"...z pomocą zdjęcia z eremitą pomódl się, aby Pan udzielił Ci swego Ducha..."
Ekhm. Czy to nie przypomina niedawno tu krytykowanej modlitwy z misiem czy inszą zabawką?
Moim skromnym - choć zapewne mogę się nie znać - to do modlitwy lepszą pomocą jest krzyż (w ostateczności jego zdjęcie) czy święty obrazek, a nie "zdjęcie z eremitą"...
BTW. Spojrzałam na tę stronę i jak byk figuruje tam zdanie następujące: "Zatrzymaj się i odetchnij nieco po wcześniejszych zabieganych chwilach. Potem pomódl się, aby Pan udzielił Ci swego Ducha i prowadził Cię poprzez lekturę tekstu". Więc mój komentarz jest nieaktualny, ale aktualnym pozostaje pytanie do autora tego artykułu: Przyśniło się to Panu czy to przejaw prywatnej pobożności...?!
Facebook sam w sobie jest miejscem rozproszenia... Najwiekszy pozeracz czasu i energii, kto szuka ciszy powinien UNIKAC facebooka.
Eremicie facebook oczywiscie na pewno nie zaszkodzi, ale innym juz tak. Stad eremita nie powinien zapraszac do chwili skupienia na fejsbuku, bo to niemozliwe...
Ekhm. Czy to nie przypomina niedawno tu krytykowanej modlitwy z misiem czy inszą zabawką?
Moim skromnym - choć zapewne mogę się nie znać - to do modlitwy lepszą pomocą jest krzyż (w ostateczności jego zdjęcie) czy święty obrazek, a nie "zdjęcie z eremitą"...
BTW. Spojrzałam na tę stronę i jak byk figuruje tam zdanie następujące: "Zatrzymaj się i odetchnij nieco po wcześniejszych zabieganych chwilach. Potem pomódl się, aby Pan udzielił Ci swego Ducha i prowadził Cię poprzez lekturę tekstu". Więc mój komentarz jest nieaktualny, ale aktualnym pozostaje pytanie do autora tego artykułu: Przyśniło się to Panu czy to przejaw prywatnej pobożności...?!
Eremicie facebook oczywiscie na pewno nie zaszkodzi, ale innym juz tak. Stad eremita nie powinien zapraszac do chwili skupienia na fejsbuku, bo to niemozliwe...