• zgaga
    31.03.2015 12:22
    Czy Fakt również był na tych rekolekcjach? ,skąd takie wiadomości i kto się skarżył na sposób prowadzenia rekolekcji?
    • A.A.
      01.04.2015 20:22
      Ja byłem. I uważam to za ostre przegięcie - co to znaczy że niepełnoletnim coś tam wyjaśniano? Bez zgody opiekunów prawnych ingerowano w ich psychikę. A jak duchowni wyżywają się seksualnie na małoletnich, bo pewnie też im coś w tej sprawie wyjaśniali to jest OK? Nie dziwię się, że ludzie odchodzą od kościoła.
      • krut00
        06.04.2015 04:22
        To może powiesz co uważasz za "ostre przegięcie". I nie pisz duchowni tylko konkretnie po imieniu. Widać że bardzo się wystraszyłeś... Kapłana Boga Najwyższego? Tak mają moc - zawsze kiedy robią coś zgodnie z Bożą wolą. Zamiast więc pluć siarkom i miotać błotem może napisz co dokładnie Cię tak wystraszyło że aż zabrudziłeś spodnie?
  • myśliwy
    31.03.2015 12:38
    Przepraszam - co z tego wynika? Że niby dochodziło do omdleń czy też nie? Czy ksiądz Worobec przykładał dłonie do czoła? O co chodzi w tym "artykule"? Co próbuje zakomunikować kuria szczecińska?

    To są jakieś trociny werbalne, imitujące dziennikarstwo!
  • Mimik
    31.03.2015 12:43
    Faktu to brukowiec szukający sensacji. Ale tez prawda jest, że coraz częściej ludzie też szukają sensacji. Zamiast się normalnie pomodlić, to odstawiają jakieś czary mary. Boga najlepiej słychać w ciszy, a nie na wrzaskliwych pseudo rekolekcjach.
    • hanka
      31.03.2015 19:43
      Brawo, ta sama refleksja ciśnie mi się na usta od jakiegoś czasu...

    • ysuk-san
      01.04.2015 08:11
      Każdy przeżywa bliskość z Bogiem na swój sposób.
      Dodatkowo, jeżeli ktoś nie przeżywa może dać mu szansę? Nie bądź takim egocentrykiem. Każdy jest inny i każdy ma prawo odnaleźć drogę do Jezusa.
    • tomaszz
      01.04.2015 23:10
      Dziwi mnie jak słyszę że ludzie nie znający tego o czym mówią głoszą podobne sądy. Nie wiem czy Ty wiesz o czym piszesz, czy chodziłeś na msze z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie, ale wielu nie było, nie wie o czym mówi a krytykuje. Ja nie doświadczyłem spoczynku w Duchu Świętym, ale bardzo szanuję księży którzy niosą posługę z charyzmatami. Kiedy słucha się ich słów, czuje się że pochodzą one wprost od Boga, od Pana. Wiem to stąd, że trafiają one zawsze do serca bardzo głęboko. Słuchając słów księdza na takiej mszy, czuję że jego słowa mówią dokładnie to co Bóg mówi w moim sercu, to się czuje, to się po prostu wie. I to jest dowód na to że pochodzą one od Pana, dowód dla każdego indywidualny, nie ogólny. Pan każdego osądzi indywidualnie. Oczywiście jeśli ktoś chce upadać w Duchu Świętym dla satysfakcji i po to żeby się tym chełpić to pewnie tak na prawdę jeszcze nie do końca pokochał Pana. Ale Pan udzielić daru jakiego Sam chce, nie zna On żadnych praw ani potrzeb, Sam ustanawia prawa (to fragment z dzienniczka św. Faustyny). Może udzielać daru takiego jak spoczynek, mimo iż w Ewangeliach nie ma o tym mowy. Sami Ewangeliści mówili że wiele jeszcze znaków i cudów czynił, których nie spisano.
