Znana strategia złego ducha od pierwszego upadku - pokazać zło jako atrakcyjną alternatywę. A że kto z kim przestaje takim się staje, wiedzieli nasi pradziadowie. Ja po tygodniowych "Wakacjach z Bogiem" niechętnie wracam do rzeczywistości.
A może my po prostu nie mamy recepty na rzeczywistość ? nie potrafimy czy nie chcemy ? Myślę ,że to pierwsze , a to już kamyczek do ogródka kościoła nauczającego ...
Od tego przecież zaczyna się Ewangelia , od nauk św. Jana Chrzciciela , bardzo prostych i zrozumiałych, bez teologicznych zakrętasów w rodzaju "Otwórzcie się na Chrystusa "] właśnie o tym ...jak żyć.
Jeśli Bóg tego potrzebował o ile bardziej potrzebuje człowiek , nauczający teolog ?
Kiedyś zadałem pytanie , znajomej ,matce próbującej odciągnąć dziecko od komputera w sytuacji dość ciężkiej atmosfery w domu a co u dasz w zamian ? kłótnie rodzinne albo milczenie ?
Albo dorośli , tak niespełnieni w życiu ci którzy marzyli o karierze Businessmana a zostali referentami od spraw niepotrzebnych , co bez pozytywnych doświadczeń towarzyskich , zamknięci w sobie , odcięci od ludzi z depresją coraz więcej takich , ogólne wezwanie ,"żyjcie duchem Ewangelii nie daje ...nic .Bo...to nie jest kwestia słów.
Tutaj potrzebna jest WSPÓLNOTA , problem w tym że wspólnota kończy się u nas po ok. czterdziestu minutach ...idźcie ofiara spełniona ... wiec gdzie ów taki ktoś ma iść , narkotyki ? autyzm , alkohol.
Panie Redaktorze to nie jest wcale najgorsze rozwiązanie.
Inna rzecz ,że świat jest tak zbudowane aby człowiek był nieustannie niezadowolony . telewizor to nieustanna ucieczka przed reklamami ,kup to , kup tamto , kup ,kup, kup...
Oto na oczach teologów jawnie , bez żenady zabija się te słowa " ani żony , ani służebnicy , ani domu , ani wielbłąda... ale kto o tym mówi ? może i ktoś taki jak ja napisze ale kto REALIZUJE bo został przyuczony do realizacji życia innego niż dyktują świat , zakonnicy ? to zupełnie inny światek i ktoś jednak musi ich utrzymywać...
Do rzeczy kościół [ cały , nie tylko księża ] wycofał się z bycia na ziemi ...i teraz za to płaci.
nie potrafimy czy nie chcemy ? Myślę ,że to pierwsze , a to już kamyczek do ogródka kościoła nauczającego ...
Od tego przecież zaczyna się Ewangelia , od nauk św. Jana Chrzciciela , bardzo prostych i zrozumiałych, bez teologicznych zakrętasów w rodzaju "Otwórzcie się na Chrystusa "] właśnie o tym ...jak żyć.
Jeśli Bóg tego potrzebował o ile bardziej potrzebuje człowiek , nauczający teolog ?
Kiedyś zadałem pytanie , znajomej ,matce próbującej odciągnąć dziecko od komputera w sytuacji dość ciężkiej atmosfery w domu
a co u dasz w zamian ? kłótnie rodzinne albo milczenie ?
Albo dorośli , tak niespełnieni w życiu ci którzy marzyli o karierze Businessmana a zostali referentami od spraw niepotrzebnych , co bez pozytywnych doświadczeń towarzyskich , zamknięci w sobie , odcięci od ludzi z depresją coraz więcej takich , ogólne wezwanie ,"żyjcie duchem Ewangelii nie daje ...nic .Bo...to nie jest kwestia słów.
Tutaj potrzebna jest WSPÓLNOTA , problem w tym że wspólnota kończy się u nas po ok. czterdziestu minutach ...idźcie ofiara spełniona ... wiec gdzie ów taki ktoś ma iść , narkotyki ? autyzm , alkohol.
Panie Redaktorze to nie jest wcale najgorsze rozwiązanie.
Inna rzecz ,że świat jest tak zbudowane aby człowiek był nieustannie niezadowolony .
telewizor to nieustanna ucieczka przed reklamami ,kup to , kup tamto , kup ,kup, kup...
Oto na oczach teologów jawnie , bez żenady zabija się te słowa " ani żony , ani służebnicy , ani domu , ani wielbłąda...
ale kto o tym mówi ? może i ktoś taki jak ja napisze ale kto REALIZUJE bo został przyuczony do realizacji życia innego niż dyktują świat , zakonnicy ? to zupełnie inny światek i ktoś jednak musi ich utrzymywać...
Do rzeczy kościół [ cały , nie tylko księża ] wycofał się z bycia na ziemi ...i teraz za to płaci.