Miało być około 20tys, przyszło mniej. Ale pytanie jest inne - ilu z tych młodych ludzi porzuci za chwilę Kościół? Byłoby super, gdyby wszyscy z tych obecnych teraz na rekolekcjach spotkali się w kościołach za 10-15 lat. Gdy dorosną, będą zakładać rodziny, będą mieli swoje dzieci. Ale czy takie będą owoce tych spotkań?
Byłoby super, gdyby wszyscy z tych obecnych teraz na rekolekcjach spotkali się w kościołach za 10-15 lat. Gdy dorosną, będą zakładać rodziny, będą mieli swoje dzieci. Ale czy takie będą owoce tych spotkań?