• spe
    07.11.2019 17:55
    @"Celibat duchownych wynika z decyzji Kościoła". Pytanie brzmi: z czego wynikała ta decyzja Kościoła? Bo ktoś sobie tak wymyślił, by zadawać katusze księżom, albo zmniejszyć ilość powołań w Amazonii?
  • CSOG
    10.11.2019 10:28
    Poważnie i bez przesady
    SPE - Z czego wynikała ta [o celibacie] decyzja Kościoła jest do ustalenia i sprawdzenia. Zapewne nawet w opracowaniach, skrótach, czy opisach zamieszczanych na stronach internetowych. Osobiście wątpliwe jest dla mnie, że podjęto taką decyzję, bez przemyślenia, nie posiadając żadnych argumentów, nie uwzględniając różnych okoliczności przemawiających za i przeciw takiej koncepcji. I o ile nietrudno sobie wyobrazić jakiekolwiek rozterki przeciętnego człowieka nie znającego tych historycznych uwarunkowań, to przypuszczenia że podobną niewiedzą obarczeni są biskupi, kardynałowie, teologowie pochylający się na poważnie nad tą kwestią jest co najmniej naiwnością. Stąd moje ubolewanie koncentruje się na tym, że o ile prasa codzienna skupia się na bieżących wydarzeniach (synod dyskutował nad, personalnie wskazany kardynał zajął określone stanowisko w sprawie) i komentarzu tych wydarzeń, to już prawie nigdy w opisie wydarzeń, czy komentarzu nie sposób znaleźć choćby elementarnego wyjaśnienia egzegezy zjawiska rozpatrywanego obecnie, Mówiąc prościej co myślę, spora część czytelników może wiele naczytać się o kontrowersjach wokół tematu, kompletnie nie wiedząc i nie rozumiejąc czego właściwie spór dotyczy. Jakby ktoś odgórnie zakładał, że wszyscy czytelnicy wiedzą już wszystko. A wystarczyłoby być może elementarne wyjaśnienie "z czego wynikała ta decyzja Kościoła?" podjęta w tamtych czasach i realiach tamtej rzeczywistości aby czytelnik nie zagłębiając się w naukowe i historyczne dokumenty mógł wyrobić sobie własne zdanie. Jakaś stopka informacyjna, przypis, adnotacja, skrótowe wyjaśnienie. Ta funkcja w prasie codziennej nie istnieje i wciąż uznawana jest za zbędną?
  • Dremor_
    13.11.2019 19:05
    Dremor_
    "Dlaczego możliwość zawierania małżeństw przez katolickich duchownych miałaby zapobiec krzywdzeniu dzieci? Na takie pytanie nikt nie daje jasnej odpowiedzi. Z problemem pedofilii zmagają się przecież także duchowni innych wyznań chrześcijańskich, gdzie nie ma obowiązkowego celibatu"

    Zacznijmy od tego, że ze statystyk porównawczych, przeprowadzonych w krajach, gdzie funkcjonują zarówno kościoły protestanckie i katolicki, lub prawosławny i katolicki liczba przypadków po stronie katolickiej była nieporównywalnie większa. Struktura "pedofilii klerykalnej" jest różna w przypadku denominacji dopuszczającej małżeństwa księży i Kościoła Katolickiego z celibatem.
  • Anonim (konto usunięte)
    09.12.2019 10:30
    Trzeba rozróżnić dobrowolne śluby bezżenności od wymogu formalnego życia w bezżenności. I o ile dobrowolność celibatu jest warta szacunku, o tyle przymus prawny nie ma w obecnych czasach żadnego uzasadnienia.
    Co więcej celibat łamany przez księdza jest bez wątpienia zgorszeniem wiernych, a odejścia duszpasterzy wynikające z miłości do kobiety wywołują współczucie konieczności dokonywania takiego dramatycznego wyboru.
    Notabene łatwo się pisze o celibacie będąc mężem jednej żony, ale równie łatwo poucza się małżonków przez osoby nigdy nie będące w małżeństwie.
    • spe
      09.12.2019 10:40
      Jeśli ktoś nie składa ślubu bezżenności dobrowolnie, to popełnia pomyłkę już na samym wstępie. Jedyne, co należy wówczas odróżnić, to powołanie prawdziwe, od nieprawdziwego...
      • Anonim (konto usunięte)
        09.12.2019 10:46
        Celibat jest prawnym wymogiem świeceń kapłańskich. Tworzy fałszywą alternatywę, albo mąż, albo ksiądz.
      • spe
        09.12.2019 10:53
        Zapominasz o Bogu, który udziela powołania i uzdolnień również według ustanowień Swojego Kościoła. Te zaś, dotyczące celibatu, są obecnie jak najbardziej zgodne z Jego pragnieniami, wyrażanymi w Ewangelii i samym życiem Jezusa.
      • Anonim (konto usunięte)
        09.12.2019 11:05
        @SPE - ja bym jednak na Twoim miejscu uważał. W jedności z Papieżem funkcjonują Kościoły katolickie mające żonatych księży, także księża katoliccy przechodzący z wyznań protestanckich nie muszą się rozwodzić.
      • spe
        09.12.2019 11:27
        Nie mam obaw. To nie ja postrzegam kapłanów wyświęconych w Kościele Rzymsko-Katolickim za zmuszanych do celibatu.
      • Anonim (konto usunięte)
        09.12.2019 11:57
        Czy ksiądz wyświecony w kościele protestanckim, mający żonę kiedy przejdzie na katolicyzm i zostanie księdzem Kościoła Rzymsko-Katolickiego będzie gorszym księdzem?

