• Bezimienny
    29.10.2019 11:32
    Bezimienny
    1. Nie ma nic przeciwko święceniu żonatych mężczyzn. Odpowiednio przygotowanych oczywiście Pytanie na ile jest taka potrzeba. Były głosy na synodzie, że takiej potrzeby nie ma. Za to dowiedzieliśmy się, że cześć święconych w różnych misyjnych Kościołach kapłanów - w tym z Amazonii - wybiera posługę w Ameryce czy Europie. Taki "vir probati" w sumie też może potraktować swoje święcenia jako przepustkę do lepszego świata.

    2. Inkulturacja.... Nigdy nie powinniśmy mieć nic przeciwko. Sęk w tym, czy chodzi o Ewangelię w innej kulturze czy chodzi o synkretyzm religijny. Jeśli sławetne figurki były figurkami Pachamamy - to jest to wyobrażenie bogini. Wystarczy sprawdzić w Wikipedii. Co ma wspólnego Bóg z bożkami? A Chrystus z demonami?

    3. Amazońska teologia... To trochę tak jak z teologią wyzwolenia. Pewnie są w niej elementy zdrowe i niezdrowe. Póki co niewiele wiemy o "amazońskiej teologii". Prócz tego, ze niby chce chronić przyrodę. Czemu "niby " za chwilę. Jeśli elementem tej teologii jest oddawanie czci stworzeniu, to mamy do czynienia z bałwochwalstwem. Nie do pogodzenia z naszą wiarą. To chyba oczywiste. I żadna teologia tego nie zmieni.

    Czemu "niby" o ochronę przyrody chodzi... W Amazonii trwa walka o zasoby. Bogaci chcą tam kopać, uprawiać itd. Biedni boją się o swoje: że nie będą mieli z czego żyć, bo wszystkie ziemie zabiorą im bogaci. Klasycznym tego ilustracją był parę lat temu strajk pewnego biskupa w obronie rzeki. Tu chodziło o to, żeby tubylcy mieli gdzie łowić ryby, czyli z czego żyć. To po prostu spó między "rolnikami" a "pasterzami" i "łowcami". Dla rolnika dzika przyroda jest niczyja, nadaje sie do zajecia. A oni mówią: nie, to nasze tereny łowieckie. W sumie w Ameryce Północnej było w sprawie indiańskiej podobnie, prawda?

    Tak naprawdę ochrona przyrody w wydaniu amazońskim ma, przynajmniej do pewnego stopnia, podłoże ekonomiczne.




    • jo_tka
      29.10.2019 14:21
      jo_tka
      1. Nie wiem, czy potrzeba zgody na udzielanie święceń żonatym mężczyznom. Napisałam tylko, że może to rodzić szerszy problem, który wymaga przemyślenia zanim podejmie się decyzję. Kompletnie niezwiązany z celibatem, na którym wielu się zafiksowało.

      2. Jeśli uważamy za źródło Wikipedię, to tam napisano że Pachamama (bogini) była smoczycą. O ile pamiętam, jest nawet obrazek. To zdecydowanie były figurki ludzkie, skoro mylono je z Maryją i Elżbietą. KAI tłumaczy słowo "Pachamama" jako "Matka Ziemia", zatem nie musi być ono stosowane w znaczeniu kultycznym.

      3. Każda teologia ma elementy zdrowe i wymagające oczyszczenia. Teologia wyzwolenia czy polska teologia narodu również. To, że w pewnej wersji poszła zbyt daleko, jeszcze nie znaczy, że nie może inspirować. Nie wiem, dlaczego teologia amazońska miałaby być tu wyjątkiem.

      Wydawało mi się, że pisałam na poziomie teologicznym. To, że w Amazonii (i szerzej w tym regionie) trwa walka ekonomiczna, to jedno. To, że doświadczenie Boga jako Stwórcy wszystkiego wokół nas, natury która jest matką, bo pozwala człowiekowi żyć, rozwijać się, stawać w pełni człowiekiem, przekazywać życie i o życie dbać, to zupełnie inny poziom. Kompletnie zagubiony w tzw. krajach cywilizowanych, w których i natura i samo życie nie jest już żadną wartością. To jest teologia, nie kwestie ekonomiczne. One mogą z niej co najwyżej wypływać.
  • andrzej
    29.10.2019 11:38
    Czy w takim razie obecny stan Kościoła amazońskiego nie jest wynikiem braku powołań wśród samych Amerykanów łacińskich? Czy nie jest tak, że są sobie sami winni, ponieważ nie umieli wykształcić tylu księży ilu potrzeba w każdym z Kościołów lokalnych? A może jednak więcej uwagi poświęcono na Synodzie formacji kapłanów Amazonii, może jest jakiś dokument na ten temat... może.
    • jo_tka
      29.10.2019 14:25
      jo_tka
      Przypominam delikatnie, że Kościół jest lokalny i powszechny. Lokalny na poziomie diecezji, powszechny na poziomie jedności z papieżem. Zatem: nie ma Kościoła Amerykanów łacińskich. Są konkretne diecezje, obejmujące swoim terenem Amazonię. Mówi Pan, ze amaziońskie diecezje mają zbyt mało powołań? A skąd mają je mieć, przepraszam, skoro na razie brakuje tam misjonarzy i Eucharystii?

