• Gość
    22.02.2018 18:38
    "pod warunkiem, że nie będzie miała nic wspólnego z polityką" i jak to zrobić
    • Ktoś
      23.02.2018 05:28
      Jeśli nie chcemy by reewangelizacja miała cokolwiek wspólnego z polityką to nie ma sensu odwoływać się do chrześcijańskich korzeni Europy. Bo ewngelizacja naszego kontynentu była jak najbardziej sprawą polityczną i chodziło właśnie o religię obywatelską, która była by lepszym spoiwem dla budowania społeczeństwa i zapewniła by ochronę przed wrogami. Przyczyna przyjęcia chrztu przez Mieszka była polityczna, a nie osobista. Chcemy odrodzenia chrześcijaństwa, ale bez polityki? W porządku. Nie mówmy jednak, że nawiązujemy do dziedzictwa chrześcijańskiej Europy, bo to nie prawda. Jeśli już czynić jakieś skojarzenia historyczne to raczej z Imperium Rzymskim i to sprzed Edyktu Mediolańskiego. Sytuacja społeczno-polityczna wydaje się być podobna.
      • Gość
        23.02.2018 09:17
        Znowu "my" itd. Skojarzenie z Imperium osobliwe. Czemu "sprzed Edyktu Mediolańskiego" czyli z epoki prześladowań? Edykt ów wprowadzał wolność wyznania, choć Konstantyn szybko go naruszył wtrącając się do sporów wewnątrz-chrześcijańskich (sam nawet nie był jeszcze chrześcijaninem). Ale to już inna historia.
      • Ktoś
        23.02.2018 11:10
        Bo po Edykcie ewangelizacja miała już wiele wspólnego z polityką. Konstantyn wtrącał się w sprawy chrześcijaństwa, gdyż herezje nie były tylko kwestią religijną, ale również polityczną. Burzyły jedność Imperium. Drugim powodem, dla którego reewangelizacja powinna nawiązywać do czasów sprzed Edyktu, to jej skuteczność. Chrześcijaństwo jest religią prawdziwą i właśnie dlatego w przeciwieństwie do islamu rozwija się najbardziej wtedy, gdy jest prześladowane. Sanguis martyrorum semen christianorum. (Krew męczenników nasieniem chrześcijan). Jeśli chrześcijanie zgodzą się z tym, że będą pozbawieni wpływu na politykę. Jeśli przyjmą wszelkie upokorzenia ze strony świata, nie przestając przy tym głosić prawy Ewangelii, jeśli będą modlić się za swoich prześladowców wówczas jestem pewien, że staną się ewangelicznym zaczynem. Nie władza, pieniądze, polityka odnowią chrześcijaństwo w Europie, ale miłość i prawda. Miłość do tych, którzy chrześcijaństwo chcą zniszczyć. To zadziałało na początku - zadziała i teraz.
  • tomak
    22.02.2018 19:14
    Co myślę na ten temat? Nic nie myślę. Poważni ludzie piszą grube książki na ten temat, a wy chcecie to załatwić dwoma skromnymi zdaniami. Dziś już nie ma uczonych, ekspertów, znawców tematu, są tylko dziennikarze, którzy oczywiście na wszystkim się znają. Z te wszystkiego wychodzi jedno wielkie ble, ble ble. Nikt już niczego rozumie, bo pośród szumu nie da się wyłowić uchem 5 Symfonii Beethovena.
  • sp
    22.02.2018 21:42
    Chrześcijaństwo to nie jakaś ideologia, ale również nie różowe okulary i nie sentymentalizm. Walki o prawdę na polach, gdzie ideologie czynią spustoszenia, nie sposób uniknąć. I nie na darmo greckie słowo "metanoia" oznacza właśnie zmianę myślenia, a polskie słowo "nawrócenie" - odwrót z niewłaściwie obranej drogi. To jest sfera prawdy. To w niej dokonują się ludzkie wybory.
  • TomaszL
    23.02.2018 09:58
    Ok, ale postawmy dwa pytania kardynalne pytania - czym jest wiara i czym jest życie chrześcijańskie.

    Jeżeli jestem skromnym wiernym, katolikiem, to czy moja wiara przełożona na prozę codziennego życia będzie miała wpływ na moje wybory polityczne, publicznie głoszone opinie czy tez publiczna polityczną dyskusję?
    Jeśli tak, to widać od razu, że nie da się rozgraniczyć bycia katolikiem od polityki. Jeżeli nie, to pytanie czy wierzę jest zasadne.

    Dalej - czy ksiądz, biskup, kardynał może głosić prawdy katolickiej wiary omijając politykę? Czy może głosić podstawy wiary, czy integralność życia bez wchodzenia w wybory polityczne słuchających?
    Czy wreszcie katolik ma milczeć, gdy politycy tworzą prawo sprzeczne z moralnością i wartościami katolickimi? Bo przecież jak nie będzie milczał, to wikła siebie i poniekąd Kościół w politykę.
    • gość
      23.02.2018 14:34
      ale tak wygląda ględzenie samymi ogólnikami, rozdzielnie włosa na 4 nad jakimś szczegółem ze ST bez minimum rozeznania czym ludzie żyją codziennie, gdzie ten wytrych w duchowości powodujący skręt na drogę donikąd, brak zainteresowania czy rozeznania ogólnie praktyką życia, wypowiedzi ex caterdra nt. wydumane w zaciszu gdzie tam sobie wysiadywał
  • Wiesław
    23.02.2018 10:19
    To jeden z nielicznych hierarchów Kościoła w Polsce który jest otwarty inność i nie wypowiada się arbitralnie. Polecam jego artykuły w Tygodniku Powszechnym.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11