"Warto pamiętać: nie ten, który stosuje wzorce tego świata, ale ten, kto strzeże Bożego prawa jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą." Jest dokładnie tak, jak Pan Redaktor napisał. Stosunki w Kościele nie mogą być prostym powieleniem relacji, jakie panują w laickim świecie. Prawo Boże zakazuje pomiatania ludźmi i całkowitego ich sobie podporządkowywania. Szczególnie dotyczy to egzekwowania ślepego posłuszeństwa przełożonego, które niekiedy kłóci się z posłuszeństwem wobec Boga. To stwierdzenie jest zawarte w pytaniu Piotra i Jana, którzy mówili przed Sanhedrynem: "Rozsądźcie czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga?" [Ap 4, 19]. Posłuszeństwo wobec Boga zakłada Jego miłość i mądrość. Jeśli w Kościele przełożony (np. biskup i ksiądz) naprawdę posłuszni są temu samemu Bogu, to przełożony nigdy nie będzie ograniczał podwładnego w służbie Bożej, lecz będzie się cieszył z jego gorliwości i wspierał go w trudnych chwilach.
niestety to co Pan napisal mowi o wstydliwej malenkosci ludzi,ktorm przyszlo pelnic funkcje w Kosciele.Od jakiegos czasu zadaje sobie pytanie czy wogole Kosciol w Polsce istnieje?
To co Pan pisze [ i nie tylko Pan ] mogło by mieć znaczenie znacznie większe niż tekst który zniknie za kilka dni , ale nie tak nie będzie . Krąży Pan , krąży wokół jadra problemu ale nie decyduje się Pan na dotarcie do sedna [ z całym szacunkiem ] Mówi Pan PRAWO MIŁOŚCI ok. ale co to jest PRAWO ?
Pan to wie , więc dla słabiej wykształconych , prawo jest norma społeczną dla której urzeczywistnienia może być zastosowany przymus bezpośredni np. prawo państwowe , prawo Mojżesza , szariat itd. jeśli NIE MA SANKCJI TO TAKA NORMA MOŻE BYĆ NORMĄ CO NAJWYŻEJ ETYCZNĄ , ESTETYCZNĄ ALE NIE PRAWNĄ , to nie jest prawo .
Czego nas naucza Pan nasz , Jezus Chrystus ano , naucza nas prawa , łagodniejszego niż Mojżesz ale prawa , tak On uczył nas jak prawo EGZEKWOWAĆ , ok? nie spierajmy się co faktów ,nie spierajmy się co najprostszych wersów Ewangelii , pisze Pan o radach dla kościoła a to nie tylko rada ale i OBOWIĄZEK , jeśli go nie wypełniamy to jeśli mówimy "prawie miłości " … kłamiemy to nie jest żadne prawo … chyba że uważamy że jesteśmy bardziej miłosierni niż Mesjasz , wtedy tak , to ma sens … choć prawdą nie jest .
Pan to wie , więc dla słabiej wykształconych , prawo jest norma społeczną dla której urzeczywistnienia może być zastosowany przymus bezpośredni np. prawo państwowe , prawo Mojżesza , szariat itd. jeśli NIE MA SANKCJI TO TAKA NORMA MOŻE BYĆ NORMĄ CO NAJWYŻEJ ETYCZNĄ , ESTETYCZNĄ ALE NIE PRAWNĄ , to nie jest prawo .
Czego nas naucza Pan nasz , Jezus Chrystus ano , naucza nas prawa , łagodniejszego niż Mojżesz ale prawa , tak On uczył nas jak prawo EGZEKWOWAĆ , ok? nie spierajmy się co faktów ,nie spierajmy się co najprostszych wersów Ewangelii , pisze Pan o radach dla kościoła a to nie tylko rada ale i OBOWIĄZEK , jeśli go nie wypełniamy to jeśli mówimy "prawie miłości " … kłamiemy to nie jest żadne prawo … chyba że uważamy że jesteśmy bardziej miłosierni niż Mesjasz , wtedy tak , to ma sens … choć prawdą nie jest .