      W szerszej perspektywie nasza odpowiedzialność jest taka sama jak sąsiednich diecezji w Ameryce Południowej. A być może i większa, jeśli mamy większe możliwości. Komu wiele dano od tego wiele wymagać się będzie.
  • Atimeres
    29.10.2019 19:06
    "Chodzi o to, by cała liturgia była dla nich zrozumiała, bo wypowiedziana w języku ich gestów i obrazów."
    - - W liturgii pewna tajemniczość nie szkodzi tajemnicy Eucharystii. Nie wszystko musi być zrozumiałe jak na katechiozacji malych dzieci.
  • teofanes
    30.10.2019 10:05
    "Być może to poligon, na którym wyrośnie nowy model funkcjonowania wspólnot Kościoła." Tak, z całą pewnością będzie to model heretyckiego kościoła a raczej sekty, która z Jezusem Chrystusem niewiele będzie miała wspólnego. Proszę nie pisać o Amazonii, bo nie o nią chodzi. Amazonia to wygodny pretekst, przykrywka dla faktycznych działań. Niemieccy, austriaccy i szwajcarscy biskupi (oczywiście ci "postępowi") chcą maksymalnie zliberalizować czyli zdemolować dotychczasowy Kościół. Chcą u siebie znieść celibat, wprowadzić kapłaństwo kobiet (oczywiście małymi kroczkami), wprowadzić interkomunię czyli właściwie znieść katolickie rozumienie komunii świętej, zamienić Kościół w instytucję świecką z zachowaniem przez pewien czas elementów dotychczasowej retoryki kościelnej. Ci hierarchowie z Bogiem się już nie liczą, bo w Niego nie wierzą.
  • PadreE
    30.10.2019 10:39
    1. Mało się mówi dzisiaj i na synodzie także mało o wierze. A pytanie Pana Jezusa - ciągle aktualne - nie dotyczy viri probati, diakonis, ekologii... tylko wiary" "Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę w świecie, gdy przyjdzie?" (Łk 18, 8).
  • PadreE
    30.10.2019 10:43
    2. Co do posługi Eucharystii i dostępu doń też Pan Jezus się wypowiedział: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na żniwo swoje" (Łk 10, 2). Gdzie się podziała troska rodzin o wychowanie nowych powołań; modlitwa Kościoła o powołania? ...
  • PadreE
    30.10.2019 10:49
    3. I na koniec wypowiedź cytowana przez Wasz portal: Ludzie wciąż zastanawiają się kim jest Jezus. U katolików budzą się ponadto obawy o losy nauczania Kościoła, tego, co powinno w nim pozostać niezmienne. Zapewnia, że w Kościele nie dojdzie do schizmy. Wierzący odnoszą jednak wrażenie, że chce się zmienić doktrynę i to ich niepokoi – dodaje w wywiadzie dla dziennika La Verita Vittorio Messori. [https://info.wiara.pl/doc/5952503.Nigdy-nie-sadzilem-ze-zostane-katolikiem-Gdyby-ktos-mi-to].
    A chęć zmiany doktryny na synodzie w przypadku przynajmniej niektórych hierarchów była aż za nadto widoczna…
  • skierka
    30.10.2019 12:27
    Droga Pani Redaktor … I po co to wszystko …..

    Przed wiekami , przed tysiącleciami Pan zanim zaczął to co nazywamy Nowym Testamentem położył funadamenty pod budowę kościoła , a były nimi PRAWO I WSPÓLNOTA , i przez jakieś półtora tys. Lat nowy kosciół jakoś na tym “ciągnął “ ale zmitrężył , zaniedbał to wszystko i ma za swoje … INSTYTUCJA JUŻ NIE PANUJE NAD KOŚCIOŁEM .

    Żeby nikogo nie obrazać rozum Pani , mój , wielebnych I ekscelencji jest prochem u Pana ,ot , to co powiedział kiedyś Samuel do Saula -posluszeńtwo ważniejsze jest od ofiary , jak się patrzy na te przecież przegromne księgozbiory kościoła w zestawieniu z jego nieporadnością to na myśl przychodzi wlaśnie to , pamięta Pani ten fragment Biblii w którym władca najpotężniejszego wówczas państwa -Nabuchodonozor otrzymal “boski pstryk” I został zdegraowany do roli quasi zwierzęcia .
    Tak jest I dzisiaj , kosciól “otorbiony” doktorami I profesorami nie jest w stanie dojsć do wniosku ,iż wszelkie “poligony” bez odnowy tych dwóch czynników wspólnotowosci I prawa przypomina głuptaka który nie umie zliczyć do trzech ? raczej do dwóch , tworzy te swoje książki I im ich więcej ty coraz bardziej jest bezsilny ...w swoim nieposłuzeństwie . Jeśli Bóg wybudował kościól na tych dwóch fundametach to człowiek który uważa że może się bez tego obejść … bo ma profesureę ...pyszałkiem jest I basta .

    Pozdrawiam.
  • Letycja
    03.11.2019 22:19
    Deonizacja Kościoła. Czy wszyscy zatrudnieni na tym portalu noszą różowe okulary, czy mają klapki na oczach?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11