      A jeśli ktoś prawdziwie kocha Pana, to nic nie jest w stanie go on Pana oddzielić. I to Pan sam osądzi, kto Go prawdziwie kocha. Kiedy zapukamy do nieba, wtedy to czy ktoś upadał w Duchu Świętym nie będzie miało znaczenia, tylko ważna będzie odpowiedź na pytanie "czy ty Mnie kochasz?".
      • Barnabas
        01.04.2015 23:21
        Tak, tak - na mszy "z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie" każde słowo trafia do serca. Zwykła msza jest słaba.

        Szanowny Tomaszu, KAŻDA MSZA jest największym cudem i na KAŻDEJ MSZY otrzymujemy od Boga ogromną łaskę. Jeśli dla kogoś na Mszy muszą być cudowności i inne dodatki, żeby trafiło to do jego serca, to niestety ale tym samym wystawia świadectwo takim praktykom.

        Do tego manipulujesz słowem Bożym. Jezus działał cuda i czynił znaki, ale nigdy nie były to puste gesty.
      • ciekawy
        01.04.2015 23:23
        Do mnie bardziej niż słowa księdza trafiają jego czyny ale może dlatego że jestem inny
      • brunero
        02.04.2015 10:53
        brunero
        Ja na mszy o uzdrowienie bywam co najmniej raz w tygodniu, z reguły częściej. Księża, jak Pan pisze, posługują z charyzmatami a jak ich słucham to czuję, że Bóg przemawia w moim sercu.
        Msze odbywają się 3 razy dziennie w moim kościele parafialnym ( w niedzielę 6). W sąsiednich parafiach też są takie codziennie, więc proszę nie pisać, że "wielu nie było", bo jesteśmy na katolickim portalu, więc zapewne byli (prawie) wszyscy.
      • tomaszz
        02.04.2015 16:24
        @Barnabas gdzie napisałem że zwykła msza jest słaba?

        Każdy ma prawo do własnego osądu spoczynku w Duchu Świętym, nie neguję tego. Ale powiedz, byłeś na takiej mszy?
        Niestety kiedy Duch Święty przychodzi by odnowić Kościół, zawsze są tacy, którzy nie idą ku nowemu, ale wolą zostać przy tym co już jest, co (jak się im wydaje) jest już dobrze znane. Ale świadectwo jakie dał nam Chrystus zawsze będzie nas wyprzedzać i wzór jaki nam dał zawsze będziemy mieli jeszcze przed sobą. Dlatego kiedy spoczywamy na laurach, na tym co "znane" przychodzi Duch Święty aby pociągnąć nas dalej, pokazać, że wiele jeszcze trzeba nam czynić abyśmy upodabniali się do Jezusa. Trzeba się otworzyć na Ducha. Wiem, ja swoim gadaniem nie sprawię, że ktoś się otworzy, ale idźcie najpierw z otwartym sercem, niosąc w sercu pytanie "Boże, Ty sam mi objaw to czy na tych mszach działasz Ty sam, czy nie?". I wcale nie twierdzę, że dla każdego i zawsze odpowiedź będzie twierdząca. Ale otwórzmy się na to by to Bóg sam nam odpowiedział. Bo my często sami wiemy już zanim Go zapytamy. Ale właśnie chodzi o to by tak jak pisze św. Paweł "Jeśli komuś się wydaje że już poznał to niech wie, że jeszcze nie poznał tak jak trzeba poznać" albo "Jeśli ktoś chce być mądry niech wpierw stanie się głupim aby poznać mądrość". Chodzi właśnie o to by o wszystko pytać wpierw Boga, aby objawił nam, a nie opierać się na własnym osądzie nim wpierw Jego nie zapytamy.
      • tomaszz
        02.04.2015 16:29
        Ten fragment z listy do Koryntian rozdz. 8 dosłownie brzmi tak:
        "Lecz "wiedza" wbija w pychę, miłość zaś buduje. 2 Gdyby ktoś mniemał, że coś "wie", to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. 3 Jeżeli zaś ktoś miłuje Boga, ten jest również uznany przez Boga."
