• Anonim (konto usunięte)
    19.08.2019 07:49
    "Stop Deprawacji Dzieci i Młodzieży!" - czy takie postawienie sprawy ma dzielić, czy łączyć młodych Polaków?
    Co ma na celu przenoszenie na grunt szkoły języka lęku wobec innych?

    Zapewne za chwilę "w odwecie" pojawią się identyczne oświadczenia dotyczące nauki religii, później usłyszymy, ze to atak na Kościół a potem... A całą tę "wojenkę" inspirowaną obecnie wyłącznie politycznie widzą dzieci, widzi młodzież. Może wystarczy, aby szkoły tak jak do tej pory czyniły, zbierały oświadczenia od rodziców (uczniów pełnoletnich) bez tego agresywnego języka i mowy o rzekomej deprawacji.
    • Fringilla
      19.08.2019 08:44
      Tomaszu L, w powyższym apelu nie ma niczego agresywnego. Deprawacja jest właściwym określeniem - jeśli ktoś wpaja mojemu dziecku treści sprzeciwiające się wyznawanemu przeze mnie systemowi wartości, to znaczy, że je deprawuje (patrz słownik języka polskiego). A biskupi, jako pasterze mają prawo przypominać nam o tym
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 08:46
        Naprawdę uważasz, że nauczyciele, wychowawcy czy dyrektorzy szkół mają za swój cel deprawowanie dzieci czy młodzieży?
      • Drem00r
        19.08.2019 08:58
        Drem00r
        "Deprawacja" jest pojęciem względnym, na przykład rodzic o poglądach komunistycznych może uważać, że szkoła "deprawuje" mu dzieci, bo uczy, że Stalin był zły. Ale poglądy tego rodzica nie mogą mieć wpływu na program nauczania dla całej szkoły, po prostu będzie musiał włożyć sam trochę wysiłku w wychowanie dziecka i w domu samodzielnie wytłumaczyć mu to i owo.
      • Fringilla
        19.08.2019 08:58
        Myślę, że nie mają tego na celu. Ale są nieświadomi, że mogą do tego doprowadzić. W ciemno poszli za ideologią "wolności" i "tolerancji", nie zdają sobie sprawy do czego może to doprowadzić i wydaje im się, że postępują dobrze.
      • Drem00r
        19.08.2019 09:00
        Drem00r
        A co takiego zgubnego niby jest w wolnisci i tolerancji?
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 09:05
        @FRINGILLA - wiem, że ostatnio w modzie jest nieustanne podważanie kompetencji, wiedzy i uczciwości zawodowej nauczycieli. Ale pisanie, że dorosły człowiek, odpowiedzialny za wychowanie dzieci nie wie co czyni, albo że został zmanipulowany to już przesada.
        Może warto podyskutować z nauczycielami, aby dowiedzieć się prawdy o tym, co dotyka polską młodzież czy dzieci, zamiast pisać, że "nie zdają sobie sprawy".