        A żonaty ksiądz Kościoła Grekokatolickiego jest jakimś gorszym katolickim księdzem?

        Pomijam pytanie, czy ksiądz katolicki mający na boku kobietę czy dziecko jest gorszym księdzem?
      • spe
        09.12.2019 12:26
        Jak na razie to Ty postawiłeś tezę, że ksiądz rzymskokatolicki, celibatariusz, będzie w jakiś sposób gorszym księdzem, bo "przymuszonym". Mnie wypada tylko powtórzyć (po raz ostatni): zapominasz o Bogu, który udziela powołania i uzdolnień również według ustanowień Swojego Kościoła.
      • Anonim (konto usunięte)
        09.12.2019 12:36
        Czyli idąc Twoim tokiem rozumowania Bóg udziela powołania do życia kapłana w celibacie w jednym ze swoich chrześcijańskich odłamów Kościoła, a w innych już nie. A może patrząc na historię celibatu warto przyznać, ze obowiązek celibatu księży to jednak wymysł pragmatyki ludzkiego podejścia.
      • CSOG
        09.12.2019 12:53
        A może warto po prostu popatrzeć na historię celibatu. Samemu włożyć palec w ranę wiedzy jaka pragmatyka przyświecała takiemu ludzkiemu podejściu. To może coś wyjaśnić. Albo i nie - jeśli ma się silne postanowienie, że się nie chce żeby cokolwiek wyjaśniło.
        :)
      • Anonim (konto usunięte)
        09.12.2019 13:01
        @CSOG - najpierw trzeba umieć rozdzielić co jest prawdą wiary, co jest dogmatem, a co jest dyscypliną (czyli prawem) Kościoła. Celibat jest jedną z wielu rzeczy, które nie będąc prawdą wiary przez wielu na taką prawdę są kreowane. Ale co tu pisać o celibacie, skoro wielu ma problem akceptacji zmiany papieskiego obuwia.
      • Dremor_
        09.12.2019 13:48
        Dremor_
        CSOG, tu racja, trzeba patrzeć na historię celibatu. Był on wprowadzony w konkretnym celu i konkretnych czasach. Dziś ani nie ma takich czasów (feudalizm się skończył), ani nie spełnia swojego celu (Kościół ma osobowość prawną, więc nie ma możliwości dziedziczenia majątku i urzędów).
  • tantkiewicz
    09.12.2019 11:20
    Jaka jest wola Boga jesli chodzi o ten temat,a nie nasza ludzka?
  • marbie
    11.12.2019 09:32
    "Zacznijmy od tego, że ze statystyk porównawczych..." To idąc za statystykami powinniśmy także znieść z listy wykonywanych zawodów murarzy, magazynierów i rolników, bo ich jest nieporównywalnie więcej od "bezżennych" księży. Tamci w wielkiej mierze zapewne mają żony. Jakoś z przeciwników nikt nie zastanawia się nad tym, czy aby ten ktoś został duchownym, żeby po prostu być między dziećmi.
    • Dremor_
      11.12.2019 21:11
      Dremor_
      Nadal procentowy udział liczby pedofilów do liczby wszystkich przedstawicieli danego zawodu pokazuje sporą nadreprezentację księży. Opublikowane raporty mówią o liczbach rzędu 4-7% księży pedofili wśród ogółu. Franciszek mówi trochę ostrożniej, że około 2% wszystkich księży może być pedofilami.

