"Rz": Najnowsze dane Eurostatu są niepokojące, o ile nie przerażające. W ciągu jednego pokolenia liczba związków małżeńskich spadła o połowę, a rozwodów podwoiła. A na potomstwo decyduje się dramatycznie mało kobiet.
Jestem ciekaw o jakim to rozwiązaniu, które będzie "życie ludzkie chronić, tak jak jest zapisane w polskiej konstytucji" mówi poseł PiS? Bo żadnych ofert w tej kwestii do tej pory posłowie PiS nie składali. Logika jest taka: skoro już zapłodniona komórka jajowa zdaniem "prawicy" jest człowiekiem, to dopuszczenie do obumarcia zarodka powinno być traktowane co najmniej jak nieumyślne spowodowanie śmierci, zaś zabieg in vitro - jako niebezpieczny i dający duże szanse na obumarcie płodu - jak spowodowanie zagrożenia dla zdrowia i życia. Czy zatem regulację zabraniającą prawnie w całości in vitro lub penalizującą lekarzy uczestniczących w zabiegu przyszła pani premier miała na myśli. Chciałbym, żeby swój pomysł zdradziła przed wyborami.
..ale mam nadzieje,ze złożą jak będzie realne ,a więc najwyżej, po wyborach,i protestująca w chwili obecne,grupa,lewaków,i Liberałów , pojedzie na śmietnikhistorii,oraz zdrajców wlasanego Krajku.
Nie chodzi o estetykę kształtu, lecz o zawartość. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość chce być wierne dewizie którą ma w nazwie, jedynym sprawiedliwym prawem może być tylko absolutny zakaz "technologii" in vitro i podobnych weterynaryjnych eksperymentów na Człowieku-Osobie. Absolutny zakaz traktowania człowieka, niezależnie od stadium jego rozwoju, jak produkt, odpad, śmiecia.
Jeśli w kwesti życia i śmierci, istnienia - nieistnienia, potraktuje się Osobę jak śmiecia, to niby czemu nie traktować jak śmiecia we wszystkich innych, mniejszej wagi relacjach społecznych? Dajmy na to przez pracodawcę pracownika, przez sprzedawcę klienta, a przez urzędnika petenta?
A jednak w demokracji kompromis to jedyna sznsa utrzymania państwa pluralistycznego, gdzie żyją ludzie o różnych systemach wartości. Dlaczego Miłoszowy system ma być jedynym obowiązującym?
Miłoszowy system nie musi być jedynym obowiązującym. Ale jego pogląd powinien też być brany pod uwagę w kompromisie. Obecnie mający większość w paramencie po prostu narzucili swoje poglądy innym, co - jak piszesz - oznacza zagrożenie dla państwa pluralistycznego.
Ale Ty Agnostos, masz dziwne podejście do kompromisu. Jest nim to, co sam uważasz za słuszne, ale już wszystko, co Ci się nie podoba jest ekstremizmem, niewartym wzięcia pod uwagę. Zawsze mnie zadziwia taka postawa, ale cóż...
System Miłoszowy jest przeciez realizowany przez KK dla swoich owieczek. Maja kary i zachęty. Minimum kompromisu moim zdaniem to nie narzucać innym grupom swoich zasad. Dopóki się wzajemnie nie przekonamy, że nasza działka najlepsza, to niech każdy gospodarzy na swojej. A państwo ma tylko pilnować porządku. To przecież nasz sługa, bo dzięki naszym podatkom istnieje...
Pytanie zasadnicze - skąd takie ,, napięcie " odnośnie metody in vitro ? Przecież to dotyczy niewielkiego procentu tych , którzy z tej metody chcąskorzystać . Nie mówiąc o tym , że jest to metoda dlabogatych . Co z tego , że jest dofinansowanie . Dofinansowanie jest do samego zabiegu , a przecieżjeszcze tę ciążę trzeba , przez dziewięć miesięcy donosić . A jest to ciąża wysokiego ryzyka , więc lepiej żeby prowadził lekarz z kliniki prywatnej , no i 1000 zł miesięcznie na badania i wizytę . Pytam więc , kogo z przeciętnie zarabiających Polaków stać na takie wydatki ? A zdrowie kobiety , która chce się tej metodzie poddać ! Przecież za pierwszym razem , raczej to nie wypala , więcpowtórka z rozrywki .Od nowa faszerowanie kobietyhormonami . Zamiast skupiać się na walce o tę wątpliwą metodę , czy nie lepiej skupić się na rzeczywistym leczeniu i modlitwie ? A ponadto wiek kobiety . Po co czekać pod czterdziestkę z ciążą ,żeby potem tupać nogami - chcę mieć dziecko już , natychmiast .
No właśnie, niech doktrynalni katolicy stosują swoje metody "leczenia" bezpłodności (ultrakatolikom wystarczy zapewne tylko modlitwa), a cała reszta (90%) niech sama decyduje co jest dla nich dobre. Uszanujcie ten wybór.
