• nirs
    01.09.2013 17:36
    Jakie to urocze, że znów ktoś dyskredytuje chrześcijaństwo.

    Rozumiem, że zdaniem biskupa, jednym ze wskazań etyki chrześcijańskiej, jest wszczynanie wojen i mordowanie ludzi.


    • znawca
      01.09.2013 20:41
      @nirs, mógłbyś chociaż zaznajomić się w zarysach, że we wstrzynaniu wojen Kościół był zaprawiony niosąc nimi "etykę chrześcijańską". I to jest dyskredytacja chrześcijaństwa jako systemu.
      • uhuhuhu
        01.09.2013 21:51
        Usprawiedliwianie wojen chrześcijaństwem dokonywało się kosztem grubych nadużyć w interpretowaniu jego przesłania. Dlatego nie chrześcijaństwo jako system jest przez podobne praktyki dyskredytowane, ale ten lub ów chrześcijanin, który źle ten system realizuje.
      • znawca
        02.09.2013 07:02
        @uhuhuhu, jak zwykle kłamiesz. System, czyli chrześcijaństwo tworzyli ludzie, i to nie zwykli chrześcijanie, ale papiestwo, zmieniając rzeczywistość cywilizacyjną na swój obraz i podobieństwo. To własnie papiestwo twierdziło, że z racji udzielonych mu praw boskich z góry ma władzę nad wszystkimi narodami, które mają się podporządkować papiestwu.
        Rugowano lokalną kulturę, tradycje i wierzenia mieczem, organizowano krucjaty, w tym dziecięcą, wywoływano konflikty międzypaństwowe, ewangelizowano Amerykę Płd za pomocą miecza i ognia, aby wprowadzić nowy ład na ziemi. Likwidowano innych chrześcijan, np. albigenosów, którzy mieli inne koncepcje na wiarę. A odbyło się to kosztem milionów niewinnych ofiar. Skutki tego nowego ładu skumulowały w się w XX w. dwiema wojnami światowymi, gdzie nienawiść rasowa, wobec innej kultury i percepcji była kopią wypracowaną w poprzednich wiekach przez system. Na to są liczne dowody w postaci dokumentów.
        Więc @uhuhuhu nie mieszaj.
      • uhuhuhu
        02.09.2013 09:51
        Jak zwykle nie ja kłamię - pomińmy milczeniem może naprawdę "podniebne" uproszczenia historyczne i "liczne dowody w postaci dokumentów" (O ktorych czytałeś, ale których zapewne nie powąchałeś ani razu), skupmy się na błędach rzeczowych. 1. Krucjaty dziecięcej nie zorganizowało papiestwo. Coś Ci się pomyliło. 2. Albigensi to nie byli chrzescijanie. Nie usprawiedliwia to mordowania ich, ale fakt faktem. 3. W Ameryce Płd. kolonizatorzy działali często wbrew papiestwu, np. w sprawie niewolnictwa. Jeśli jednak jesteśmy przy wojnach, to nie sądzę, żeby za II WŚ, wywołaną przez systemy programowo ateistyczne odpowiadał Kościół - swoją drogą, wielkie reżimy komunistyczne posługiwały się ateizmem dla usprawiedliwienia masowego ludobójstwa: czy to skreśla ateizm jako system (określający się negatywnie, więc upośledzony, ale system)? Wątpię, czy poświęcisz minutę na zastanowienie się nad tym problemem, raczej przejdziesz zaraz do parskania jadem o "kłamstwach", "mieszaniu" i tym, że "nie znam historii własnej wiary" - każdy ma prawo do własnych iluzji, ale miejscem stosownym do wypluwania ich z siebie są FiM, a nie wiara.pl
      • znawca
        02.09.2013 15:24
        @uhuhuhu, jak zwykle jako "prawdziwy katolik", zarzucasz mi brak wiedzy oraz zbieranie informacji z FiM, oraz parskanie jadem. Powinieneś dodać, że nienawidzę Kościoła itp.
        Zanim powstały FiM, opierałem się na książkach historycznych Heinemann, Lehmanna, Deschnera (znienawidzinego) i innych.
        Dla przykładadu o Albigenosach: "Ruch religijno społeczny w XII-XIV w. we Francji, (utożsamiany z katarami) rekrutujący się głównie spośród mieszczan i rycerstwa. Doktryna podobna do manicheizmu, głosząca ideę ubóstwa, przeciwna gospodarczej hegemoni kleru, uznająca wojny za zło. Prześladowani i wytępieni (m.in. wyprawy krzyżowe) przez inkwizycję.
        Religijne i filozoficzne poglądy katarów zostały zaczerpnięte (prawdopodobnie poprzez bogomiłów na Bałkanach) z dawnych gnostyckich nauk manichejczyków, a także z nauk niektórych wędrownych kaznodziejów, jak Henryk z Lozanny, który nawoływał do odnowienia Kościoła w ubóstwie apostolskim." Byli więc chrześcijanami.
        Więc z Twoimi kłamstawmi @uhuhuhu - powtórzę, nie dyskutuję.
      • znawca
        02.09.2013 15:53
        @uhuhuhu, jak zwykle jako "prawdziwy katolik", zarzucasz mi brak wiedzy oraz zbieranie informacji z FiM, oraz parskanie jadem. Powinieneś dodać, że nienawidzę Kościoła itp.
        Zanim powstały FiM, opierałem się na książkach historycznych Heinemann, Lehmanna, Deschnera (znienawidzinego) i innych.
        Dla przykładadu o Albigenosach: "Ruch religijno społeczny w XII-XIV w. we Francji, (utożsamiany z katarami) rekrutujący się głównie spośród mieszczan i rycerstwa. Doktryna podobna do manicheizmu, głosząca ideę ubóstwa, przeciwna gospodarczej hegemoni kleru, uznająca wojny za zło. Prześladowani i wytępieni (m.in. wyprawy krzyżowe) przez inkwizycję.
        Religijne i filozoficzne poglądy katarów zostały zaczerpnięte (prawdopodobnie poprzez bogomiłów na Bałkanach) z dawnych gnostyckich nauk manichejczyków, a także z nauk niektórych wędrownych kaznodziejów, jak Henryk z Lozanny, który nawoływał do odnowienia Kościoła w ubóstwie apostolskim." Byli więc chrześcijanami.
        Również warto zapoznać się z materiałem "Watykan a obie wojny światowe" z Racjonalisty.
        Z uwagi na Twoje kłamstwa @uhuhuhu - powtórzę, nie dyskutuję z Tobą.
      • uhuhuhu
        02.09.2013 23:17
        Gnoza i manicheizm to nie chrześcijaństwo - to jest fakt i nie da się temu zaprzeczyć, jeśli tego nie widzisz, to znaczy nie nie znasz ani jednego ani drugiego (co, nota bene, urozmaica hermeneutycznie twój przeinteresujący nick). Właśnie to jest problem z "rozmową" z tobą: rzucasz jakiś dziwaczny splot informacji i wyciągasz z niego kompletnie nielogiczny wniosek z przeświadczeniem, że skończyłeś sprawę. Piszesz, że poglądy katarów zostały zaczerpnięte od gnostyków i manichejczyków, a więc nie-chrzescijan i stwierdzasz: jak widać byli chrześcijanami. To jest bzdura. Gnoza zakładała istnienie dwóch bogów - złego i dobrego, metempsychozę, całkowicie potępiała świat materialny, zaprzeczała teologii stworzenia, odrzucała wszelkie związki z judaizmem i negowała człowieczeństwo Jezusa, traktując go jako ciało astralne. Istotnie, katarowie przejęli te poglądy dosyć wiernie - nie byli zatem chrześcijanami: jak widać. Mogli czerpać z pewnych elementów chrzescijaństwa, ale to, że Karol Marks kogoś inspiruje, nie czyni jeszcze takiego kogoś marksistą - wydaje mi się to dosyć jasne.

