• zgaga
    27.04.2015 07:44
    Dwadzieścia lat temu, kiedy szczepiłam pierwsze dziecko szczepionki były całkowicie bezpłatne, i nikomu nie przychodziło do głowy kwestionować sensu szczepienia...
    Sześc lat temu jak szczepiłam moje trzecie dziecko byłam w szoku gdy dowiedziałam się ile trzeba zapłacić za szczepionkę....
    I może w tym tkwi sedno problemu, bo ja też zastanawiałam się nad zasadnością szczepienia ,które tyle kosztuje..
    Ostatecznie zaszczepiłam córkę ,ale tylko tymi podstawowymi szczepionkami.
    Pytam ,dlaczego szczepienia są płatne? kto na to pozwolił i kiedy?
  • Pirania
    24.03.2016 14:25
    zgaga, sprawdź sobie kalendarz szczepień 20 lat temu i obecnie. 20 lat temu miałaś 6 szczepionek. Teraz juz ponad 20. we wszystkich aluminium, formaldehyd i inne trucizny. Wstrzykiwane w coraz większych ilościach w małe ciałka, które nie mają jeszcze wytworzonej bariery krew-mózg. Dziękuj Bogu że wiele nowych, dostępnych NIEPRZETESTOWANYCH we wszystkich fazach szczepionek jest płatnych więc dziecku bardziej nie zaszkodziłaś. Jest wiele dostępnych badań naukowych wskazujących no. na to, że zasiedlające nas kolonie pneumokoów chronią przed groźniejszymi szczepami oraz przed np. gronkowcem. Kiedy zaszczepisz (7 do 13 szczepów- na tyle działa szczepionka) otwierasz drogę tym nowym, bardziej agresywnym. Dzieci zaszczepione pciw pneumokokom częściej atakuje też gronkowiec. Trzeba wyważyć co nam sie bardziej opłaca. Walka ze "starym wrogiem" który atakuje bardzo rzadko, czy pozbycie się go za pomocą szczepionki i otwarcie tym samym szeroko drzwi dla ciężkich patogenów przed którymi "dzięki" szczepionce nic już nie chroni. Ale kto się nad tym zastanawia....Chcesz truć dziecko- truj, ale nie zmuszaj mojego do trucia, bo w Polsce refundacja= przymus dla wszystkich dzieci.
  • Pirania
    24.03.2016 14:32
    "Toksyczna synergia"- ktoś się nad tym zastanowił? określenie odnosi się do tego, że kiedy narażamy się na dwie toksyny, poziom toksyczności jest znacznie większy niż z jednej. Pomyślcie o tym. Lekarze krążą wokół swoich pacjentów, zapewniając, że poziom rtęci, aluminium, formaldehydu, i wielu innych toksyn w szczepionkach jest znikomy, a tym samym całkowicie bezpieczny do wstrzyknięcia do tkanki mięśniowej. Nieważne, że te toksyny ostatecznie docierają do krwiobiegu i może skończy się w mózgu lub innych narządach. Nie ma się o co martwić. Lekarze wstrzykujący te szczepionki dla dzieci i dorosłych, nie mają pojęcia jak te składniki współpracują ze sobą. Oni nie rozumieją synergii toksyczności i skutków które mogą wystąpić?To duża luka w wiedzy lekarzy, którym wielu z nas powierza nasze zdrowe i co ważniejsze-zdrowie naszych dzieci.
  • Dominik Peh
    24.03.2016 15:22
    Bardzo celny i wyważony komentarz. Jestem zaskoczony czytając takie słowa na katolickim portalu. Pan redaktor słusznie zauważył, iż to strach jest fundamentem takich a nie innych aspołecznych zachować. Mam jednak wrażanie, że zatrzymanie się na strachu w analizie problemu, to to jak przerwać podróż w połowie drogi. Rodzi się bowiem pytanie co jest źródłem tego strachu? Skąd on w sercach zwykłych ludzi? Co stoi za naganką na nieszczepiących? W sukurs przychodzi nam uniwersalna prawda mówiąca, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

    W mojej ocenie, za obecny stan rzecz odpowiada niepojętna chciwość koncernów farmaceutycznych, doszczętne skorumpowanie urzędników i mediów głównego nurtu w kontrze do biernego, nie nauczonego samoorganizacji w warunkach demokratycznych narodu. Na rozszerzenie przymusu szczepienia o kolejną szczepionkę obywatel / państwo traci kilkadziesiąt, kilkaset złotych - producent zarabia dziesiątki miliardów.