        @DREM00R - deprawacja to "zdemoralizowanie kogoś, doprowadzenie do zepsucia, zgorszenia, upadku moralności; demoralizacja". Czy znasz w Polsce szkołę, w której to się czyni?
      • Fringilla
        19.08.2019 09:07
        Jeśli wolność i tolerancja są prawidłowo rozumiane, to nie ma w nich nic zgubnego.
      • Drem00r
        19.08.2019 09:12
        Drem00r
        Co to według Ciebie znaczy "dobrze rozumiane"? Ja znam programy przekazywane w szkołach, nie ma w nich nic niewłaściwego.
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 09:14
        "Jeśli wolność i tolerancja są prawidłowo rozumiane, to nie ma w nich nic zgubnego." Ale Jaka jest tego obiektywna ocena?
        Bo jak pamiętam czasy, gdy oceną wolności i tolerancji zajmował się rząd i KC PZPR.
      • Fringilla
        19.08.2019 10:02
        Jak dla mnie obiektywną prawdą jest nauczanie Kościoła Katolickiego, wyrażone słowami papieża i biskupów. W oparciu o nie oceniam i weryfikuję pomysły różnych ludzi, niekoniecznie będących blisko Kościoła i żyjących Słowem Bożym. Dlatego, jak dla każdego katolika, są dla mnie tego typu apele biskupów. Jasno pokazują drogę i umacniają w codzienności.
      • Fringilla
        19.08.2019 10:07
        Miało być "jak dla każdego katolika, ważne są dla mnie tego typu apele biskupów"
      • Drem00r
        19.08.2019 10:17
        Drem00r
        Pytanie które apele? Te papieża Franciszka, by otworzyć się na duszpasterstwo osób homoseksualnych, czy Jędraszewskiego, który każe postawić tamę zarazie?
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 10:54
        Apele biskupów to nie jest nauczanie moralna Kościoła. W dodatku mają się nijak do nauczania w szkole, o ile szkoła nie podlega biskupom.
        żyjemy w państwie świeckim, w którym obecnie większość choć ochrzczona nie czuje się katolikami.
        Żyjemy w państwie, w Europie i szkoła nie może ani kogokolwiek wykluczać, ani też nie może kierować się wyłącznie nie tylko apelami biskupów ale nawet nauczaniem moralnym Kościoła. Po to są także zajęcia antydyskryminacyjne, aby uczyć że każdy ma prawo do życia wg swoich wartości.
        Natomiast prawem rodzica jest wybór zajęć poza obowiązkowym programem szkolnym. I jak ktoś wybierze nauczanie zgodnie z np. wytycznymi WHO nie oznacza, że jest demoralizowanym rodzicem, a jego dzieci będą demoralizowane.
      • Fringilla
        19.08.2019 12:09
        Dremor, apele obu wspomnianych powyżej nie wykluczają się. Walka z zarazą grzechu nie oznacza braku szacunku (i współczucia) dla człowieka uwikłanego w grzech. Rolą Kościoła jest doprowadzenie ludzi do zbawienia. A zatem miłość do każdego człowieka nie może oznaczać akceptacji zła, które ten człowiek czyni (dla jego dobra). Celem duszpasterstwa każdej grupy ludzi jest właśnie prowadzenie ich do zbawienia, co wiąże się z nazywaniem rzeczy po imieniu. I tego naucza zarówno Papież Franciszek, jak i Abp. Jędraszewski.
      • Drem00r
        19.08.2019 12:25
        Drem00r
        Nie wykluczają się? Postawa papieża umywającego nogi transseksualiście jest zupełnie różna od postawy polskich biskupów, którzy inspirują do rzucania kamieniami, blokady z krzyżem w ręku, a nienawistników życzących śmierci nazywają "świeckimi apostołami".
      • Fringilla
        19.08.2019 12:41
        Dremor, jeśli tak piszesz, to zacytuj konkretne słowa, konkretnego biskupa, które inspirują do nienawiści.
      • Drem00r
        19.08.2019 13:01
        Drem00r
        "Pana postawa zasługuje na uznanie i naśladowanie. Wszelkie wypowiedzi, które chciałyby z Pana uczynić oszołoma, ignoranta i agresora – nie mają podstaw w faktach. Chciałoby się powiedzieć za szafarzem chrztu świętego: „Taka jest nasza wiara. Taka jest wiara Kościoła, której wyznawanie jest naszą chlubą w Chrystusie Jezusie”

        W reakcji na słowa o homoseksualistach, że "Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich".
      • Fringilla
        19.08.2019 13:33
        Zacytowane słowa, zaczerpnięte z Pisma Świętego, nie są inspiracją do aktów nienawiści, ale ostrzeżeniem przed karą Bożą dla osób dopuszczajacych się nieprawości. Czy, jeśli np. matka powiedziałaby dziecku "Jeśli będziesz zbliżać się się do ognia, to się oparzysz,l i będzie cię bolało", to też potraktowałbyś jako zachętę do tego, aby ktoś temu dziecku wyrządził krzywdę?
      • Drem00r
        19.08.2019 13:39
        Drem00r
        Cytat padł w konkretnym kontekście, więc proszę nie odwracaj kota ogonem.

        Ja zapytam inaczej, jeśli krzyknę do Ciebie w gniewie "błogosławiony, kto pochwyci i roztrzaska o skałę twoje dzieci" to uznasz to za cytat biblijny, czy groźbę karalną?
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 14:06
        @FRINGILLA - dużym problemem polskiej szkoły jest brak uczenia logicznego myślenia. Bo skoro ktoś cytuje w kontekście homoseksualistów ST, to znaczy wprost, ze uznaje choćby kamieniowanie cudzołożnic.
      • Fringilla
        19.08.2019 18:55
        Słowa: "Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich" różnią się od słów: "błogosławiony, kto pochwyci i roztrzaska o skałę twoje dzieci". W tym drugim przypadku, osoba, która je wypowiada wyraża swoją opinię, pochwała tego, który pochwyci i roztrzaska, używając słowa "błogosławiony". Pierwsze stwierdzenie jest neutralne, osoba, która je wypowiada nie wyraża swojej opinii, nie ocenia, tylko stwierdza fakt - mówi jaka może być kara.
      • Drem00r
        19.08.2019 19:20
        Drem00r
        Serio chcesz się tak bawić udając, że nie znasz kontekstu wypowiedzianych słów?