  • Damian
    31.03.2015 13:03
    Kiedyś rekolekcjonista miał coś naprawdę do powiedzenia. Dziś ewnagelizują poszukiwacze emocji spod znaku protestanckich sekt.
  • pcc
    31.03.2015 13:03
    Kościół nie ma prawa wywoływać przeżyć duchowych u osób, które nie miały możliwości swobodnego wyrażenia zgody i żadne ustalenia wydziałów kurialnych nie mają tu nic do rzeczy. W ten sposób kuria daje alibi ateistom, by nam kiedyś dzieci w szkole pod pozorem zajęć formowali do niewiary. Głupie, po prostu bezdennie głupie. Kto rządzi naszym Kościołem?!!
  • kochana
    31.03.2015 13:10
    Diabeł się wścieka bo dużo dobra dokonuje się na takich rekolekcjach,stąd to wycie przez tabloidy
    i przyjazne mu stacje telewizyjne.Ci młodzi ludzie doświadczyli Bożej miłości oddali swoje życie Jezusowi a tego diabeł nie może wytrzymać.
    Jednak życie w przyjaźni z Jezusem jest wspaniałe
    i warto MU je powierzyć.
    • osiołek
      31.03.2015 14:23
      kochana, a skąd to wiesz, że sie wcieka dużą literą
      literą pisany diabeł ??? mnie się znowu wydaje,że jak porzekadło, mówi, że ubrał się diabeł w ornat i ogonem wydzwania do kościoła to tu triumfuje, że też tu narobił wrzawy..
      • kochana
        31.03.2015 14:51
        Na początku zdania używa się dużej litery.
        Jezus powiedział po owocach ich poznacie tyle dobra ile dokonuje się przez nowe grupy ewangelizacyjne to owoc działania Ducha Św.
        Po tradycyjnych rekolekcjach niestety nie bardzo widać owoce i przemianę życia uczestników.
        Trzeba doświadczyć Bożej miłości by móc na nią odpowiedzieć.Osobiście jej doświadczyłam
        i jestem szczęśliwa pomimo niepełnosprawności,gdyż życie w przyjaźni
        z JEZUSEM to najlepsze co mnie spotkało.
      • ciekawy
        02.04.2015 11:41
        "kochana, a skąd to wiesz, że sie wcieka dużą literą
        literą pisany diabeł ???" - gdy czytam takie zdanie to już nie mam wątpliwości że nick kolegi nie jest przypadkowy.
    • _jasiek
      01.04.2015 14:11
      _jasiek
      Ja tam nie za bardzo widzę trwałe i jednocześnie zdrowe owoce tej "odnowy". Statystyka trwałości "wspólnotowych" małżeństw nie zachwyca.
  • marek
    31.03.2015 13:29
    Czyli, Polacy nic się nie stało, nic się nie stało...!
  • em
    31.03.2015 13:37
    Te sensacje można znaleźć w Biblii, jeśli się ją czyta uważnie, zwłaszcza w Dziejach Apostolskich.
    A dla "zgorszonych" - to Kościół ma zabraniać Duchowi Świętemu zstępować na ochrzczonych?
    Dziwny jest ten świat. Chwała Panu, że jest, żyje i działa!
    • Ja
      31.03.2015 13:49
      Skąd pewność że podczas takich eventów na ludzi zstępuje Duch Święty a nie zły duch? Objawy bardzo przypominają opętanie. I obawiam się, że gdy adrenalina ustąpi, nic dobrego z tego szału nie zostanie.
      • alejestem
        31.03.2015 16:26
        O jakiej pewności mówimy i kto ma firmować tę pewność, jak nawet działania biskupów , którzy jednocześnie są egzorcystami, są tu podważane? Jak to mówią po owocach ich poznacie.
