• ciekawy
    25.03.2015 13:02
    Czyli do winy się nie przyznał ale nie może być wątpliwości, że zarzucone mu czyny popełnił.
    Do winy się nie przyznaje ale chce dla siebie kary 7 lat, pewnie za niewinność. Przy możliwych 15 latach to i tak niezła zamiana :).
    Poszkodowanym radzę ubiegać się o odszkodowania.
  • służba narodowi
    25.03.2015 13:30
    Pokój Wam, którzy chcecie radykalnie walczyć z własnym kłamstwem kiedy jeszcze się ono nie nawarstwi i nie stanie lawiną, którą trudno przezwycieżyć i która niejednokrotnie odbiera gotowość do refleksji nad własnym postępowaniem, własnym życiem.

    Odwracajmy się od kłamstwa póki jest na to czas, bo kiedy się ono nawarstwi nawet prowokacje mogą nie pomóc w odwróceniu się od niego.

    Cieszę się, że ks. G. miał w końcu odwagę przyznać się do kłamstwa i zarzucanych mu czynów.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11