  • Pirania
    24.03.2016 15:42
    Pewnie pojawią sie tu komentarze bezsprzecznie wyciągające szczepionki na piedestał. W tej sytuacji komentujących poproszę o dokładne przeczytanie ze zrozumieniem oraz odpowiedź na kilka podstawowych pytań (nie zbycie w stylu "wiem ale nie powiem, tylko rzeczową odpowiedź):
    1. Czy można prosić o opis jednego badania przeprowadzonego z podwójną ślepą próbą z zastosowaniem placebo udowadniającego bezpieczeństwo szczepień?
    2. Czy można prosić o JAKIEKOLWIEK artykuły naukowe opisujące wyniki badań potwierdzające długoterminowe bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek?
    3. Czy można prosić o dowody naukowe dotyczące tezy, że zmniejszenie zachorowalności na choroby zakaźne w jakiejkolwiek części świata, w którymkolwiek momencie w historii, można przypisać szczepieniu populacji?
    4. Czy można poprosić o wyjaśnienie, jak to możliwe, by bezpieczeństwo i mechanizm działania szczepionek w ludzkim organizmie były dowiedzione naukowo, wziąwszy pod uwagę fakt, że procesy farmakokinetyczne (farmakokinetyka bada procesy wchłaniania, dystrybucji, metabolizmu i wydalania składników leku przez ustrój) szczepionek nie zostały nigdy przebadane czy przeanalizowane w żadnym badaniu dotyczącym szczepionek?
    5. Czy można prosić o naukowe wyjaśnienie, w jaki sposób wstrzykiwanie człowiekowi substancji będącej bez najmniejszej wątpliwości neurotoksyną miałoby być dobroczynne dla ludzkiego zdrowia i zapobiegać chorobom?
    6. Czy można poprosić o bilans ryzyka w stosunku do korzyści odniesionych ze wstrzyknięcia znanej neurotoksyny do ludzkiego organizmu, z wyjaśnieniem, dlaczego ewentualne zapobieżenie chorobie miałoby uzasadniać narażanie się na działanie trucizny?
    7. Czy można prosić o naukowe uzasadnienie tego, w jaki sposób ominięcie dróg oddechowych (czy też błony śluzowej) miałoby być korzystne, oraz w jaki sposób wstrzykiwanie wirusów do układu krwionośnego wzmacnia działanie układu odpornościowego i zapobiega przyszłym infekcjom?
    8. Czy można prosić o naukowe uzasadnienie, w jaki sposób szczepionka mogłaby zapobiec mutowaniu wirusów?
    9. Czy można prosić o naukowe uzasadnienie, w jaki sposób szczepionka może być wymierzona przeciwko wirusowi znajdującemu się w organizmie danej osoby, jeśli u osoby tej nie znajdujemy dokładnie takiej samej konfiguracji lub takiego samego szczepu wirusa, co konfiguracja/szczepy, przeciwko którym stworzono szczepionkę?
  • Ania
    24.03.2016 17:28
    PZH co roku publikuje na stronie internetowej Biuletyn Szcepień Ochronnych w Polsce. Ostatni opublikowany to rocznik 2014 http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/2014/Sz_2014.pdf
    Od strony 84 tego dokumentu znajduje się opis NOPów które wystąpiły w 2014r. Już pod pierwszą tabelą na stronie 84 (drobnym drukiem) jest informacja, że wystąpiły 4 zgony zbieżne czasowo ze szczepieniem.
    Na dalszych stronach są wyszczególnione zgłoszone NOPy po każdej ze szczepionek. Lektura daje dużo do myślenia jeśli ma się dziecko do zaszczepienia.
  • Jolanta
    25.03.2016 11:00
    Dziękuję za ten wyważony komentarz. W tej sprawie jest wiele znaków zapytania, a mało jest dziennikarzy którzy chcą rzetelnie podejść do tematu.