Nie muszę być doktrynalnym katolikiem aby rozumieć podstawowe prawo człowieka, PRAWO DO ŻYCIA.Czy zabił byś swoje dziecko? Jeśli tak, to po prostu jesteś mordercą! J. Mengele też tak eksperymentował w niemieckim obozie śmierci a potem gdzieś w Ameryce Płd. Sporo blondynów o błękitnych oczach żyło np. w Urugwaju, co prawda krótko, ale kto wie co zrobił mengele. Wy nie jesteście lepsi. Bóg was wkrótce powstrzyma od tego szaleństwa. NIE ZABIJAJ !
..najmocniej przepraszam??..ale jeśli przyszła pani premier ma tyle i w ten sposób do powiedzenia nt. ustawy o in vitro, to gratuluję jej elektoratowi! Naprawdę muszę żyć w jeba..m ciemnogrodzie???
..no tak -przecież to katolowy portal ...nie ma sensu liczyć, że moderator opublikuje post niezgodny z jedynie słusznym światopoglądem -szlag mnie trafia, ale to wam raczej trzeba współczuć.
Zauważ moderatorze, że sumienie cię nie rusza, gdy przepuszczasz posty, w których jakiś ........... J.P. przyrównuje ludzi starających sie o narodziny dziecka do Mengele (chyba wiesz o kogo chodzi?) I domyśl się czy te kropki to wulgaryzm, czy inny epitet...
"Rz": Najnowsze dane Eurostatu są niepokojące, o ile nie przerażające. W ciągu jednego pokolenia liczba związków małżeńskich spadła o połowę, a rozwodów podwoiła. A na potomstwo decyduje się dramatycznie mało kobiet.
Logika jest taka: skoro już zapłodniona komórka jajowa zdaniem "prawicy" jest człowiekiem, to dopuszczenie do obumarcia zarodka powinno być traktowane co najmniej jak nieumyślne spowodowanie śmierci, zaś zabieg in vitro - jako niebezpieczny i dający duże szanse na obumarcie płodu - jak spowodowanie zagrożenia dla zdrowia i życia.
Czy zatem regulację zabraniającą prawnie w całości in vitro lub penalizującą lekarzy uczestniczących w zabiegu przyszła pani premier miała na myśli. Chciałbym, żeby swój pomysł zdradziła przed wyborami.
Nie chodzi o estetykę kształtu, lecz o zawartość. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość chce być wierne dewizie którą ma w nazwie, jedynym sprawiedliwym prawem może być tylko absolutny zakaz "technologii" in vitro i podobnych weterynaryjnych eksperymentów na Człowieku-Osobie. Absolutny zakaz traktowania człowieka, niezależnie od stadium jego rozwoju, jak produkt, odpad, śmiecia.
Jeśli w kwesti życia i śmierci, istnienia - nieistnienia, potraktuje się Osobę jak śmiecia, to niby czemu nie traktować jak śmiecia we wszystkich innych, mniejszej wagi relacjach społecznych? Dajmy na to przez pracodawcę pracownika, przez sprzedawcę klienta, a przez urzędnika petenta?
W tej sprawie kompromisów być nie może.
Ale Ty Agnostos, masz dziwne podejście do kompromisu. Jest nim to, co sam uważasz za słuszne, ale już wszystko, co Ci się nie podoba jest ekstremizmem, niewartym wzięcia pod uwagę. Zawsze mnie zadziwia taka postawa, ale cóż...
Pytanie zasadnicze - skąd takie ,, napięcie "
odnośnie metody in vitro ? Przecież to dotyczy
niewielkiego procentu tych , którzy z tej metody chcą skorzystać . Nie mówiąc o tym , że jest to metoda dla bogatych . Co z tego , że jest dofinansowanie . Dofinansowanie jest do samego zabiegu , a przecież jeszcze tę ciążę trzeba , przez dziewięć miesięcy donosić . A jest to ciąża wysokiego ryzyka , więc lepiej żeby prowadził lekarz z kliniki prywatnej , no i 1000 zł miesięcznie na badania i wizytę . Pytam więc , kogo z przeciętnie zarabiających Polaków stać na takie wydatki ? A zdrowie kobiety , która chce się tej metodzie poddać !
Przecież za pierwszym razem , raczej to nie wypala , więc powtórka z rozrywki .Od nowa faszerowanie kobiety hormonami . Zamiast skupiać się na walce o tę wątpliwą metodę , czy nie lepiej skupić się na rzeczywistym leczeniu i modlitwie ? A ponadto wiek kobiety . Po co czekać pod czterdziestkę z ciążą ,żeby potem tupać nogami - chcę mieć dziecko już , natychmiast .
NIE ZABIJAJ !