        A zresztą Pana Jezusa też współcześni Mu, bogobojni Żydzi posądzali o konszachty ze złymi duchami.
      • _jasiek
        01.04.2015 14:18
        _jasiek
        Po ostatnim synodzie niestety i działania biskupów stały się jakby mniej wiarygodne. To potworna strata tego półwiecza, jak podupada autorytet Pasterzy Kościoła i to niestety także z ich powodu a nie tylko wroga zewnętrznego. Encyklika "Pascendi" po 108 latach coraz bardziej aktualna.
    • Mimik
      31.03.2015 14:29
      To o czym czytamy w Biblii miało konkretny cel.Apostołowie mówili językami, żeby mogli ich zrozumieć inni, którzy ich języka nie znali.
      To co się dzieje na charyzmatycznych "rekolekcjach" nie służy niczemu, a Bóg nie daje żadnych charyzmatów na darmo.
      • alejestem
        31.03.2015 16:33
        Mimik o jakim Bogu mówisz? Bo Bóg chrześcijan wszystko daje za darmo. Niczym nie jesteś wstanie zasłużyć sobie na Jego Łaskę.
        No chyba, że chodzi Ci o celowość obdarzania charyzmatami. Ale po co jesteśmy obdarzeni charyzmatem i czemu ma to służyć tak naprawdę wie tylko Bóg. Naszą rolą jest zawierzyć i dać się prowadzić. Może Ci w tym pomóc doświadczony kierownik duchowy.
      • Porys
        31.03.2015 17:33
        Charyzmaty Bóg daje, aby sluzyc Kosciolowi. I oczywiscie sa za darmo - ale wlasnie po cos.
        Pytanie brzmi jednak - czy wspolczesne fenomeny ktore OdwDSw nazywa charyzmatami sa w istocie charyzmatami (czyli darami Boga danymi ludziom Kosciola - w konkretnym celu). Oraz, czy fenomeny owe sa tymi samymi fenomenami, ktre opisane sa w Dziejach Apostolskich. Wielu (nawet czlonkowie Odnowy) uwaza, ze nie - przynajmniej jesli chodzi np. o to co nazywane jest obecnie darem jezykow (bp. Siemieniewski twierdzi, ze dar jezykw polegal, na mówieniu i rozumieniu jezykow, których sie wczesniej nie znalo), a to co znamy dzisiaj - to charakteryatyczna dla np. dla kultury semickiej tzw. Jublilacja. (patrz: http://pojdzzamna.org.pl/do-poczytania/185-po-co-nam-dar-jezykow.html )
        Jestem otwarty na argumenty (ale sensowne - takie, które mozna logicznie przyjac). Nie chodzi mi o jakies walenie cepem po glowach charyzmatykow - ale o dojscie do Prawdy.
      • Assa
        31.03.2015 23:06
        Alejestem:
        odróżniasz "na darmo" od "za darmo"?
    • porys
      31.03.2015 14:59
      A nie prawda - jeśli inne fenomenty zwane przez Odnowę charyzmatami można w jakiś sposób uzasadnić słowami Pisma Świętego - to tzw. spoczynku w duchu (takiego jak on wygląda w OdwÐŚw.)- absolutnie nie można znaleźć NIGDZIE na kartach Dziejów Apostolskich (ani nigdzie w Biblii. (To już bardziej przekonuje mnie demoniczne pochodzenie tego fenomenu).
      • em
        31.03.2015 15:20
        Jezus mówił często do żydów, że głoszą to, czego nie znają...
        No właśnie, a ja mówię o tym działaniu, bo je znam. I nie jestem emocjonalną panienką, bo jest dojrzałą wiekiem osobą. Nie jestem a Odnowie. Ale jestem osobą zakonną. I mówię Wam, że żaden zły duch nie może "podrobić" doswiadczenia miłości i pokoju, jakiego się wtedy doświadcza.