        A Komisja KEP powinna wydać oświadczenie, że używanie wyrwanych z kontekstu tekstów nieobowiązującego Starego Przymierza do doraźnych celów jest karygodne.
        Problem tylko, że sami nauczanie Kościoła wykorzystują obecnie w celach politycznych.
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 19:20
        No to naprawdę uważasz, że w naszej katolickiej wierze: "Ktokolwiek złorzeczy ojcu albo matce, będzie ukarany śmiercią: złorzeczył ojcu lub matce, ściągnął śmierć na siebie. Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica."
        To jest dokładnie ten sam rozdział, z którego ktoś cytował fragment o homoseksualistach.
  • spe
    19.08.2019 08:33
    Pozostawienie dzieci w szkole na pastwę ataku ideologii i deprawacji przeprowadzanego byłoby wielkim zaniedbaniem względem nich. Bardzo dobrze, że pojawia się jasny sygnał.
    • Anonim (konto usunięte)
      19.08.2019 08:42
      Nie zdziwi mnie, że po wysłuchaniu tak niesprawiedliwych ocen nauczycieli, wychowawców czy dyrektorów szkół ze strony Kościoła ilość młodych ludzi w kościołach zmaleje jeszcze bardziej.
  • Drem00r
    19.08.2019 08:44
    Drem00r
    Co do edukacji seksualnej, to zgoda rodziców jest wymagana, natomiast zajęcia antydyskryminacyjne i antyprzemocowe należą do realizacji programu wychowawczego szkół państwowych.
    • Anonim (konto usunięte)
      19.08.2019 08:55
      Pamiętam jak kilkanaście lat temu emocje wśród rodziców budziło wprowadzenie tzw. klas integracyjnych i jak wielki był opór części z nich przed posyłaniem swoich dzieci do klas w których uczyły się dzieci niepełnosprawne. I jak mądrzy, młodzi nauczyciele potrafili w takiej atmosferze uczyć dzieci szacunku dla każdego. I dobrze że tematyka antydyskryminacyjna i antyprzemocowa jest nauczana w szkołach, bo niestety nadal cześć rodziców ma z tym problemy.
      • Fringilla
        19.08.2019 09:04
        Oby tylko pod płaszczykiem "tematyki antydyskryminacyjnej" nie wprowadzano treści niezgodnych z moralnością.
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 09:11
        Którą moralnością? Katolicką?

