Proponuję każdemu zajrzeć do trumny po kilku tygodniach od pochówku, jak wygląda to uświęcone ciało. Ruszające się od takich małych robaczków. Pogratulować dobrego samopoczucia rodzinie zmarłego po takim widoku.
martwi mnie to naśladowanie zachodu;( a nawet jego przegonienie.... w wielu polskich katolickich kościołach księża nie życzą sobie nawet wniesienia trumny na msze pogrzebową, pożegnanie w kaplicy trwa chwilę, nie wspomnę już o braku pieśni stosownych na tę okoliczność, a na zachodzie byłam na pięknym świeckim pożegnaniu przygotowanym przez świeckiego celebransa, trwało ok 1,5h.
Sprawę pogrzebów z urną powinno się dokladnie wyjaśnić np.listem Episkopatu.Już teraz jest wiele z tym problemów i dyskusji w kancelariach parafialnych przy załatwianiu spraw związanych z pochówkiem.