Taka refleksja mnie naszła. Czy katolicy, którzy nie popierają programu 500+, nie uważają że obecna ustawa o handlu w niedzielę jest dobra czy też nie uważają innych pomysłów partii rządzącej za dobre są jeszcze uważani przez Kościół za katolików?
A może już jest tak, że mając inne poglądy polityczne niż niektórzy biskupi automatycznie jest się wykluczanym ze wspólnoty Kościoła w Polsce? Bo jak czuję się wykluczonym po przeczytaniu tego artykułu.
A może już jest tak, że mając inne poglądy polityczne niż niektórzy biskupi automatycznie jest się wykluczanym ze wspólnoty Kościoła w Polsce?
Bo jak czuję się wykluczonym po przeczytaniu tego artykułu.