ta, a jak pojawil sie zakon z powolaniami i zdrowa doktryna to go przesladuja tylko dlatego, ze wiekszosc zakonnikow, ku oburzeniu szesciu z nich, odprawia rowniez w rycie gregorianskim. Zalosne zaslepienie, i problem wyimaginowany. Gdzie jest zdrowa doktryna i tradycyjna liturgia, tam sa i powolania. Tyle w temacie.
jak się będzie kandydatom utrudniało (zabraniało) wstępowania do zakonów to tak będzie. Sam znam z opowieści, jak np. u kamedułów były (na szczęście) przeor i mistrz nowicjatu działał w tej materii. Wielu odeszło z kwitkiem, założyło rodziny a mają powołanie do kamedułów. Zastanawiam się, kto będzie odpowiadać za zmarnowanie powołania - przeor czy kandydat...