        Pozdrawiam i życzę osobistych spotkań z Panem, który żyje mi działa dziś.
      • Mimik
        31.03.2015 15:51
        Przykre jaki jest poziom formacji w Zakonach :(
      • porys
        31.03.2015 16:40
        @Siostra em
        Ale przeciez milosc to nie doswiadczenie, nie chwilowa emocja, ale stala postawa. Szatan, jako pan tego swiata, o wiele silniejszy od nas moze bez problemow integrowac w to co w danej chwili czujemy, czy doswiadczamy. A jako mistrz klamstwa moze nas stale oszukiwac.
        Nie podwazam siostry doswiadczenia. Ba - ja sam bedac ok 11 lat w dawnych czasach w grupie OdwDSw - pare razy doswiadczylem poczucia glebokiego pokoju - ale bylo ono krtotkotrwale. Prawdziwym szczesciem (takim, glebokim, trwalym i niezaleznym od moich emocji) doznalem dopiero gdy zaczalem chodzic na Msze Trydenckie. Ale mniejsza z tym. Najwazaniejsze dla mnie jest to co przezywam, ale czy moge dowiesc tego, ze dana rzecz jest prawdziwa - tj. w tym przypadku, czy pochodzi to od Boga. Kosciol przez cala swa 2000-letnia Tradycje udowadnia, ze gloszona przez Niego nauka to Prawda - a sposoby przez Niego oferowane jako sposob na indywidualne Zbawienie, rowniez maja (ze tak napisze) "certyfikat potwierdzony historia". (Msza, rózaniec, modlitwa psalmami).
        Natomiast katolicka Odnowa to zaledwie 50 lat - i mozna sie do baaaaaardzo wielu jej elementow przyczepic - udowadniajac, ze sa przeciwne Nauce Katolickiej (pewien skrót myslowy zastosowalem teraz). A juz napewno (jak napisalem powyzej) - pfenomen, ktory nazywany jest upadkiem w Duchu - nie ma zadnego zakorzenienia w Pismie Sw. (Jezeli ktos potrafi to pokazac - to jestem otwarty na argumenty.)
    • Ja
      01.04.2015 12:05
      W Kościele już jest coś takiego. Mówimy na to "bierzmowanie".
  • Teresa
    31.03.2015 13:58
    Niech się zajmują normalna ewangelizacja, a nie protestanckimi metodami!
  • Yks
    31.03.2015 15:42
    Oddajcie głos uczniom:
    http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Region/Gryfice/Awantura-o-rekolekcje
    Oni sami oceniają całe wydarzenie bardzo pozytywnie.
  • black
    31.03.2015 16:06
    Maslo maslane
  • em
    31.03.2015 16:08
    Do Mimik: to były doświadczenia sprzed pójścia do zakonu. Nie oceniają zbyt łatwo innych, jeśli nie znasz tego, o czym się mówi. A po owocach się poznaje... Moja przygoda z Pane trwa juz wiele lat! Bożych Świąt!
  • em
    31.03.2015 19:11
    Do Porys: szanuję Twe doświadczenie.Ten stan działania Pana jest początkiem, jakimś przedsmakiem życia z Nim, bo celem jest zawsze miłość. Widzisz, to nie są emocje, bo Jezus nie potrzebuje sztucznych ogni, ale po prostu stan pewności, że Bóg jest, że jest Osobą, żywą, że kocha Cię bezgranicznie... To nie emocje. Naprawdę. A dowodem na to jest to, potem zmienia się w człowieku, konkretne i trwałe owoce. A co do osób, które mają doświadczenia bliskości Pana, św. Jan Paweł II mówił, że ten wiek albo będzie wiekiem mistyków albo ho nie będzie. Patrz na św. Pawła, tego dopiero PAN dotknął, aż padł na ziemię i oślepł, nie ograniczajmy jego działania do naszych wyobrażeń. Biskup Dajczak nieraz miał to doświadczenie!Bóg naprawdę jest twórczy, a Biblią mówi o Jezusie, że uczynił tyle, że żadne księgi na ziemi nie zdołałyby tego pomieścić, stąd nie wszystko jest napisane... Szukajmy trwałych owoców. Jeśli naprawdę szukamy miłości Jezusa, On nie pozwoli nam pobłądzić, atym bardziej stać się zabawką szatana.
