• Gość
    30.05.2017 10:04
    To napisał O. Augustyn Pelanowski? Wierzyć mi się nie chce, że można w ten sposób pisać. Zatem proszę o konkrety. Gdzie O. Augustyn był? Kogo słuchał, że pisze takie rzeczy?! Możliwe, że są nauczający, którzy wypaczają naukę Kościoła, ale jeśli tak to trzeba nazywać rzeczy po imieniu a nie sugerować coś bez konkretów. W tym sposób rzuca się podejrzenie na całe środowisko. To nierzetelne i tak nie można robić. Nie ma uzdrowienia bez wezwania JEZUSA i chęci nawrócenia, nie ma uzdrowienia bez wiary. Nauczanie o JEZUSIE, który jest miłością i uzdrawia, nauczanie o uwielbieniu służy przybliżeniu człowieka do JEZUSA, który jest przecież jest MIŁOŚCIĄ. Gdy człowiek stanie w perspektywie tej MIŁOŚCI i jej doświadczy osobiście jest gotów iść do JEROZOLIMY i na KRZYŻ. O tym właśnie jest EWANGELIA. Dziwię się takim uproszczeniom.
  • Gość
    30.05.2017 13:52
    O.John głosi Jezusa czemu towarzyszą uzdrowienia i nawrócenia.Ja boję się ludzi ,którzy boja się głębszych relacji z Jezusem i tłumią je gdzie tylko się da. Nie przejmują się faktycznymi problemami w kościele a martwią sie o tych ,którzy zaczęli bardziej się modlić.To nie jest troska od Ducha Świętego więc jakiego? Nie wolno o.Johna mylić z zielonoświątkowymi kaznodziejami. Najpierw trzeba go posłuchać.Albo wyciąć fragmenty z Pisma św gdzie Jezus co chwilę kogoś uzdrawia,
  • wojtek303
    30.05.2017 14:50
    wojtek303
    Ale Ewangelie też są wypełnione opisami cudów dokonanych przez Jezusa. Więc ani Jezus ani Ewangeliści nie widzieli nic złego w uzdrowieniach.
    Chyba lepiej, że ludzie przychodzą do Kościoła szukać uzdrownienia aniżeli do wróżek, czy bioenergoterapeutów.
    Oczywiście, że potrzeba przy tym głosić Ewangelię i to by cuda były jej potwierdzeniem, ale wydaje mi się że tak naprawdę ciągle jeszcze jesteśmy początkujący w kwestii posługi charyzmatami i lepiej jest wspierać rozwijanie posługi modlitwy o uzdrowienie, a skoro Pan Bóg daje uzdrowienie to chyba trzeba mu dziękować.
  • Stefan
    30.05.2017 15:49
    Bardzo rozsądny głos w dzisiejszym rozemocjonowanym do reszty katolicyzmie. @Wojtek303. "Chyba lepiej, że ludzie przychodzą do Kościoła szukać uzdrowienia aniżeli do wróżek, czy bioenergoterapeutów". Ale alternatywa, nie ma co. Albo Kościół, albo wróżki względnie bioenergoterapeuci. A powinni szukać uzdrowienia CIAŁA u lekarza, ot co, a DUCHA w Kościele. Zaś co do energoterapeutów, nie byłbym wcale taki pewien, czy te wszystkie "cuda" na tych charyzmatycznych spotkaniach nie mają aby właśnie podłoża somatycznego, czyli z tego świata, i nie są żadną emanacją Ducha. Warto o tym pomyśleć. Jeden bioenergoterapeuta powie że ma "moc w rękach", a drugi, być może kaznodzieja w sutannie, że ma "charyzmat". Z Panem Bogiem.
    • wojtek303
      30.05.2017 17:26
      wojtek303
      "Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą, węże brać będą do rak, i jeśli co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie" (Mk 16,17-18)
      • Bartosik
        30.05.2017 21:14
        Czyli 2000 lat (no dobra,1900 - licząc od śmierci św. Jana Apostoła) Kościół był niewierny? ;)
      • Bartosik
        30.05.2017 21:16
        I bardziej na serio - przypominam, że Jezus uzdrawia 24h/dobę, a nie tylko na uwielbieniach konkretnej wspólnoty i na Mszach prowadzonych przez charyzmatyków. A niektórzy zachowują się właśnie jakby było wręcz przeciwnie...
      • wojtek303
        31.05.2017 14:12
        wojtek303
        Cudowne uzdrowienia są częścią całej historii Kościoła, przecież żeby osoba była ogłoszona świętą musi wyprosić u Boga cud.
        Oczywiście, że modlić się o uzdrowienie można zawsze, ale Pan Bóg daje pewnym ludziom pewne charyzmaty by nim służyli Kościołowi, o czym mówi św. Paweł.