      Jesteś w stanie wskazać inny zawód, w którym pedofile byliby równie nadreprezentowani?
  • scientia
    13.12.2019 14:09
    Dotychczasowa praktyka była taka, że "viri probati" byli beatyfikowani lub, potem, kanonizowani, oczywiście - po śmierci. Pozwalało to uniknąć wielu problemów. Teraz, gdy będą święceni na prezbiterów, trzeba przewidzieć co robić, gdy taki wypróbowany mąż rozwiedzie się i będzie chciał pojąć za małżonkę następną panią (itd.). Znając ułomności ludzkie takie sytuacje będą się zdarzać - co Kościół Posoborowy zaproponuje takiemu prezbiterowi? A co będzie, gdy będzie on biskupem? Na pewno rozeznanie sytuacji i podejście z miłosierdziem.
    • Dremor_
      13.12.2019 14:14
      Dremor_
      Ojejku, normalnie strach, powstrzymajmy się z wyświęcaniem sprawdzonych w małżeństwie mężczyzn, którzy swym życiem udowodnili, że nie mają problemów z wiernością, a zamiast tego bierzmy chłopaczków po seminarium. Bo przecież ci młodzi chłopcy nigdy nie upadają.

      Pytasz co Kościół zaproponuje takiemu kapłanowi? Dokładnie to samo, co celibatariuszom, którzy postanowią się ożenić.
  • scientia
    13.12.2019 14:23
    "sprawdzonych w małżeństwie mężczyzn, którzy swym życiem udowodnili, że nie mają problemów z wiernością..".
    Wzruszający szlachetny idealizm - znałem paru takich, którzy nie mieli problemów z wiernością do czasu, gdy w ich pobliżu nie pojawiły się młodsze o kilkadziesiąt lat egzaltowane oazowiczki.
    Pan Bóg dał człowiekowi rozum i nie trudno przewidzieć co będzie się dziać dalej.
    Rozumiem, że taki rozwiedziony wypróbowany mąż w kolejnym związku pozostanie dalej prezbiterem?
    • Dremor_
      13.12.2019 14:48
      Dremor_
      Większa szansa, że dobrym prezbiterem będzie wypróbowany mąż, niż chłopak, który sześć lat siedział w seminarium, a potem został wypuszczony między parafianki bez żadnej pomocy w opanowaniu popędu seksualnego, bo rzekomo wszystko ma załatwić modlitwa. Pół biedy, jak się taki weźmie za parafianki, gorzej, jak zastępczy obiekt znajdzie w dziecku.
      • marbie
        13.12.2019 14:51
        Dremor, nie każdy musi mieć problemy z opanowaniem się wśród młodych kobiet. Pamiętaj każdy mierzy swoją miarą.
      • marbie
        13.12.2019 14:53
        Znam wielu "sprawdzonych" żonatych, co to jak zona nie widzi ślinią się na widok młodych i zamiary ich są oczywiste bo poprzedzają to swoimi obleśnymi tekstami.
      • Dremor_
        13.12.2019 14:54
        Dremor_
        Patrząc na pięć roczników kleryków, których miałem okazję poznać podczas studiów teologicznych, to uważam, że problem z opanowaniem się wśród młodych kobiet miał prawie każdy z nich.

        Poza tym nie sądzisz chyba, że Kościół myśli w ogóle o wyświęcaniu śliniących się oblechów?
      • marbie
        13.12.2019 14:57
        "Poza tym nie sądzisz chyba, że Kościół myśli w ogóle o wyświęcaniu śliniących się oblechów?" A jak to zweryfikują? Zaczynasz lawirować.
      • Dremor_
        13.12.2019 14:59
        Dremor_
        Rozumiesz znaczenie słowa "wypróbowany"?
      • marbie
        13.12.2019 15:03
        "Wypróbowany" pojęcie względne i do różnorakiej interpretacji, a to idealnie pasuje do twojego lawirowania na forum GN.
      • Dremor_
        13.12.2019 15:09
        Dremor_
        To w takim razie rozpatrz to sobie w świetle kościelnej definicji "viri probati", chyba, że uważasz, że Kościół w tym względzie też chce, jak to mówisz "lawirować".
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11