• Jerzyk
    17.04.2012 19:12
    Mnie uczono tak:
    Moje słowo ma moc. Jak komuś powiem coś przyjemnego, cieszy się. Jak powiem coś przykrego, zasmuci się, lub zdenerwuje.
    Słowo Boże ma o wiele większą moc. Bóg Słowem wszystko stworzył. Powiedział i stało się.
    Słowo to coś co słyszymy, jak pisze Św.Paweł. Czytanie więc Słowa Bożego musi być na głos. Czytając głośno używamy zmysłu wzroku, mowy i słuchu. Słowo Boże wchodzi w nas i przenika nas i wykonuje w nas czynności które Bóg zamierzył.
    Każdego kogo znam, kto zaczął systematycznie czytać głośno Słowo Boże mówi, że jego życie się zmieniło nie do poznania.
    Mnie kapłan Wspólnoty poradził aby zacząć czytanie od Dziejów Apostolskich, później 1, 2, 3, 4 ewangelię i znów Dzieje Apostolskie. Codziennie jeden rozdział i jeden psalm. I tak przez kilka lat. Potem mogę zacząć czytać Pismo Święte od początku.
    Oczywiście to jest jeden ze sposobów. Jednak działa. Pojawia się głód Słowa Bożego i szukania innych możliwości poznania Jezusa.
    Mogę tylko powiedzieć, że naprawdę warto. Słowo Boże ma ogromną moc i przemienia człowieka niesamowicie.
  • kratka
    17.04.2012 22:43
    Czytanie na głos tak, też!... niektóre fragmenty wręcz muszę sobie głośno przeczytać, np. gdy chcę coś szczególnie zapamiętać...
    Ale i lubię czytać Biblię tak zwyczajnie, jak wszystko - choć to N i e z w y k ł a K s i ę g a!-.. wyobraźnia przenosi mnie wtedy w czasy, gdy Jezus chodził po ziemi albo czasy proroków Starego Testamentu.. i mogę tam pobyć wsród nich.. poczuć się kimś z otoczenia Jezusa.. (trochę im wtedy zazdroszczę..)
    .. od dwóch lat częściej zaglądam do Pisma Świętego niż przedtem..
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11