        Czy np. dzieci z drugich, moralnie złych wg nauki katolickiej małżeństw są gorsze od tych z małżeństw katolickich? Albo czy dzieci nieślubne (a przecież współżycie przed ślubem jest moralnie nieakceptowalne) są gorsze, jak to kilkadziesiąt lat temu było?
        A może robimy jednak jakieś wyjątki w tzw. ordoksji moralności katolickiej?
      • Fringilla
        19.08.2019 09:18
        Według moralności katolickiej żadne dzieci nie są gorsze. I żaden człowiek nie jest gorszy. Ale nie można uczyć akceptacji dla złego postępowania. Kościół Katolicki bardzo wyraźnie podkreśla szacunek dla każdego człowieka. Nie akceptuje grzechu, ale kocha grzesznika - tak Jak Pan Jezus.
      • Drem00r
        19.08.2019 09:22
        Drem00r
        Całe szczęście moralność katolicka ewoluuje. Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych pojawiali się biskupi, którzy za niemoralne uważali noszenie spodni przez kobiety. A jeszcze przed wojną za obowiązek moralny uważano stosowanie postępu, by utrudnić Żydom sprawowanie kultu. Co do dzieci, to uznanie nieślubnych za tak samo wartościowe to lata siedemdziesiąte - osiemdziesiąte. Całe szczęście czasy zmieniają się na lepsze.
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 09:39
        Porzucając dyskusję na ile pojęcie grzechu jest uniwersalne i na ile w państwowej szkole jest rozumiane podyktujmy o tym:
        "Ale nie można uczyć akceptacji dla złego postępowania" - czyli czy uważasz, że dziecko ma nie akceptować postępowania swych rodziców, bo żyją po rozwodzie, albo "na kocią łapę". A co ma takie dziecko zrobić, gdy jego rodzeństwo ma inną matkę / ojca?
        Albo co ma czuć dziecko, które urodziło się wcześniej niż 9 miesięcy po ślubie swych rodziców?
      • Fringilla
        19.08.2019 10:04
        Ma czuć się kochane pomimo złego postępowania rodziców.
      • Drem00r
        19.08.2019 10:24
        Drem00r
        Ale wiesz, że to stanowisko nie wypływa z moralności katolickiej, tylko z marksizmu, który zakładał równość wszystkich ludzi niezależnie od urodzenia? Ta nauka została zaadaptowana do katolicyzmu stosunkowo niedawno.
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 10:49
        @FRINGILLA - jakieś pomieszanie z poplątaniem. Najpierw mowa o bezwzględnym nauczaniu zgodnym z (katolicką) moralnością, a później uniki gdy pojawia się najprostszy i najczęściej występujący przypadek - dziecko poczęte z grzechu swych rodziców. Piszesz że nie można akceptować złego postępowania, ale na pytanie co ma zrobić dziecko unikasz odpowiedzi. Z założenia każde dziecko jest kochane przez swych rodziców, więc takim się czuje. Ale ma problem do rozwiązania, bo przecież ze złą nie rodzi się dobro.
        I dokładnie można i trzeba iść dalej - statystycznie w każdej szkolnej klasie jest co najmniej jedno dziecko, które ma czy będzie miało problem z orientacja seksualną.
        Jak ono będzie się czuło wobec moralności katolickiej, gdy nie ze swej winy okaże się, że nie spełnia "wymagań dobrego katolika".
        A co jeśli takie dziecko nie jest ochrzczone, nie rozumie pojęcia grzechu, ale czuje się wykluczane, bo co i rusz słysz straszenie piekłem i mowę o tym, że jest zdemoralizowane?
      • Drem00r
        19.08.2019 11:03
        Drem00r
        TomaszL, wchodzisz na poziom dyskusji teologicznej, podczas gdy wiadomo przecież, że te wszystkie dzisiejsze apele biskupów wynikają jedynie z nadawania tonu kampanii wyborczej. Podobnie było w poprzedniej kampanii, gdy straszono genderem a potem uchodźcami. Odnoszę wrażenie że "księża patrioci" za komuny bywali mniej usłużni wobec władzy, niż dzisiejsi biskupi
      • Fringilla
        19.08.2019 12:22
        TomaszL, niczego nie unikam. Dla mnie sprawa jest jasna. Jestem katoliczką, na Mszy św, w wyznaniu wiary mówię publicznie: "Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół". Więc gdybym sprzeciwiała się nauczaniu Kościoła, byłoby to obłudne. A nauczanie Kościoła zawarte jest w Katechizmie i i słowach naszych pasterzy. I mówi ono jasno - walczyć z grzechem, a kochać grzesznika. Jeśli jakaś ideologia wpuszczana do szkół, w imię tolerancji, akceptuje grzech, to jest ideologią deprawującą.
      • Drem00r
        19.08.2019 12:27
        Drem00r
        Zakaz dyskryminacji zapisany jest w Katechizmie, więc szkoła prowadząc zajęcia antyprzemocowe i antydyskryminacyjne realizuje ten postulat.
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 13:58
        @FRINGILLA - jestem katolikiem, wiem dokładnie co i dlaczego mówię w kościele, ale sprawa nie jest ani jasna, ani oczywista.
        "Jeśli jakaś ideologia wpuszczana do szkół, w imię tolerancji, akceptuje grzech, to jest ideologią deprawującą." - ale przecież to my katolicy akceptujemy grzech choćby patologicznego już cudzołożenia czy nie mniej ohydnej obmowy bliźnich. Więc dalej takie hasła nie nie wnoszą do dyskusji, bo wychodzi że dla wielu katolików są dobre i złe grzechy. Dobre to te co my czynimy, a złe to te widziane u innych.
      • ZawiszaCzarny
        19.08.2019 22:56
        Równość i godność wszystkich ludzi katolicyzm zaczerpnął od marksizmu??? Dremoor litości. Please.
      • ZawiszaCzarny
        19.08.2019 23:05
        Przypominam drogim marksistom, że istnieje prawda obiektywna. Dobro jest dobrem, a zło złem. Każdy nasz czyn jest dobry, czyli jest przejawem miłości, albo zły - jest brakiem miłości. Jesteśmy obarczeni grzechem pierworodnym i mamy czasami problem (co bardzo widać w Waszych wypowiedziach) w odróżnieniu dobra od zła. Jedyną pomocą jest modlitwa i kościół katolicki. Pamiętajcie zawsze możecie się nawrócić :-)
      • Drem00r
        19.08.2019 23:07
        Drem00r
        A skąd inąd? W chwili gdy marksizm głosił równość i godność Kościół stał na straży tradycyjnego porządku społecznego opartego o strukturę hierarchiczną.
      • ZawiszaCzarny
        19.08.2019 23:12
        Moralność katolicka ewoluuje??? Z tego co wiem to Pismo Św. jest ciągle takie samo. Może tłumaczenie trochę bardziej nowoczesne...
      • Drem00r
        19.08.2019 23:34
        Drem00r
        Oczywiście, że ewoluuje. Weź choćby przykład średniowiecznych świętych. Dzisiejsza etyka katolicka uznaje samookaleczanie i pogardę wobec ciała za grzech, ale w czasach ascetów takie zachowania były wyrazem wiary. Zmieniła się moralna ocena wystąpień przeciw władzy. Jeszcze w XIX wieku Kościół uważał, że posłuszeństwo władcy jest bezwarunkowe, choćby władza była niesprawiedliwa. Dziś jest odwrotnie, brak sprzeciwu wobec niesprawiedliwej władzy jest grzechem cudzym. Moralność katolicka ewoluowała w każdym niemalże aspekcie, od praw jednostki, przez prawa kobiet, stosunek do seksualności, odkryć naukowych, niewolnictwa, praw dziecka, czy postawy wobec środowiska. Co do marksizmu, to masz encyklikę Rerum Novarum, która jest do dziś podstawą Katolickiej Nauki Społecznej. Rerum Novarum to klasyczna myśl społeczna Marksa, z odrzuceniem materializmu i determinizmu, ale z uwzględnieniem postulatów równościowych.
      • Drem00r
        19.08.2019 23:47
        Drem00r
        Dodam jeszcze, że do XX wieku moralność katolicka określała przypadki w których można zezwolić na związek kazirodczy między rodzeństwem. Jak to inaczej nazwać, jak ewolucja?
      • Anonim (konto usunięte)
        20.08.2019 08:05
        @ZAWISZACZARNY - dla naszej dyskusji najciekawszym będzie przykład ewolucji w Kościele pojęcia małżeństwa i związanych z tym zasad moralnych.
        Ostatni "przewrót" to dzieło SVII i św. Jana Pawła II. Wystarczy porównać to co głosił Pius XI na np. podporządkowanie żony mężowi i to co mówi dziś Kościół o wzajemnym podporządkowaniu małżonków. To co kiedyś było złe, dziś jest dobre.
        Tak samo zmienia się podejście do emancypacji, do rozwodów, do dzieci nieślubnych. O zmianie roli współżycia małżeńskiego też trzeba pamiętać.
      • Drem00r
        20.08.2019 09:27
        Drem00r
        Skoro jesteśmy przy małżeństwie, do XII wieku Kościół stał na stanowisku, że córka jest własnością ojca i to on decyduje za kogo wyjdzie za mąż. Według dzisiejszych zasad taki związek nie jest ważnie zawarty, bo nie było dobrowolności obu stron. A to, że w małżeństwie chodzi o wzajemną miłość Kościół odkrył po raz pierwszy dopiero w XX wieku. A i wtedy istniał ogromny opór wśród biskupów, by uznać miłość za istotny element małżeństwa.
      • Drem00r
        20.08.2019 09:31
        Drem00r
        Zawiszaczarny, spróbuj znaleźć choćby jeden element nauki moralnej, czy doktrynalnej Kościoła, który NIE uległ ewolucji.
      • ZawiszaCzarny
        20.08.2019 10:17
        Odniosę się tylko do jednego Twojego zdania, bo pracuję i nie mam za bardzo czasu na w sumie czcze gadanie. Pracę habilitacyjną można by było napisać...

