy dobrowolnie stają sie przedmiotem.
Trzeba WYJŚĆ NA ULICĘ POLSKI Ź BIBLIĄ W RĘKU I JĄ NA GŁOS CZYTAĆ NA ULICACH, CHODNIKACH WSZYSTKIM, TO ŻYWE SŁOWO BOŻE KTÓRE MA OGROMNĄ MOC! SŁÓWO BOGA ZMIENI NASZE SERCA, ROZPALI MIŁOŚĆ I SPOWODUJE NAWRÓCENIE.
Zgadzam się. Bo lepszym środowiskiem dla"promowania" chrześcijaństwa jest Słowo, nie Prawo, a raczej prawo (państwowe). Możemy zmienić całe prawo na zgodne z duchem chrześcijańskim. Ale czy ludzie będą wtedy bliżej Boga?
Ale spokojnie - duża cześć tych co tak protestują w czarnych marszach, co tak na forach popierają tzw. prawo do aborcji w następna sobotę przyjdzie z tradycyjną święconką a w przyszła niedzielę będą świętować (ale co będą swiętować - tego nie wiem)
A stąd, ze wielu katolików co i rusz opowiada o tzw. wolności wyboru (w domyśle do zabijania), o tym, aby nie oceniać. Co i rusz cytuje Biblię i tym samym uzasadnia prawo matek do zabicia nienarodzonych dzieci. A ilu tzw. katolików ciągle mówi, pisze o świętym aborcyjnym kompromisie. Zresztą wielu katolików wprost przyznaje się do udziału w czarnych marszach czy tez ich popieraniu.
"Wiemy" że jest na świecie za dużo ludzi i dlatego trzeba ich eliminować. Najlepiej aby sami tego chcieli, dla "ochrony natury, zwierząt i środowiska".
Elity WASP (white anglo saxon protestant) wymyśliły to dla ciemnoskórych Amerykanów, ale objęło to i białych. "Elity" te nie potrzebują suwerennych państw, te im tylko przeszkadzają, i nie potrzebują tylu "deplorables", może maks. 1 mld do zabawy, na części zamienne i dla różnorodności genetycznej. Reszta z nas zbędna.
Kultura śmierci Nietzsche rządzi: "Słabi i nieudani niech sczezną: pierwsza zasada naszej miłości dla ludzi. I pomóc należy im jeszcze do tego."
Panie "feministki" nie są tego widocznie świadome, że demonstrując dla "prawa kobiety" być narzędziem onanistów, objektem hodowli albo macicą do wynajęcia, stają sie faktycznie narzędziem konstrukcji nowej "rzeczywistosci" społecznej.
Ale skoro "czucie" szachuje im myślenie to ... nie ma dla nich przyszłości jako osoby, wtedy dobrowolnie stają sie przedmiotem.
A ilu tzw. katolików ciągle mówi, pisze o świętym aborcyjnym kompromisie.
Zresztą wielu katolików wprost przyznaje się do udziału w czarnych marszach czy tez ich popieraniu.