        Jeśli chodzi o ich "pokojowe" nastawienie i "gnębienie" przez Oficjum, to sprawa jest nieco bardziej skomplikowana niż da się to przedstawić w jednozdaniowej notatce, no ale cóż jest piękniejszego niż stary dobry encyklopedyzm. Co do plucia jadem - a nie plujesz? Skąd na przykład wyjazdy o jakimś "kłamstwie"? Kłamstwo jest celowym ukryciem prawdy - ja niczego nie ukrywam celowo, tylko mówię to, co wiem i w co wierzę, bo pierwiastek wiary jest w wypadku historii bardzo istotny, dlatego też każdy zawsze zostaje przy swoim. Ja ci kłamania nie zarzucam, zwróć uwagę, tylko wytykam to, co można sobie łatwo wyczytać w twoim tekście, na przykład ostrą retorykę, poczucie wyższości i lekkomyślne generalizacje. Rzecz jasna: zaraz odwracasz kota ogonem i robisz ze mnie agresora, co jest nieco dziecinne. A co do nienawiści do Kościoła: jakoś wydaje mi się, że nie minąłbym się z prawdą gdybym ci to zarzucił. I co do "dyskutowania" to wielkiej straty nie ma, bo trudno to, co uskuteczniasz, nazywać "dyskusją" - jak pokazałem wyżej. Operowanie takimi nielogicznymi uogólnieniami trudno nawet nazwać błędnym - po prostu zupełnie nie trafiasz w problem.
      • myśląc
        03.09.2013 07:09
        Aby zatuszować niepochlebne fakty z historii papiestwa, które stworzyło system zwany chrześcijaństwem (vide znawca) @uhuhuhu w sposób przewidywalny dla obrońców Kościoła, wyciąga straszak ateizmu, zapominając o rozróżnieniu ateizmu państwowego od zwyczajnego, który nie ma nic wspólnego ze zbrodniami ludobójstwa.
        I na tym buduje sofizmaty w wybielaniu Kościoła.
        Polecam więc abyś zapoznał się z rolą Kościoła w dwóch wojnach światowych w Racjonaliście ""Watykan a obie wojny światowe", no chyba że stwierdzisz, że to propaganda komunistyczna i inna, nie warta czytania i... funta kłaków.
      • myśląc
        03.09.2013 09:10
        Aby zatuszować niechlubne fakty z historii papiestwa, które stworzyło system zwany chrześcijaństwem (vide znawca) @uhuhuhu w sposób przewidywalny dla obrońców Kościoła, wyciąga straszak ateizmu, zapominając o rozróżnieniu ateizmu państwowego od zwyczajnego, który nie ma nic wspólnego ze zbrodniami ludobójstwa.
        I na tym buduje sofizmaty w wybielaniu Kościoła, a więc kłamie, miesza.
        Polecam więc abyś zapoznał się z rolą Kościoła w dwóch wojnach światowych w Racjonaliście ""Watykan a obie wojny światowe", no chyba że stwierdzisz, że to propaganda komunistyczna i inna, nie warta czytania i... funta kłaków.
      • myśląc
        03.09.2013 09:41
        Aby zatuszować niechlubne fakty z historii papiestwa, które stworzyło system zwany chrześcijaństwem (vide znawca) @uhuhuhu w sposób przewidywalny dla obrońców Kościoła, wyciąga straszak ateizmu, zapominając o rozróżnieniu ateizmu państwowego od zwyczajnego, który nie ma nic wspólnego ze zbrodniami ludobójstwa.
        I na tym buduje sofizmaty w wybielaniu Kościoła, a więc kłamie, miesza.
        Polecam więc abyś zapoznał się z rolą Kościoła w dwóch wojnach światowych w Racjonaliście ""Watykan a obie wojny światowe", no chyba że stwierdzisz, że to propaganda komunistyczna i inna, nie warta czytania i... funta kłaków.
      • myśląc
        03.09.2013 14:33
        Aby zatuszować niechlubne fakty z historii papiestwa, które stworzyło system zwany chrześcijaństwem (vide znawca) @uhuhuhu w sposób przewidywalny dla obrońców Kościoła, wyciąga straszak ateizmu, zapominając o rozróżnieniu ateizmu państwowego od zwyczajnego, który nie ma nic wspólnego ze zbrodniami ludobójstwa.
        I na tym buduje sofizmaty w wybielaniu Kościoła, a więc kłamie, miesza.
        Polecam więc abyś zapoznał się z rolą Kościoła w dwóch wojnach światowych w Racjonaliście ""Watykan a obie wojny światowe", no chyba że stwierdzisz, że to propaganda komunistyczna i inna, nie warta czytania i... funta kłaków.
    • myśląc
      03.09.2013 11:48
      Aby zatuszować niechlubne fakty z historii papiestwa, które stworzyło system zwany chrześcijaństwem (vide znawca) @uhuhuhu w sposób przewidywalny dla obrońców Kościoła, wyciąga straszak ateizmu, zapominając o rozróżnieniu ateizmu państwowego od zwyczajnego, który nie ma nic wspólnego ze zbrodniami ludobójstwa.
      I na tym buduje sofizmaty w wybielaniu Kościoła, a więc kłamie, miesza.
      Polecam więc abyś zapoznał się z rolą Kościoła w dwóch wojnach światowych w Racjonaliście ""Watykan a obie wojny światowe", no chyba że stwierdzisz, że to propaganda komunistyczna i inna, nie warta czytania i... funta kłaków.
  • Beszad
    01.09.2013 18:44
    Beszad
    Nirs - ja te słowa odebrałem zupełnie inaczej. Nie chodzi tu o dyskredytację chrześcijaństwa, ale o autorefleksję nad obecnym kształtem naszej wiary, z odniesieniem do mądrości, jaką możemy czerpać z pochylenia się nad historią. Postawa samozadowolenia powinna być nam, chrześcijanom, zupełnie obca.
    • nirs
      01.09.2013 21:27
      A jednak słowa te są obciążone syndromem "pożytecznego idioty".
      Ludzie wrodzy kościołowi będą się na nie powoływać, by uzasadniać przekłamania na temat Kościoła.