        „Jeszcze w XIX wieku Kościół uważał, że posłuszeństwo władcy jest bezwarunkowe, choćby władza była niesprawiedliwa”

        Jezus: „oddajcie, co jest cesarskie, cesarzowi, a co boskie – Bogu” [MT 22, 21]

        św. Tomasz z Akwinu posługiwał się pojęciem tyrana. Monarchy, który nadużywał władzy i wobec, którego poddani nie powinni być posłuszni i lojalni.

        Bezwarunkowe posłuszeństwo władzy doprowadziło do dwóch XX w. tragedii: narodowego socjalizmu i komunizmu. I przypominam, że nie powstały one w krajach katolickich. Pamiętaj, że postawa katolika w stosunku do państwa jest pochodną myśli św. Tomasza. Jesteśmy patriotami budujemy społeczeństwo, angażujemy się i pomagamy innym ludziom (mówiąc im np., że grzeszą ;-)), ale jeśli Państwo „odjeżdża” ze swoimi poglądami, to katolicy nie będą i nie byli posłuszni władzy, która dąży do zniewolenia człowieka.
      • Drem00r
        20.08.2019 10:53
        Drem00r
        Tomasz z Akwinu w rozważaniach o władzy wychodził z pojęcia władzy pochodzącej od Boga. Za kryterium przyjął dobro płynące z władzy i stąd pochodzi pojęcie tyranii, ale ostatecznie tylko władze kościelne były władne obalić tyrana. Z racji braku posiadania majątku lud, czyli vilis populus nie miał prawa uczestnictwa w życiu politycznym, a więc i do wystąpień przeciw władzy. Poddany miał obowiązek, ze względu na swoją dwoistą naturę być posłuszny władcy i Kościołowi. Co do totalitaryzmów XX wieku, to III Rzesza, po aneksji Austrii była największym katolickim krajem w Europie. Nie można też zapominać, że dojście Hitlera do władzy nie byłoby możliwe, gdyby nie nakaz posłuszeństwa dla niemieckich katolików ze strony Watykanu. Umowa konkordatowa z III Rzeszą zakładała wstrzymanie zaangażowania politycznego ze strony katolików.
    • Kocór
      19.08.2019 12:10
      @ Drem00r. Program wychowawczy szkoły uchwala rada pedagogiczna z porozumieniem rady rodziców. Jeżeli rodzice stwierdzą że treści są nieodpowiednie dla dzieci to taki program nie będzie realizowany!Art. 84. Prawo oświatowe
      Kompetencje rady rodziców
      1.
      Rada rodziców może występować do dyrektora i innych organów szkoły lub placówki, organu prowadzącego szkołę lub placówkę oraz organu sprawującego nadzór pedagogiczny z wnioskami i opiniami we wszystkich sprawach szkoły lub placówki.
      2.
      Do kompetencji rady rodziców, z zastrzeżeniem ust. 3 i 4, należy:
      1)
      uchwalanie w porozumieniu z radą pedagogiczną programu wychowawczo-profilaktycznego szkoły lub placówki, o którym mowa w art. 26 program wychowawczo-profilaktyczny;
      • Drem00r
        19.08.2019 12:39
        Drem00r
        Ustalanie programu wychowawczego szkoły określone prawem oświatowym nie może być niezgodne z prawem oświatowym, które mówi:

        Szkoła winna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności.

