• Robert-Tychy
    12.01.2014 19:55

    Media zwracają przy tej okazji uwagę głównie na jeden aspekt. Wśród ochrzczonych jest 7-miesięczna Giulia, której rodzice mają wyłącznie ślub cywilny. Do tej pory wymogiem udziału w ceremonii w Kaplicy Sykstyńskiej był ślub kościelny rodziców. Wcześniej media informowały, że matka i ojciec Giulii poprosili papieża, by ochrzcił ich córkę podczas audiencji generalnej w Watykanie. Wtedy papież powiedział, by zgłosili się do jego współpracowników. Ci zaś wkrótce skontaktowali się z rodzicami dziewczynki, którzy oboje pracują jako wojskowi.

    Papież Franciszek ochrzcił dziewczynkę, której rodzice mają tylko ślub cywilny? Z felietonów pana red. Kucharczaka wiem,że takie "małżeństwo" żyje w grzechu ciężkim! Panie redaktorze,proszę o wyjaśnienie! Jak to jest możliwe?? Jak do tego mogło dojść??? :(

  • jan
    12.01.2014 20:06
    Co w ten sposób Papież chciał osiągnąć? Ochrzcić dziecko, czy dowartościować ludzi żyjących w cudzołóstwie?
    Chrzest w Kaplicy Sykstyńskiej, w Niedzielę Chrztu Pańskiego jest wielkim wyróżnieniem i czy rzeczywiście należało robić w ten dzień jawną prowokację ze chrztem dziecka ludzi żyjących bez ślubu??
    Koniec świata co się dzieje w Kościele!.
  • michzol
    12.01.2014 20:31
    No po prostu można pozazdrościć ludziom, którzy zawsze wszystko wiedzą i znają wszelkie okoliczności i dlatego są pewni słuszności swoich sądów (nie poglądów, tylko sądów- zwykle o innych ludziach). Bo ja np. tak pełnej wiedzy nie mam. Nie wiem, czy czasem Papież nie dostał obietnicy tychże rodziców, że wkrótce przyjmą sakrament małżeństwa w Kościele katolickim. Nie wiem, czy czasem nie ma już ustalonej daty tego ślubu. Nie wiem, czy może ci rodzice obiecali Ojcu Świętemu (tudzież jego współpracownikom), że wezmą rozwód i nie będą żyć ze sobą w cudzołożnym związku, ale ze względu na miłość do córki chcieli razem ją ochrzcić. Nie wiem, kim są rodzice chrzestni tej dziewczynki- być może to bardzo gorliwi katolicy i bliscy (czy przyjaciele) rodziców, którzy wezmą na siebie główny ciężar przekazywania wiary temu nowo ochrzczonemu dziecku. Nie mam takiej wiedzy i dlatego nie osądzam (Papieża, tych rodziców itd.). Mam zaufanie do Kościoła i Jego ziemskiego zwierzchnika- Ojca Świętego Franciszka, o którym staram się pamiętać w codziennej modlitwie. Mam zaufanie, że skoro zdecydował się na udzielenie chrztu tej dziewczynce, to znaczy, że ma pewność co do choćby minimalnych wymaganych warunków aby temu dziecku w tej konkretnej rodzinie przekazano skarb katolickiej wiary, której wyznawanie "jest naszą chlubą, w Chrystusie Jezusie, Panu naszym", jak to dzisiaj słyszeliśmy, w Uroczystość Chrztu Pańskiego.
    • miks
      12.01.2014 20:41
      do "michzol",
      Rodzice powinni najpierw wziąć ślub, potem współżyć, a dopiero potem chrzcić dziecko jeśli się im narodzi. Zabrali się do wszystkiego w odwrotnej kolejności, a papież wspaniałomyślnie to zaakceptował. Kościół zbacza z drogi, którą szedł całe wieki.
  • JacekNowak
    12.01.2014 21:05
    JacekNowak
    Papież- następca świętego Piotra, pasterz Bożej owczarni. "Paś baranki moje. Paś owce moje".