      Słowa znaczą to co znaczą, nawet jeśli intencje są szlachetne.
  • wierny
    01.09.2013 19:07
    To nie jest kompromitacja ówczesnych chrześcijan, tylko całego Kościoła, który od blisko 2000 lat nie potrafił zbudować wspólnoty wokół charyzmatów Ducha Świętego, wokół Jego darów. Samo budowanie wspólnoty wokół Eucharystii jest jak widać niewystarczające i bez cudów Kościół, i świat szybko odchodzi od Boga, od Eucharystii, od nauczania Pana, świat zalewa grzech. Zatem bez ciągłej modlitwy do Ducha Świętego nie jest możliwa odnowa świata i skazani jesteśmy jako ludzie na ciągłe porażki, bo sami z siebie nic nie możemy poradzić. Historia to pokazuje bardzo wyraźnie, nie tylko w XX wieku (dwie wojny światowe), ale w każdym wieku np. w XVI w. Reformacja, podział chrześcijaństwa. Czyż nie była to słabość ówczesnych chrześcijan, a w zasadzie katolików, którzy przecież byli w jedności do czasu wystąpienia Lutra? A co ze schizmą wschodnią? Zatem bez Ducha Świętego, Ducha Odnowiciela nie jest możliwy żaden trwały pokój i jedność ludzkości.
    • komentarz
      01.09.2013 20:30
      Bardzo słuszna uwaga @wierny, choć można było do tego dodać głębsze uzasadnienie historyczne, ale nie ma potrzeby :-)
    • uhuhuhu
      01.09.2013 21:56
      Dziwny komentarz. Nie rozumiem, dlaczego każde odejście od prawowiernej nauki miałoby być wynikiem słabości tych, co ją wyznają. Równie dobrze można by napisać, że zdrada Judasza była efektem słabości Chrystusa.