        Tak więc masz rację, że Rada Rodziców może uchwalić program wychowawczy, ale musi on respektować wyżej wymienione zasady.
  • Kocór
    19.08.2019 12:25
    Tryb uchwalania programu wychowawczego i programu profilaktyki wygląda następująco:

    - rada rodziców opracowuje treść programów i podejmuje uchwałę np. o treści: Na podstawie art. 54 ust. 2 pkt 1 lit. a i b u.s.o. oraz regulaminu działania rady rodziców rada rodziców przyjmuje projekt programu wychowawczego szkoły i programu profilaktyki na rok w celu przedłożenia ich radzie pedagogicznej. Ostatecznie jednak to rada rodziców podejmuje uchwałę w sprawie szkolnego programu wychowawczego np.: Na podstawie art. 54 ust. 2 pkt 1 lit. a i b u.s.o. oraz regulaminu działania rady rodziców w porozumieniu z radą pedagogiczną uchwala program wychowawczy szkoły i program profilaktyki na rok szkolny lub Na podstawie art. 54 ust. 2 pkt 1 lit. a i b u.s.o. oraz regulaminu działania rady rodziców, po zapoznaniu się z projektem programu wychowawczego szkoły i programu profilaktyki przygotowanym przez radę pedagogiczną rada rodziców postanawia uchwalić programy na rok szkolny;
    • Drem00r
      19.08.2019 12:46
      Drem00r
      Zapytam nieco przewrotnie, uważasz wiec, że jak zbierze się odpowiednia grupa rodziców o przekonaniach np. anarchistycznych, to będą w stanie uchwalić program nakazujący szkole wychowywanie dzieci w duchu antysystemowym, wpajającym brak poszanowania dla demokracji i zachęcający do szukania rozwiązań siłowych i rewolucyjnych?

      Otóż nie, bo Prawo oświatowe wymienia dokładnie wartości, jakimi ma kierować się szkoła państwowa. I tak samo, jak anarchiści nie mogą wymóc na szkole treści antydemokratycznych, tak samo Ty nie będziesz w stanie uniemożliwić szkole wychowania w duchu tolerancji.
    • Anonim (konto usunięte)
      19.08.2019 13:54
      Obawiam się, że szybciej niż później podobnie mogą zacząć rodzice niechcący zajęć z religii w szkołach. A że w Polsce są już miejsca, gdzie dzieci chodzących na lekcji religii jest mniej niż połowa, to możemy się tego typu argumentacji spodziewać.
      • Drem00r
        19.08.2019 14:00
        Drem00r
        Przedsięwzięcia tych rodziców będą tak samo nieskuteczne, co omawiany apel KEP. Nie da się bez zmiany prawa oświatowego usunąć religii ze szkół, tak samo, jak nie da się uniemożliwić bez zmiany prawa edukacji w duchu tolerancji.
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 14:08
        To oczywiste, ale gdyby ktoś publicznie zaproponował to o czym pisze KOCÓR to przecież usłyszelibyśmy o ataku na Kościół, czy na Ojczyznę.
  • Erich
    19.08.2019 13:21
    Jestem nauczycielem - program profilaktyczno-wychowawczy musi uwzględniać dokumenty nadrzędne: Ustawę o systemie oświaty i Kartę nauczyciela. A ta pierwsza mówi zaraz na początku: "Nauczanie i wychowanie - respektując chrześcijański system wartości - za podstawę przyjmuje uniwersalne zasady etyki. Kształcenie i wychowanie służy rozwijaniu u młodzieży poczucia odpowiedzialności, miłości Ojczyzny oraz poszanowania dla polskiego dziedzictwa kulturowego, przy jednoczesnym otwarciu się na wartości kultur Europy i świata. Szkoła winna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności". Zatem na poziomie ustawy nie ma przeciwwskazań, by w szkole odbywały się ZARÓWNO lekcje religii i zajęcia antydyskryminacyjne (wolność, tolerancja). W obu wypadkach rodzic może mieć prawo odmowy udziału swojego dziecka w zajęciach dodatkowych (bo już nie w obowiązkowych, a tu przecież też mogą się pojawić treści niezgodne z oczekiwaniami rodziców), przy czym chrześcijański system wartości jest tu jednak uwzględniony W RAMACH uniwersalnych zasad etyki, nie odwrotnie. Krótko mówiąc - w świetle polskiego prawa oświatowego polska szkoła jest szkołą dla każdego, ale działa w ramach ideowego konsensusu. Nie można w szkole głosić wszystkich poglądów wedle rodzicielskiego "chcę i koniec", ale ramy tego, co jest światopoglądowo dopuszczalne, są jedna bardzo szerokie, od konserwatywnych do liberalnych.
  • Erich
    19.08.2019 13:27
    Żeby dać przykład analogiczny, ale od drugiej strony. Jestem polonistą i w programie mam cykl lekcji poświęconych Biblii. Dla mnie to oczywiste - nie ma nauki o kulturze bez znajomości Biblii. Nawet rozszerzam tę wiedzę w stosunku do tego, co jest w podręczniku. Czasem się zdarza, że uczeń/uczennica mówi: nie jestem religijny/a, więc nie muszę tego wiedzieć. Otóż jest w błędzie, musi to wiedzieć, musi się tego uczyć, choć nikt nie może wymagać, by ta osoba uznawała Biblię za Słowo Boże. Podobnie w drugą stronę - nikt nie może odmówić uczenia się np. o dziełach podkreślających, że miłość małżeńska jest zła (a to często mówią dzieła romantyczne, tak - te z polskiego kanonu lektur), zaś romans - cudowny. Ja akurat krytykuję podczas lekcji tę ostatnią postawę, ale czy mogę, skoro zaraz pojawi się dziecko z rozbitej rodziny urażone tym, że głoszę pochwałę małżeństw trwałych? Takich dylematów jest na co dzień w szkole mnóstwo, trzeba pracować na rzecz konsensusu i wytyczania rozsądnych granic, które nie niszczą wspólnoty, ale ją tworzą. Nie da się szkoły sprowadzić tylko do życzeń rodziców - temu służy Ustawa o systemie oświaty.
    • Drem00r
      19.08.2019 13:50
      Drem00r
      Problem podstawowy polega na tym, że Episkopat nie wydaje oświadczenia w związku z jakimś zagrożeniem dla dzieci, tylko podsyca ideologiczny spór w związku ze zbliżającymi się wyborami.