  • Szaweł
    31.03.2015 19:28
    Czy przypadkiem owocem rekolekcji nie powinna być dobra spowiedź? Największe cuda to transsubstancjacja na Mszy Św. i duchowe zmartwychwstanie grzesznika w sakramencie pokuty. Więcej katechezy, mniej cudów na kiju.
  • Wielbiąca Boga
    31.03.2015 22:20
    Rekolekcje były cudowne i dużo dobrego się na nich wydarzyło. Tydzień przed rekolekcjami był happening ewangelizacyjny. Jak na nasze ateistyczne Gryfice to wydarzyło wiele dobrego w ostatnim czasie. Bóg zagościł w naszym mieście - nie tylko w Kościele. I to wszystko nie spodobało się złemu i posłużył się ludźmi, którzy wywołali burzę. Ludzie w całej Polsce modlą się, uczestniczą w rekolekcjach organizowanych przez Szkołę Nowej Ewangelizacji z Koszalina i nikt do tej pory nie rozgłosił tej formy modlitwy i Wielbienia Pana jak potrafili zrobić to pseudo dziennikarze z Gryfic. Wierzę, że w życiu wszystko jest po coś, wierzę, że z tej nagonki medialnej wyjdą jeszcze dobre rzeczy. Bóg ma swój plan w tych wydarzeniach, którego my dzisiaj nie rozumiemy. Nam wierzącym pozostaje zawsze się radować, nieustannie się modlić i w każdym położeniu dziękować bo taka jest wola Boga w Jezusie Chrystusie względem nas. Osobiście modlę się za organizatorów tych rekolekcji, za owoce jakie przyniosły te rekolekcje i za tych, którzy przyczynili się do rozgłosu naszego miasta. Wierzę, że dzięki Bogu z każdej sytuacji nawet tej najgorszej będzie wydobyte dobro. Chwała Panu!!!
  • Polak Mały
    01.04.2015 00:31
    Jak czytam te krytyczne głosy o donowie charyzmatycznej to mam wrażenie, że jestem jeszcze na poczatku lat 80-tych XX wieku. Tak właśnie mówiło się wtedy o Odnowie w Duchu Świętym. Osoby mało kompetentne, uprzedzone i bez solidnego rozeznania. W dodatku cofające się do "tradycji" - tej średniowiecznej (bardzo dobrej ale na tamten czas) a dosłownie kasujące tradycjępoczątków Kościoła, który był bardzo charyzmatyczny.
    Mam krytyczny stosunek do tego co dzieje się w Odnowie w Duchu w Polsce ale nie mogę zanegować, że jest to działanie Ducha. Ale nie tylko. Jest też człowiek, który jest omylny i grzeszny. I ten człowiek otwierając się na działanie Ducha dorzuca też swoje słabości (to nie jest jeszcze grzechem) i grzech. I to jest cała rzeczywistość każdej Odnowy jak i całego Kościoła.
    Dlatego z wielką pokorą trzeba podchodzić do tego co wydaje się być działaniem Ducha. Bo czasem okazuje się, że Duch działa w określonym kierunku a człowiek idąc za tym nieco zbacza - i nazywa to działaniem Ducha. taka jest rzeczywistość każdej wspólnoty, zakonu, księdza, biskupa czy nawet papieża. I te ludzkie błędy Bóg widzi i nie gorszy się a delikatnie prostuje. Tak już jest i kto się gorszy zamiast wspomagać, grzeszy pychą, zawiścią i Bóg wie czym jeszcze. Pamiętajmy, że szatan jest nazywany "oskarżycielem" i często pod pozorem dobra chce rozwalić dobre aczkolwiek niedoskonałe dzieła. Piszę to bo mam wrażenie, że niektórzy to nawet w aniołach Bożych znaleźli by wady. A to juz jest na pewno pycha.
