Jak nie energia jądrowa, to węgiel. A jak węgiel, to smog (czego Polska najlepszym przykładem). Ewentualnie alternatywą w tym wypadku wydaje się gaz. Na samym OZE nie da się budować energetyki...
Po co jeździć do przeżywających kryzysy krajów, gdzie są miliony coraz bardziej tłamszonych katolików. Pojedźmy do Japonii, gdzie katolików jest pięć tysięcy i w zasadzie nic im chwilowo nie grozi...
Właśnie dla tego, że katolików jest tam tylko pięć tysięcy bo trzeba żeby było więcej, to się nazywa ewangelizacja, po to nas posyła Chrystus, głosić Ewangelię tym którzy jej nie znają! Tak trudno to pojąć?