      Nie wiem też o co chodzi z charyzmatami: jeśli uważasz, że św. Franciszek z Asyżu, św. Tomasz z Akwinu czy św. Franciszek Salezy nie mieli charyzmatów i nie działał przez nich Duch Święty, albo że w historii Kościoła nie działy się cuda - masz bardzo dziwaczne pojęcie.
      • wierny
        02.09.2013 09:51
        Chodzi o to, aby charyzmaty były powszechne a nie akcydentalne. Wybacz charyzmatyk jeden i to raz na sto lat to trochę za mało, aby dźwignąć Kościół.
      • uhuhuhu
        02.09.2013 11:51
        Sobór Trydencki na przykład był bardzo dobrym "wydźwignięciem" Kościoła i nie łączył się z czymś podobnym do współczesnych ruchów charyzmatycznych. Kościół jest zbudowany na solidnych fundamentach. Nie neguję dobroci zjawisk takich, jak mówienie językami i uzdrawianie, ale na tym właśnie NIE zbuduje się Kościoła. "Módlcie się o większe dary" - Apostoł określił to dokładnie w I Liście do Koryntian. Te większe dary podziwiać można w pismach sw. Tomasza z Akwinu, św. Roberta Bellarmina, św. Franciszka Salezego, św. Jana od Krzyża, także, rzecz jasna, w pismach Magisterium. Centrum życia Kościoła była, jest i będzie Eucharystia i jakoś dziwnie wygląda umniejszanie jej na rzecz prorokowania.
      • wierny
        02.09.2013 12:39
        No i gdzie jest teraz Kościół? Były trzy Sobory, piękne nauki teologów, mistyków a świat się stacza razem z Kościołem. Dam ci przykład z Pisma Świętego, gdzie Kościół trwał w nauce i miłości dzięki cudom Apostołów. Owszem nauczanie było tylko, że oprócz niego były i cuda, dopiero to razem dawało trwanie w świętości Kościoła albo jak wolisz dawało zwykłym wiernym, nieznającym ani filozofii, ani teologii tylko zwykłe wyznanie wiary, motywację i siły do mężnego dawania świadectwa wiary aż do męczeństwa. Zresztą powołam się na świętego Pawła, który w jednym ze swoich listów zachęca do zdobywania charyzmatów. Zatem nie samo nauczanie i nie sama Eucharystia dadzą świętość Kościoła i Jego rozwój. Brak cudów, brak proroctwa, brak uzdrawiania jest istotnym uszczerbkiem istoty posługi Kościoła.
    • Taki mały
      01.09.2013 23:24
      Przyjacielu trudne słowa piszesz. Dlaczego uważasz, że Bóg się kompromituje i Go pouczasz? Wspólnota jest darem Bożym.
      Każda Eucharystia jest cudem.
      Cudem jest miłość.
      Miłość buduje kościół.
      Z miłości Ojca do Syna i Syna do Ojca. Powstał ukochany Duch Święty.
      Niech dalej nas prowadzi po swojemu nie naszemu.
  • Stanisław z Wałbrzycha
    01.09.2013 20:29
    Coś się pomyliło ks. biskupowi. Na lekcje historii chyba chodził z Komorowskim i Tuskiem- też historykami z bożej łaski.