  • Gość
    23.12.2016 07:00
    Kiedy drukowane gazety zaczną pisać prawdę taka jak w artykule? Gratuluję obiektywizmu. Modlę się żeby przeczytać tego typu tekst w drukowanym Gościu Niedzielnym
  • jurwoj5
    23.12.2016 07:57
    Nie ulega kwestii (w moim odczuciu) rola szczepionek przed laty, a i dzisiaj szczepionka zapobiegająca "komplikacjom" jest wskazana , właściwie konieczna (jeżeli są wskazania .. tężec czy wścieklizna). Ten bunt to słuszny i naturalny odruch obronny z braku wiedzy, rzeczowych informacji ... tragedia jest w TAKICH szczepionkach i TAKIM kalendarzu szczepień i jak również braku odpowiedzialności i zadośćuczynienia za ew. nopy. Bardzo trafnie ujął ten temat Pirania ... odpowiedż jest prosta i oczywista
  • Gość
    23.12.2016 14:21
    Byłam jesną z tych co szczepią dziecko na wszystko:( Syna jest zaszczepiony również na szczepienia nieobowiązkowe. Gdy ktoś mówił, że nie szczepi to myślałam....nowoczesny i dziecko mi zarazi. Gdy ktoś mówił, że dziecko ma powikłanie po szczepieniu....zboeg okoliczności. Przecież lekarze, w TV mówią, że są bezpieczne. Jednak dziwnie bałam się szczepienia świnka odra różyczka u mojej młodszej córki. I stało się..... bezdech afektywny. Dziecko fioletowe, nie oddycha, jest sztywne lub wiotkie. Nigdy wcześniej się nic takiego nie zdażyło i zaczęło się.....zostaliśmy sami. Poczułam na własnej skórze jak wygląda życie z nop. Szpital....w cztery oczu słyszę, że to nie pierwszy przypadek, na wypisie już, że najprowdopodobniej po szczepieniu...teraz wiem, że słowa najprowdopodobbiej wiele zmienia. I wskazania....szczepić wg kalendarza szczepień. Jeden neurolog, drugi...wszyscy mówią jednym głosem. Nie mogę zostawić na chwilę córki, bo jak się uderzy, przestraszy to dostaje bezdech czasem nawet nie wydając żadnego dźwięku, upadnie i może zrobić sobie krzywdę. Nie chcę szczepić, bo boję się co będzie potem, padaczka, w ogóle przestanie oddychać. Syna ma problemy z SI, zapewne pomogłam mu dając mu tyle szczepień, żałuje bardzo i boję się wezwań, bo nie stać mnie na płacenie kar. Nie rozumiem dlaczego jestem zmuszana, aby robić krzywdę moim dzieciom:( Czy w końcu szzepienia będą kiedyś dobrowolne? :(
  • Ala
    23.12.2016 23:30
    Jeden z niewielu komentarzy dziennikarskich, brzmiaco wyrozumiale i empatycznie. Bardzo sie ciesze,ze taki głos sie ukazal i ze pochodzi z koScielnego zrodła. Mam ogromna nadzieje,ze Kosciól ktory wspiera roamaite akcje pro-życie wesprze i te akcje o wolnosć wyboru w sprawie szczepien. Ja tez należe do grona matek, ktora obawia sie szczepic z powodu zagrożenia cięzkimi powiklaniami. Mieliśmy okazje sami przekonac sie niedawno, po tym jak wystapił NOP u naszego najmłodszego dziecka a lekarze do te pory unikaja odpowiedzi na zadawane im pytania, nie mówiac juz o obowiazku zgłoszenia NOP, ktorego nie dopełnili. Z moich obserwacji moich dzieci wynika, ze im dalej od szczepien tym odporność wydaje sie lepsza. Inne nie szczepione wcale dzieci maja sie bardzo dobrze. Ciekawa jestem co by sie stalo jakbt tak zaniechano szczepien a zdrowie populacji poprawilo sie znacznie co wtedy mówilyby tzw autorytety ds szczepien. Moim zdaniem jesli bedzie jakas epidemia to prawdopodobnie bedzie to choroba jakiej nimt sie nie spodziewa i na ktora nie bedzie szczepionki a przetrwaja jedynie najsilniejsze osobniki i najprawdopodobniej nie te poszczepione na wszystko. Uwazam ze srodowisko lekarskie przestalo doceniac rzeczywista wartosc naturalnej odpornosci jaka obdarował nas Stwórca, wszyscy z niej korzystamy kazdego dnia i to ona nas chroni nie te kilka watpliwej wartosci szczepionek. Warto sie nad tym zastanowic. Bardzo licze na to ,ze Kościól Katolicki bedzie aktywnie wspierac mozliwosc wyboru w tej ważnej kwestii zdrowia. Prawo wyboru człowieka jest wartoscia nadrzedna nad tzw dobrem wspolnym ktore w sprawie szczepien jest pojmowane opatrznie. Bog wszechmogacy dał czlowiekowi prawo wyboru a tutaj prawnie i urzedowo prawo czlowieka i rodzica w sprawie obrony swoich dzieci przed powaznym zagrozeniem utraty zdrowia a czasami nawet zycia jest odbierane. Nikt z nas nie wie do konca jakie substancja sa mu wstrzykiwane, a jesli ma to byc profilaktyka w sytuacji kiedy czlowiek jest zdrowy a zagrozenie dana choroba znikome to na prawde nie widze wskazan do takiej profilaktyki.
    • szmajser
      24.12.2016 11:35
      Trzeba również brać pod uwagę to, że cały system tzw. leczniczy włącznie z "badaniami" jest na usługach bigfarmy. Osobiście nie wierzę w lekarzy którzy niby są narzędziem w rękach Boga. Kiedyś może tak było teraz jest ich nie wielu z empatią ale tą prawdziwą dla człowieka.
