Żeby było jasne - ludzie Kościoła (w tym również księża i my wszyscy) upadają, grzeszą. I niestety grzech pedofilii wśród osób duchownych również był. Taka zbrodnia na dzieciach jest oczywiście godna potępienia, a sprawcy powinni zostać ukarani. Przeglądając niektóre media można zauważyć, że o Kościele przeważnie pisze się albo w kontekście pedofilii, albo przedstawia się księży jako ludzi pazernych na kasę czy władzę... Tymczasem znakomita większość księży, większość ludzi Kościoła - ani nie jest pazernych na kasę ani władzę, ani nie wykorzystuje dzieci. Były też fałszywe oskarżenia o wykorzystywanie dzieci ( http://gosc.pl/doc/1176509.Ksiadz-A-ten-pedofil oraz http://gosc.pl/doc/1173272.Falszywie-osadzeni ). Ciekawe czy te media, które często piszą o pedofilii w Kościele cokolwiek na ten temat wspomniały?? Oczywiście trzeba się modlić o świętość kapłanów i o zmianę postępowania, opamiętanie dla tych - którzy postępują źle. Kościół musi reagować gdy ksiądz postępuje niewłaściwie, a gdy łamie prawo państwowe (np. krzywdząc dzieci) oprócz kar kościelnych powinna być wymierzona kara przez sąd. Jeżeli poprzedni metropolita Los Angeles i jego biskup pomocniczy ukrywali przypadki pedofilii - to takie ich postępowanie jest godne potępienia... Kościół w ostatnim czasie podejmuje działania ( http://gosc.pl/doc/1403835.Watykan-Zero-tolerancji-wobec-pedofilii ), aby zapobiegać pedofilii, aby właściwie reagować na takie przypadki (jeśli się zdarzą), a właśnie poprzez takie zachowanie - jak abp Gomeza - Kościół staje w prawdzie...
Młodzi właśnie odchodzą z Kościoła m.in. z powodu "obstrzału" i oczerniania Kościoła w niektórych mediach, z powodu wyolbrzymiania skali rzeczy złych, grzechów - których ludzie Kościoła się dopuścili... W dzisiejszym świecie zdarza się, że postępowanie nieetyczne - zło, grzech (np. aborcja, in-vitro, antykoncepcja, seks przed ślubem,..) - przedstawiany jest jako dobro, jako droga do szczęścia. Promuje się życie bez zasad, bez wartości - oparte na dążeniu do samozaspokojenia, własnej wygody, bogactw (nie patrząc na drugą osobę). Młody człowiek nie raz odrzuca Boga, ulega takiemu stylowi życia...
Media kreują wrażenie, jakoby problem molestowania seksualnego był szczególnie obecny wśród katolickich księży. A tak nie jest. Czytałam kiedyś stronę poświęconą wyłącznie molestowaniu przez duchowieństwo, na której podano statystyki przypadków molestowania przez księży, pastorów różnych odłamów, rabinów i imamów. Większość z wymienionych grup była bardziej dotknięta tym problemem niż księża katoliccy. Mam nadzieję, że mam gdzieś link do tej strony i będę mogła go tu podać.
Przeglądając niektóre media można zauważyć, że o Kościele przeważnie pisze się albo w kontekście pedofilii, albo przedstawia się księży jako ludzi pazernych na kasę czy władzę... Tymczasem znakomita większość księży, większość ludzi Kościoła - ani nie jest pazernych na kasę ani władzę, ani nie wykorzystuje dzieci. Były też fałszywe oskarżenia o wykorzystywanie dzieci ( http://gosc.pl/doc/1176509.Ksiadz-A-ten-pedofil oraz http://gosc.pl/doc/1173272.Falszywie-osadzeni ). Ciekawe czy te media, które często piszą o pedofilii w Kościele cokolwiek na ten temat wspomniały??
Oczywiście trzeba się modlić o świętość kapłanów i o zmianę postępowania, opamiętanie dla tych - którzy postępują źle. Kościół musi reagować gdy ksiądz postępuje niewłaściwie, a gdy łamie prawo państwowe (np. krzywdząc dzieci) oprócz kar kościelnych powinna być wymierzona kara przez sąd.
Jeżeli poprzedni metropolita Los Angeles i jego biskup pomocniczy ukrywali przypadki pedofilii - to takie ich postępowanie jest godne potępienia...
Kościół w ostatnim czasie podejmuje działania ( http://gosc.pl/doc/1403835.Watykan-Zero-tolerancji-wobec-pedofilii ), aby zapobiegać pedofilii, aby właściwie reagować na takie przypadki (jeśli się zdarzą), a właśnie poprzez takie zachowanie - jak abp Gomeza - Kościół staje w prawdzie...
Młodzi właśnie odchodzą z Kościoła m.in. z powodu "obstrzału" i oczerniania Kościoła w niektórych mediach, z powodu wyolbrzymiania skali rzeczy złych, grzechów - których ludzie Kościoła się dopuścili...
W dzisiejszym świecie zdarza się, że postępowanie nieetyczne - zło, grzech (np. aborcja, in-vitro, antykoncepcja, seks przed ślubem,..) - przedstawiany jest jako dobro, jako droga do szczęścia. Promuje się życie bez zasad, bez wartości - oparte na dążeniu do samozaspokojenia, własnej wygody, bogactw (nie patrząc na drugą osobę). Młody człowiek nie raz odrzuca Boga, ulega takiemu stylowi życia...
U nas przydałby się hierarcha, który miałby odwagę ujawnić raport komisji kościelnej na temat współpracy kleru z SB.