    W Rosji powiedzenie "Religia to opium dla ludu" , przyniosło efekt gdy Rosjanie wytrzebili u siebie chrześcijaństwo w latach dwudziestych i trzydziestych.

    Hitlera i Niemców okresu II w. św. można tylko porównać do chrześcijan zwanych Krzyżakami.
    Obydwie nacje miały tylko napis nawiązujący do chrześcijaństwa "Gott mit uns".

    Wiem też jedno, że Bóg był na pewno wśród Polaków. Tych co się kryli przed bombami Stukasów we wrześniu 1939 r.
    Walczyli pod Mokrą , Wizną w obronie Lwowa, Warszawy.
    Ginęli w Stalagach , Oflagach i obozach śmierci.
    Walczyli w lasach i w Powstaniu. Ginęli w kazamatach i katowniach NKWD i UB.
    Wieczna pamięć i chwała "Polskim Bohaterom Września"
  • Adam2
    01.09.2013 21:10
    Tak.
    Był to ,i jest ,wielki grzech Chrześcian.
    Napady na swoich chrześcijańskich sąsiadów,bestialstwo i ludobójstwo.
    Grzech wołający o pomstę do Boga.
    Do dziś nie rozliczony i nie przebaczony do końca.
    Rezultat braku Wiary i braku Jedności.

    Wojny toczy się o zasoby /finansowe,ludzkie,surowcowe,terytorialne/ innych ludzi i narodów.
    Dawniej militarnie, obecnie-dyplomatycznie-układami, za pomocą służb specjalnych ,ekonomicznie, mniej militarnie.

    Nadal Chrześijanie są wciągani w wojny przeciw sobie i innym Narodom.

    Przywróćmy Wiarę w Jedynego Boga i w Jego Przykazania.
  • Poznaniak
    02.09.2013 07:51
    JE ksiądz Arcybiskup żyje w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, chodzi o:

    "Zaznaczył także, że nikt nie jest w stanie precyzyjnie powiedzieć, kiedy ukończyła się II wojna światowa, gdyż nie był to z pewnością 8 maja 1945 r., kiedy Niemcy kapitulowały w Berlinie. Metropolita poznański podkreślił, że polityczne skutki tej wojny trwały aż do 1989 r., kiedy to odzyskaliśmy suwerenność"

    Jeśli Polska odzyskała suwerenność w 1989 to ja jestem cesarz Chin.

    JE ks abp Gądeckiemu radzę zastanowić się nad prawdą historii
    https://www.youtube.com/watch?v=hwsQP20LYnA
    • J
      03.09.2013 13:03
      No właściwie to skutki II Wojny Światowej trwają do dziś. W 1989 wewnętrzny okupant wymienił środki przymusu bezpośredniego na środki przymusu ekonomicznego.
  • Poznaniak
    02.09.2013 08:15
    „Nasi wrześniowi agresorzy należeli do czołówki aborcyjnej i eutanazyjnej XX w. Walcząc z nimi, nie uniknęliśmy zainfekowania się tej zbrodniczej mentalności okupantów i właśnie w tym sensie dla nas wojna nadal się nie skończyła”

    to pewnie z powodu II WŚ przed wybuchem tejże wojny nią Polska obok Sowietów miała najbardziej liberalne prawo aborcyjne w Europie. Nie ogarniam słów księdza arcybiskupa.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6