    Dzisiaj wielu ludzi jest zagubionych, liberalno-lewicowa propaganda miesza ludziom w łowach, przez co wielu autentycznie wierzących katolików, podatnych na tę wszechobecną propagandę, ma problemy w odróżnieniu dobra i zła. W przeróżnych programach telewizyjnych demoralizacja przedstawiana jest jako cnota, zło udaje dobro, diabeł ubiera się w ornat i na mszę dzwoni. Dlatego tak bardzo potrzebny jest jasny przekaz płynący z Watykanu. Potrzebne są jasne słowa i gesty, nie takie, które można obracać na różne strony, nie takie, które antykatolicka propaganda może interpretować dowolnie i jeszcze bardziej mieszać ludziom w głowach, nie takie, które potem trzeba tłumaczyć z polskiego na nasze. Do tej pory papież Franciszek, na którym spoczywa pasterski obowiązek, bardzo często mówił w ten sposób, że powstał na Facebooku profil: "Co naprawdę powiedział papież Franciszek?", bardzo potrzebny, odkłamujący często przekręcane przez lewackie media wypowiedzi Ojca Świętego. Także w "Gościu Niedzielnym" często redaktorzy wykazywali, jak fałszywie przekazuje się słowa papieża Franciszka.

    Słuszne pytanie Jana: co w ten sposób papież chciał osiągnąć? Jaki przekaz otrzymali wierni od Ojca Świętego? Że ślub w kościele jest niepotrzebny? Że można sakramenty traktować wybiórczo, jedne lekceważyć (małżeństwo), o inne w imieniu dziecka prosić (chrzest)? Być może jest coś, czego nie wiemy, być może są formalne przeszkody w zawarciu małżeństwa a rodzice odstąpili od grzechu i żyją dziś w czystości, nie wiemy tego. Wiemy tylko, że otrzymaliśmy kolejny niejasny przekaz od naszego pasterza. "Paś owce moje". Czy poprzez taki niejasny przekaz wiele owieczek nie trafi aby na manowce?

    Oczekuję od mojego pasterza jasnych wskazówek, jasnych wypowiedzi, konkretnego wskazywania zagrożeń, czytelnego pokazywania dobrych przykładów. Czy to zbyt wiele?
  • szacunek
    12.01.2014 21:09
    Wspaniały Papież Franciszek uszanował dzieci nieślubne, ochrzcił takie oraz małżeństwa cywilne, które cierpią z różnych przyczyn nie mogąc wpełni uczestniczyć w Mszy sw.Jestem nieślubnym dzieckiem i mam małżenstwo cywilne dziękuję Papieżowi za ten gest.
    • do "szacunek"
      12.01.2014 21:34

      Obawiam się że gest Papieza wywoła odwrotny skutek: zwiększy tolerancję dla życia bez slubu
    • olik
      12.01.2014 21:51
      do @szacunek;
      Na Twoim przykładzie widac, że powielasz grzech rodziców żyjąc bez slubu tak jak oni. Ochrzcili Cię, ale nie wychowali w wierze katolickiej
      • szacunek
        21.03.2015 20:11
        Wychowała mnie sama Matka,ojciec sie nie interesował. Matka i ja jesteśmy katolikami, mam małżeństwo cywilne, bo druga połowa miała już ślub kościelny, cierpię bez komunii św.
  • MG
    12.01.2014 23:33
    Przykro jest czytać te komentarze. Łatwo jest osądzić kogoś, łatwo jest skrytykować nawet Papieża - zdaje się, że w myśl ewangelicznych słów: Widzisz drzazgę w oku bliźniego, ale belki w swoim już nie dostrzegasz... Przykro jest widzieć "zatroskanych chrześcijan" o literę prawa, zapominając o sensie chrztu świętego: że jest konieczny do zbawienia! I na Kościele spoczywa ogromna odpowiedzialność, by do zbawienia prowadzić, a nie drogę do niego zamykać! Akurat dziecko nie może być karane za decyzje rodziców. A i tak Bóg zawsze przekracza nasze myślenie, nasze osądy i chwała Mu za to! Nie chciałbym być w Kościele okrutnych ludzi! Ale w Kościele świętych grzeszników, którzy potrzebują nawrócenia, którzy zawsze dostają od Boga szansę - owszem! "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają!"
  • Yukihito
    12.01.2014 23:53

    Do wszystkich co krytykują fakt ochrzczenia dziewczynki, której  rodzice nie mają ślubu kościelnego.
    Kan. 868 Kodeksu Prawa Kanonicznego stanowi:

    § 1. Do godziwego ochrzczenia dziecka wymaga się:
    1° aby zgodzili się rodzice lub przynajmniej jedno z nich, lub ci, którzy prawnie ich zastępują;

    aby istniała uzasadniona nadzieja, że dziecko będzie wychowane po katolicku; jeśli jej zupełnie nie ma, chrzest należy odłożyć zgodnie z postanowieniami prawa partykularnego, powiadamiając rodziców o przyczynie.