      Gdyby naprawdę KEP miało na uwadze dobro dzieci, to taki dokument powstałby lata temu. Różne organizacje, z prawa i lewa zapraszane są do szkół od ponad dwóch dziesięcioleci, a jakoś nigdy wcześniej Kościół nie widział problemu. Zaczął widzieć nagle, gdy partia rządząca postanowiła zrobić z tego oś kampanii wyborczej.
    • Anonim (konto usunięte)
      19.08.2019 14:13
      Mnie jako osobę postronną, ale mającą spore związki rodzinne i towarzyskie z oświatą przeraża jedno - podważanie autorytetu nauczyciela przez tak sformułowane apele. Po ostatnim pozostawieniu przez Kościół nauczycieli to kolejny element, gdy dla ludzi Kościoła bardziej liczy się interes partyjny jednej z partii a nie rzetelna dyskusja o nauczaniu trudnych rzeczy w trudnym czasie przemian społecznych.
      A już mówienie, że szkoła może demoralizować i że trzeba jej przed tym bronić jest niedopuszczalnym podejściem, które skończy się radykalizacją kolejnych młodych gniewnych i kolejną pasywną apostazją.
  • kolo
    19.08.2019 14:35
    Apel bardzo potrzebny. Wszyscy wiedzą że pod płaszczykiem tzw. zajęć antydyskryminacyjnych będzie wciskanie ideologii LGBT/gender. Jak może być inaczej jeśli w Warszawie program ten jest ustalany przez organizacje homoseksualistów (np. Lambda Warszawa, Kampania przeciw Homofobii, Fundacja Trans-Fuzja, Fundacja Wolontariat Równości)? Niech te organizacje lepiej trzymają się z dala od naszych dzieci!
    Zachęcam wszystkich Rodziców dla których dobro ich dzieci jest ważne o złożenie oświadczenia takiego jak wskazane tu w apelu.
    • Drem00r
      19.08.2019 15:15
      Drem00r
      Proszę o źródło tych rewelacji, jakoby wymienione organizacje brały udział w ustalaniu programu. Program został zlecony Warszawskiemu Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń, ale jak na razie nie ma dalszych informacji, czy projekt jest realizowany.
    • Anonim (konto usunięte)
      19.08.2019 15:15
      Za chwilę ktoś z "przeciwnego obozu" podpierając się filmem "Tylko nie mów nikomu" , albo podpierając sie wyrokami skazującymi napisze w kierunku ludzi Kościoła, aby "lepiej trzymają się z dala od naszych dzieci!".
      O to w tym chodzi?
      Bo przecież zdecydowanie mądrzej jest siąść, wspólnie ustalić zasady wspólnego uczestniczenia w wychowaniu młodych ludzi zgodnie z wolą i przekonaniami ich rodziców. Lepiej jest ustalić wspólną formę oświadczenia rodziców, aby nikogo nim nie urażać, czy nie stygmatyzować.
      • Drem00r
        19.08.2019 15:29
        Drem00r
        Ale po co jakieś oświadczenia rodziców? Zajęcia pozalekcyjne wymagają każdorazowo ich zgody. Bez zgody dziecko nie pójdzie ani na religię, ani na pozaszkolne zajęcia z edukacji seksualnej.

        Natomiast zajęcia antyprzemocowe i antydyskryminacyjne należą do zadań szkoły i nie można zakazać szkole przekazywania tych treści, tak samo, jak nie można zabronić szkole wychowania patriotycznego, czy rozwijania postaw obywatelskich.
      • Anonim (konto usunięte)
        19.08.2019 15:37
        Po to, aby rodzice nie straszyli nauczycieli, wychowawców i dyrektorów szkół i aby też nie wymagali, aby nauczyciele, czy wychowawcy do nich wydzwaniali.

