• Pomian
    11.03.2015 12:34
    Pomian
    Cała ta historia robi bardzo przykre wrażenie, tak jakby kwestie czysto finansowe były na pierwszym miejscu w kościele krakowskim. "Dekonsekracja" kaplicy to coś, co mnie się kojarzy zawsze jak najgorzej.
    Oczywiście na podstawie tego tekstu nie mamy pełnego obrazu sytuacji, a mnie by interesowało np., dlaczego fundacja korzystała z budynku całkiem nieodpłatnie i czy faktycznie diecezja ponosiła wszystkie koszty związane z utrzymaniem, albo jakie jest zdanie osób związanych z fundacją na temat wymuszonej (?) przeprowadzki, czy były z obu zainteresowanych stron propozycje innych rozwiązań. Bez odpowiedzi na te pytania artykuł ma jak dla mnie, nazwijmy to, negatywny wydźwięk. A być może ten tekst ukazuje się po prostu przedwcześnie i nie oddaje w pełni złożoności sytuacji.
    • PiotrNy
      14.03.2015 15:02
      Budynek został przekazany w dzierżawę przez ówczesnego metropolitę krakowskiego F. Macharskiego. Ale to Fundacja przez te lata ponosiła wszelkie koszty łącznie z remontem budynku, który był po przekazaniu w stanie kompletnej ruiny. Jeśli ks. Fidelius pisze, że diecezji "nie stać" to ma na myśli potencjalne zyski, które można z budynku uzyskać na przykład wynajmując go np. jakiemuś bankowi, a nie żadne koszty.

      Co do restauracji, to działała w ramach umowy dzierżawy i zgodność z tą umową została już potwierdzona wcześniej.

      Z tego co mi wiadomo, to zarząd fundacji, a w szczególności jej prezes od wielu miesięcy bezskutecznie próbuje wynegocjować przedłużenie umowy.
  • Anonim (konto usunięte)
    17.03.2015 14:20
    http://info.wiara.pl/doc/2394867.Kapitula-Metropolitalna-wyjasnia
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11