Socjalizm podawał rozwiązania. Skrajnie niezgodne z ewangelią. Problem w tym, że papież wskazuje konsekwencje grzechu jako problem. Prawdziwym problemem jest grzech i odrzucenie Chrystusa, wszystkie tego konsekwencje mogą służyć tylko otwieraniu oczu ludzi wierzących. Ratunek dla świata to rozbudzenie wiary.
Papież zapomina o obronie życia i o obronie wiary, zato zabiera się za problemy społeczne. Najpierw powinna iść troska o zbawienie duszy. Jednak biedy nikt nigdy nie zlikwiduje. To byłaby utopia. Powiedział to Judaszowi sam Pan Jezus:
Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy,a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała – to na co się to przyda? (Jk 2.14-16)
Ubogich zawsze mieć będziecie.
Biedę można co najwyżej ograniczać.
to na co się to przyda? (Jk 2.14-16)