    Jak widać, nie ma tu mowy o ślubie kościelnym czy ślubie w ogóle. Tak jak @michzol, ja też mam zaufanie do papieskiego rozeznania w tej sprawie. Wątpię, aby Franciszek szastał sakramentami.

    Pokój i dobro.

    • ata
      13.01.2014 10:42
      rozumiem ze para jest papiezowi znana,i widzi ich na niedzielnych mszach swietych,wiec jest spokojny o duchowy rozwoj dziecka..no chyba ze tk..bo co dzieciakowi po chrzcie jesli rodze do kosciola zagladaja od swieta?..wlasciwe nic
    • JacekNowak
      13.01.2014 17:16
      JacekNowak
      @Yukihito, tu naprawdę nie chodzi o rozeznanie papieża w rej sprawie. Skoro papież Franciszek ochrzcił to dziecko, to chcę wierzyć, że miał uzasadnienie dla nadziei, że dziecko będzie wychowywane w wierze katolickiej.

      Tutaj chodzi o przekaz, jaki papież wysłał do wszystkich wiernych. Trzeba pamiętać, że papież otrzymał od Pana Boga władzę pasterską, przez co ma obowiązek dbać o powierzone mu stado, przede wszystkim żeby nie zeszło z tej wąskiej drogi, jaka prowadzi do zbawienia. A papież Franciszek często swoimi wypowiedziami czy gestami wysyła sygnały, które można bardzo różnie interpretować. I tak się dzieje, że media, korzystając z tej niejednoznaczności papieskich słów i gestów, wciąż częstują nas nowymi rewelacjami.

      Jaki sygnał dał papież, chrzcząc to dziecko nieślubnej pary? Przykład możemy znaleźć nawet tutaj, w naszej dyskusji. Troszkę wyżej możemy znaleźć notkę osoby podpisującej się "szacunek". Czytamy:

      "Wspaniały Papież Franciszek uszanował dzieci nieślubne, ochrzcił takie oraz małżeństwa cywilne, które cierpią z różnych przyczyn nie mogąc wpełni uczestniczyć w Mszy sw.Jestem nieślubnym dzieckiem i mam małżenstwo cywilne dziękuję Papieżowi za ten gest."

      Tak właśnie odbierany jest papieski gest. Czyli co? Człowiek, żyjący w związku cywilnym, nie mający ślubu kościelnego, został przez papieża Franciszka uspokojony, że wszystko jest ok. Już nie musi się martwić, nie musi mieć wyrzutów sumienia, że zaniedbał sakrament małżeństwa. Wszystko jest w porządku, bo przecież papież poprzez swój gest uszanował takie małżeństwo, jak jego.

      A przecież papież, nasz pasterz, ma dbać o to, żebyśmy szli właściwą, wąską drogą, na której drogowskazami są Boże przykazania i Sakramenty święte, a nie utwierdzać nas w fałszywym przekonaniu, że wybór innej drogi wcale nie jest czymś złym. Papież nie ma dbać o nasze dobre samopoczucie, ale o nasze zbawienie.

      Nawet jeśli papież dobrze rozeznał i słusznie ochrzcił, to sygnał, jaki wysłał, utwierdził wiele par, które zlekceważyły Sakrament małżeństwa, w przekonaniu, że postępują dobrze. Na papieża są zwrócone oczy całego świata, dlatego wykonując jakikolwiek gest powinien brać on pod uwagę konsekwencje, jakie ten gest może przynieść. Dzisiaj, kiedy wielu ludzi jest zagubionych, a różne wpływowe środowiska, mające w ręku media, dbają o to, żeby to zagubienie pogłębić, bardzo potrzebny jest jasny przekaz i konkretne wypowiedzi, potrzebny jest w osobie Ojca Świętego Autorytet, któremu można ufać i mieć pewność, że nie wyprowadzi nas na manowce. Niejednoznaczne gesty i pozwalające się interpretować na różne sposoby słowa nie dają pewności, że dobrze zrozumieliśmy, nie pomagają wyjść z zagubienia i wejść na właściwą ścieżkę.
  • jasiek_b
    13.01.2014 08:33
    Wielu ludzi mówiło: "Do grzesznika poszedł w gościnę". Czy potrzeba oburzać się na innych, żeby usprawiedliwić siebie? Żeby mieć poczucie bycia Sprawiedliwym? Jezus umarł za KAŻDEGO i zmartwychwstał. I przyjdzie i osądzi KAŻDEGO. A będzie sądził z miłości. Albo jej braku...
    • Bogdan
      14.01.2014 02:06
      jasiek_b