      • alicja
        24.12.2016 23:33
        Słuszna uwaga. Teraz większość lekarzy jest narzędziem w rękach koncernów farmaceutycznych... przykre, ale prawdziwe.
  • Poszukujący prawdy
    24.12.2016 23:12
    Żeby mówić o bezpieczeństwie szczepionek to trzeba wiedzieć coś nie coś o myśleniu pojęciowym. Inaczej definiują to instytucje regulujące tymi produktami, a inaczej myślą o bezpieczeństwie klienci. Dla przykłądu amerykańskie FDA definiuje słowo bezpieczny jako względną wolność od szkodliwego wpływu na osoby związaną bezpośrednio lub pośrednio z lekiem kiedy jest roztropnie podawany biorąc pod uwagę charakter produktu w stosunku do stanu zdrowia pacjenta. Jak czyta się ulotki i sposób prowadzenia badań to mozna dowiedzieć siię, że nawet do 60% osobników nie nadaje sie do tych badań ze względów zdrowotnych, ale podawany produkt jest już prawie każdemu. Podczas obraz komosji do sprawa bezpieczeństwa szczepionek z 12 stycznia 2001 roku "IMMUNIZATION SAFETY REVIEW COMMITTEE CLOSED SESSION" podczas której obradowali przedstawiciele amerykańskiej CDC i FDA padły takie słowa. "Historycznie, niekliniczna ocena bezpieczeństwa szczepionek nie obejmowała z reguły badań nad toksycznością u zwierząt. To dlatego, bo szczepionki nie były generalnie postrzegane jako toksyczne i przeważnie podaje się je w ograniczonych dawkach przez miesiące czy nawet lata. (str. 11-12)" Karta charakterystyki bezpieczeństwa (MSDS) Tiomersalu dostarczona przez firmę Eli Lilly potwierdza, że ekspozycja płodów i dzieci na działanie Tiomersalu może spowodować „od łagodnych po ciężkie formy upośledzenia umysłowego i zaburzeń motorycznych.” W artykule dr Kawahary z 2011 roku pod tytułem "Link between Aluminum and the Pathogenesis of Alzheimer’s Disease: The Integration of the Aluminum and Amyloid Cascade Hypotheses" na samym wstępie czytamy „Chociaż występuje w dużych ilościach w środowisku, aluminium nie jest niezbędne do życia. Wprost przeciwnie, jest powszechnie rozpoznawaną neurotoksyną, która hamuje ponad 200 biologicznie ważnych funkcji i wywołuje rozmaite niekorzystne skutki dla roślin, zwierząt oraz ludzi”. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem w 2012 roku opublikowała raport dotyczący formaldehydu, a nim można znaleźć takie podsumowanie "5. Ocena
    Istnieje wystarczająca ilość dowodów u ludzi na potwierdzenie rakotwórczego działania formaldehydu. Formaldehyd powoduje raka nosogardzieli i białaczkę. Ponadto, zaobserwowano silny związek pomiędzy narażeniem na formaldehyd i rakiem nosa oraz zatok przynosowych. Istnieje wystarczająca ilość dowodów na zwierzętach doświadczalnych dotyczących rakotwórczego działania formaldehydu ." - IARC Monographs on the Evaluation of Carcinogenic Risks to Humans – 2012
  • Rafał
    25.12.2016 00:37
    Do tego dochodzą sprawy etyczne, takie jak produkcja szczepionek w oparciu o linie komórkowe rozpoczęte z tkanek pobranych kiedyś z abortowanych zdrowych płodów. A lista komplikacji to nie tylko zaczerwienienie w miejscu wkłucia, ale bardzo poważne choroby, w tym takie, które mogą ujawnić się po wielu latach od podania szczepionki. A sprawa z autyzmem i jego związkiem ze szczepionkami nie jest taka oczywista, jak jest to przedstawiane. http://prawdaoszczepionkach.pl/czego-nie-mowia-w-wiadomosciach-o-badaniach-zwiazku-szczepionek-z-autyzmem,71,201.htm
  • Rafał
    25.12.2016 00:43
    Masę kontrowersji związanych ze szczepionkami porusza książka "Bezlitosna immunizacja. Prawda o szczepionkach" rosyjskiego lekarza Aleksandra Kotoka, bardzo ciekawa jest też "Szczepienia za i przeciw" dr Martina Hirte oraz "Szczepić czy nie?" amerykańskiego lekarza będącego przeciwnikiem szczepień Mayera Eisensteina.
  • Andy
    27.12.2016 11:02
    Piękny artykuł. Brawo dla autora.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11