        "Jednocześnie zobowiązuję szkołę do wcześniejszego informowania mnie
        o planowanych inicjatywach odnoszących się do powyższego zagadnienia (mój numer
        telefonu ………………………………..).
        W przypadku nieuwzględnienia wyrażonej powyżej woli poinformuję
        kompetentne instytucje państwowe oraz dołożę wszelkich starań, aby konsekwentnie
        bronić dóbr osobistych mojego dziecka na drodze postępowania cywilnego."
      • Drem00r
        19.08.2019 15:47
        Drem00r
        W czasach, gdy malowanie koguta na murze uznawane jest za promocję LGBT wątpię, by udało się cokolwiek ustalić.

        Przykre, że Kościół zamiast podjąć rolę mediatora wpisał się w sztuczny, jakby nie patrzeć konflikt. Ale wybory miną, narracja z kampanii ucichnie, ale tego, co Kościół straci na tej bezsensownej wojnie, tego już nie odzyska.
  • Tomaszszcz
    19.08.2019 15:24
    Tomaszl nie ma racji, nie ogladal w tv programu gdzie organizacje lgbt podstepem wchodzą do szkól? Bylo to w programie ALARM i co gdzie jest dyrekcja tych szkól? Czemu ich wpuscili wbrew woli rodzicow? Po to aby po cichu demoralizowac nasze dzieci! Aby byly przygotowane dla pedofilów!
    • Anonim (konto usunięte)
      20.08.2019 08:06
      Cóż, nie mam ani czasu, ani przyjemności śledzenia dziennikarskich "sensacyjek". Szkoda życia na takie "newsy".
      • Tomaszszcz
        20.08.2019 10:11
        To nie sensacyjki! A prawda! Wchodza oszustwem do szkół i niszcza dzieci pod plaszczykiem tolerancji! Tolerancji do czego? Do grzechu od najmlodszych lat do niszczenia niewinnej dzieciecej psychiki ! Do przygotowania pola dla pedofilów!
      • Anonim (konto usunięte)
        20.08.2019 12:00
        Świat realny jest o wiele ciekawszy niż go kreują media. Szczególnie gdy media próbują oddziaływać za pomocą lęków.
  • Tomaszszcz
    19.08.2019 21:52
    Od kiedy to Pan Panie Dremor martwisz sie co Kosciol straci i czego juz nie odzyska skoro to Pana nie dotyczy? To nie sztuczny konflikt! Na paradzie lgbt w tym roku w Paryzu byl trasparent o tresci: ZNISZCZYMY WASZA TRADYCYJNĄ RODZINĘ. To walka o rodziny ! To znak konca czasow! Szatan za wszelka cene chce zniszczyc rodzine jak niszczy zycie niewinnych dzieci z powodu narodzin Zbawiciela! Poczytaj troche czlowieku, otworz oczy , czytaj Biblię sercem!
    • Anonim (konto usunięte)
      20.08.2019 12:01
      Ciekawe, że jakoś nie widać tego wszystkiego co czynią sami katolicy aby skutecznie zniszczyć rodzinę. Ale łatwiej pewnie jest winić innych, niż przyznać się do własnych win.
    • Drem00r
      20.08.2019 13:34
      Drem00r
      Jako katolik troszczę się o dobro Kościoła. Jako teolog widzę różnicę między Kościołem Katolickim, a jego polską odmianą, która kładzie akcenty nie tam, gdzie powinna.

      Co do "tradycyjnej rodziny", to model ten u nas już nie jest spotykany. Dziś nie ma już rodzin tradycyjnych w rozumieniu prawa rzymskiego, z bezdyskusyjną władzą ojcowską, dziećmi postrzeganymi jako własność rodziców, którymi ojciec może dysponować, z wydawaniem za mąż włącznie. Rodzina w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat przeszła spore przemodelowanie, a Kościół zaakceptował te zmiany, uznając równość małżeńską, partnerstwo, czy podmiotowość dziecka. Zabawne, że jeszcze w latach pięćdziesiątych wielu biskupów uważało, że uznanie równej godności kobiet i mężczyzn doprowadzi do końca cywilizacji. Dziś tę naukę wywodzimy ze słów św. Pawła.

  • Teresa_12
    20.08.2019 14:40
    Teresa_12
    Każdy kraj, który jest w Unii Europejskiej musi przyjąć standardy WHO, teorię gender, LGBT. Taka jest ta wspaniała Unia Europejska, dla której wrogiem jest Kościół i katolicy, a Bogiem LGBT. NALEZY WYJSC Z UNII EUROPEJSKIEJ, ABY UNIKNAC TEJ ZARAZY. UE będzie szantażować Polskę, aby przyjąć te zboczenia, i aby potem móc zniszczyć nasz kraj. ALBO NALEZY JAK PAN ORBAN ZABLOKOWAC SOROSA I LGBT.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6