    • Mimik
      01.04.2015 14:37
      "wydaje się być działaniem Ducha" - dobrze piszesz: wydaje się!
      Pokaż gdzie w początkach Kościoła działanie Boga polegało na telepaniu ludźmi po ziemi, albo na bleblaniu niezrozumiałymi dla nikogo "językami"?
      Wszystkie charyzmaty, jakie daje Bóg, służą Kościołowi, a nie niewiadomo czemu.
      • _jasiek
        01.04.2015 15:37
        _jasiek
        Czemu? Chyba pysze. A co jest dalej w łańcuszku - chyba nie trzeba przekonywać, że siarką zalatuje.
      • Polak Mały
        01.04.2015 17:00
        Bracie, poczytaj co św. Paweł pisał o charyzmatach bo widzę, że nikt Cię nie przekona jak samo Słowo Pana.
      • Polak Mały
        01.04.2015 17:07
        jasiek@ Dar Boży służy pysze? Gdzie logika? Każdy dar ma być użytkowany do służby, a do służby trzeba pokory.
        Chyba, że ktoś zaczyna się chlubić swoją służbą. Człowiek potrafi najpokorniejszą służbę zamienić w pychę. Ale to niebezpieczeństwo jest przypisane do wszystkich działań ludzkich. Każdy przypadek trzeba osobno rozpatrywać. Zresztą trudno nam ludziom to rozsądzić bo tylko Bóg zna serce człowieka. Dlatego biada osądzającemu a tym bardziej oskarżającemu. Może tak być, że oskarżenie pochodzi z poduszczenia diabelskiego. Uważaj!
  • A. A.
    01.04.2015 20:19
    <"Każdy element tych rekolekcji był odpowiednio uczniom wyjaśniany w celu umożliwienia uczestnikom właściwego duchowego przeżycia" - zapewniła w oświadczeniu szczecińska kuria.>

    Tylko czy ingerowanie w taki sposób w psychikę osoby niepełnoletniej bez zgody rodziców jest zgodne z prawem?
  • tomaszz
    01.04.2015 23:39
    Dziwi mnie też inna rzecz. Czemu Gość nie wycofa się z głupiego jakby nie było pomysłu plusów i minusów przy komentarzach. Trudno mi było uwierzyć, że osoby odpowiedzialne za wprowadzenie ocen komentarzy, mogą tkwić w tym błędnym poglądzie, że rację mają ci, których jest więcej. Skoro jednak oceny komentarzy są nadal, to chyba jednak muszę w to uwierzyć.
    Niestety, prowadzić w tej sytuacji merytoryczną dyskusję nie jest łatwo. Zamiast rzeczowej odpowiedzi można się jedynie spodziewać plusa albo minusa. Ale dlaczego ktoś się zgadza lub nie, już dowiedzieć się trudniej. Dla mnie kompletny bezsens te oceny, psują dużo, nie ulepszają niczego.
  • tomaszz
    02.04.2015 00:14
    Pan objawia się tym, którzy Go miłują.
  • Tatrzański
    02.04.2015 01:28
    Zapraszam do dyskusji, po wielu "zadymach" wreszcie udało mi się skończyć "Spoczynek w duchu, czy zaćmienie ducha?":

    http://blog.wiara.pl/Alpejski
  • Jan76
    05.04.2015 17:11

    To co się dzieje często w Odnowie to dokładnie to samo co się działo a dniu Zesłania Ducha Świętego na Jego uczniów.
    Ksiądz Jarosiewicz organizował między innymi "Jezus na stadionie". Po owocach ich poznacie - znacie?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11