      Mylisz lub nie rozumiesz faktu ktory sie dokonal.
      Nikt nie osadza-potepia rodzicow i dziecka.
      Nikt sie tutaj nie usprawiedliwia!!!!
      Nie ma pewnosci teraz co jest prawda ,co jest prawdziwe i zgodne z nauka kosciola :
      Zwiazek malzenski koscielny i dzieci z tego zwiazku ,czy tez zwiazek partnerski i nieslubne dzieci.Obydwa sa teraz OK?
  • Kasia
    13.01.2014 11:01
    Do powolujacych sie na piekne skadinad slowa Chrystusa o przebaczeniu, milosci i nie sadzeniu innych. W calej tej sprawie nie chodzi o to, ze papiez ochrzcil nieslubne dziecko, bo takie dzieci sa i zawsze powinny byc chrzczone. W Polsce tez sa chrzczone, nawet jesli niektorym bardzo zalezy, by z polskich ksiezy zrobic niemilosiernych tyranow. Chodzi o wymiar medialny tego zdarzenia.Bo oto dzis na okladce najbardziej poczytnej gazety codziennej widnieje wielki napis: "Papiez ochrzcil nieslubna dziewczynke!!!". Po prostu wielka mi sensacja.
    Sakrament chrztu jest deklaracja skladana przez rodzicow i chrzestnych ZA dziecko. Przyrzekaja oni wychowywac je w wierze katolickiej, ta zas mowi jednoznacznie, ze cudzolostwo jest grzechem ciezkim. Jesli zatem nie ma przeszkod, rodzice musza zobowiazac sie do zawarcia sakramentu, inaczej ich przysiega jest naprawde malo wiarygodna. Jak bylo w tym konkretnym przypadku nikt nie wie, mowi sie tylko o tym, ze oto osoby cudzolozace przedstawily w Kaplicy Sykstynskiej swoje dziecko do sakramentu swietego.
    Zrozumcie, ze gloszenie dobrej nowiny Chrystusa nie polega na poklepywaniu sie wzajemnie po ramionach,kiedy ktos tkwi w grzechu, wlasnie z wzajemnej milosci do blizniego powinnismy sie nawzajem napominac i WZMACNIAC w wierze, jak pisal sw. Pawel. Bo Jezus mowil nie tylko o milosierdziu ale takze dobitnie stwierdzal: kto nie przyjmuje mego ciala i nie pije mojej krwi nie bedzie mial udzialu w niebie. Nie osadzajmy blizniego ale nazywajmy grzech po imieniu, bo chyba wszystkim powinno nam zalezec na zbawieniu blizniego.
    Wiem, ze papiez mial dobre zamiary,obawiam sie, ze przez relatywistow moze to byc bardzo zle zinterpretowane.
  • saherb
    13.01.2014 20:56
    Myślę, że ta sytuacja z chrztem dziecka rodziców żyjących bez ślubu kościelnego to było jakieś niedopatrzenie. Pewnie ci rodzice poprosili o chrzest, a papież chyba nie wiedział o ich sytuacji matrymonialnej. Teraz już nie mógł się z tego wycofać, żeby nie było jakiejś niezręczności.
    Druga opcja to taka, że nie można przecież karać dziecka za grzech/niedopatrzenia/zaniedbania itp. rodziców.
  • Bogdan
    14.01.2014 01:49
    Co to ma wspolnego z wybaczaniem ????Tu nie chodzi o to ze dziecko ma prawo i jest niewinne.
    Na katechezach uczono nas ze najpierw slub koscielny a potem dzieci !!!!!!!!!
    W innym przypadku to grzech ciezki.
    Teraz jest to sprawa obojetna,czyli to w co wierzylismy razem z malzonka przez 50 kilka lat to byla bajka??????
  • Jan
    14.01.2014 12:47
    komentować nie ma potrzeby - z wiadomych przyczyn jest oczywiste, że papież źle zrobił chrząc to dziecko akurat w takich okolicznościach, a zrobił to przeciw całej Tradycji i Nauczaniu ponad 2000 letniemu Kościoła. Chcę zwrócić na co innego uwagę. Otóż, po konklawe, kiedy pierwszy raz pokazał się Ludowi Bożemu na balkonie nie powiedział "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", ale buonasera, czyli dobry wieczór - już to było wskazówką, że będzie to, co najmniej kontrowersyjny pontyfikat
  • Savonarola
    15.01.2014 07:33
    PAPIEZ OCHRZCIL DZIECI,A ONE Z RADOSCI...posikaly sie.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11