      • Bartosik
        31.05.2017 20:46
        "Cudowne uzdrowienia są częścią całej historii Kościoła, przecież żeby osoba była ogłoszona świętą musi wyprosić u Boga cud." - a to nie mówię o cudach pośmiertnych, tylko za życia - jakoś takie uzdrawianie niemalże ustało ;) "Oczywiście, że modlić się o uzdrowienie można zawsze, ale Pan Bóg daje pewnym ludziom pewne charyzmaty by nim służyli Kościołowi, o czym mówi św. Paweł." - i które się ujawniają TYLKO na odpowiednich Mszach i TYLKO w konkretnych wspólnotach - no, słabe te "charyzmaty"... Już lepszym charyzmatykiem jest ksiądz, który spowiada tak, że człowiek choćby w jakiejś części odmienia życie. Albo osoba, która potrafi "z niczego" zorganizować solidną jadłodajnię dla ubogich i tam z pokorą posługuje. To są charyzmaty (które działają 24/7, a nie - w jakiejś konkretnej sytuacji, a poza tą sytuacją już nie bardzo).
  • Gość
    30.05.2017 16:16
    Uzdrowienia są potrzebne aby ludzie uwierzyli w Jezusa w Jego ewangelię są potrzebne do nawrócenia. A do zbawienia konieczne jest cierpienie....krzyż. Żyjemy w pogańskiej rzeczywistości dlatego Duch Święty wskazuje na Jezusa teraz poprzez liczne uzdrowienia- aby ludzie UWIERZYLI W JEZUSA.
  • Chrześcijanin
    31.05.2017 16:18
    Nie wystarczy wierzyć w jakiegoś Jezusa, trzeba wierzyć w Jezusa objawionego w Słowiełowie Bożym, w Jezusa Prawdziwego, trzeba mieć więź z kimś, kto realnie istnieje, jeżeli czyjaś wiara jest przekierowana na fałszywego Jezusa, to wówczas taki człowiek wogóle nie ma Zbawiciela, dlatego w Bibli jest powiedziane, że ktoś jest albo w Chrystusie albo Bogu się nie może podobać. Kościół Rzymsko Katolicki głosi innego Jezusa
    • Bartosik
      02.06.2017 12:47
      Mormońskiej? W Ewangelii Tomasza? W Księdze Jubileuszy? No właśnie. Skąd wiesz, że akurat ten kanon, który uznajesz, jest właściwy (skoro nie było żadnego objawienia odnośnie do ksiąg biblijnych)?
  • GosiaB
    01.06.2017 10:48
    Nie zgadzam się z krzywdząca wypowiedzią o. Pelanowskiego. Pan Jezus uzdrowil mnie z nowotworu w zaawansowanym stadium. Modlilam się o to także na mszach o uzdrowienie, podczas uwielbienia ogłaszając Słowo Boże nad moim życiem...bo chcę żyć! i o zbawieniu nie zapominam! Spowiadam się i jestem codziennie na Eucharystii. Ojciec, który jest Miloscia nie zsyla chorób. Choroba jest złem, wiec każdy powinien sprzeciwiać się temu co nie pochodzi z Królestwa Bożego. Jaka była intencja autora artykułu? Nie wiem i nie chce się nawet domyslac😐
    • Bartosik
      02.06.2017 13:00
      No właśnie dobrze napisał. Taki przykład z sąsiedztwa: jechałem z sąsiadami z kościoła, następnego dnia miała być Msza o uzdrowienie (o. Witko u nas prowadzi). Sasiadka się pytała córki, czy ją zawiezie na Mszę, a ona powiedziała że nie, bo w pracy jeszcze będzie, poza tym - cytuję - "nie musisz być na wszystkich nabożeństwach". No i kobiecina posmutniała... Takie to efekty tych Mszy - jak się nie będzie, to wielkie poczucie grzechu. Podobnie jak ktoś powie, że o 7 rano na Mszy, którą odprawia zamulony wikary, też można się modlić o uzdrowienie - od razu odzywka "nie znasz się, z Witką/Bashoborą jest Duch Święty" (jakby gdzie indziej Go nie było). I od razu jakieś oskarżenia o faryzeizm. Taka to zabobonna, wręcz pogańska pobożność... "Ojciec, który jest Miloscia nie zsyla chorób. Choroba jest złem, wiec każdy powinien sprzeciwiać się temu co nie pochodzi z Królestwa Bożego" - proponuję trochę Słowa Bożego (np. historię Hioba, Tobiasza albo niewidomego od urodzenia). Bóg dopuszcza choroby, nawet nieuleczalne, by przede wszystkim duszę uzdrowić. Bo TO jest najważniejsze, a nie to, czy ktoś jest okazem zdrowia, czy ma niedowład rąk.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6