To jest środek połowiczny, bo należałoby wznowić śledztwo w sprawie zabójstwa ks. Popiełuszki, bo śledztwo komunistyczne było spreparowane i oparte na fałszywych przesłankach, fałszywych zeznaniach i fałszywych dowodach. Badanie prawdy i orzekanie o winie nie powinno być zostawiane samym historykom, kiedy żyją odpowiedzialni za to morderstwo. Jednak dzisiaj potężne siły tego śledztwa nie chcą, bo byłoby bardzo niewygodne, także dla strony kościelnej.
Jeśli ktokolwiek dysponuje wiarygodnymi dowodami podważającymi wyrok sądu w sprawie zabójstwa Bł.Ks. Jerzego, to powinien je przedłożyć w IPN z żądaniem wznowienia śledztwa. W razie odmowy składać zażalenia. Komentarz sugerujący jakieś matactwo w tej sprawie niczemu nie służy ...
Widać ma Pan bardzo niewielkie pojęcie o sprawie. Dowody są i to bardzo mocne. Jest też prokurator, który dochodzenie prowadził - nazywa się Witkowski i jest jednym z najlepszych w kraju. Niestety odebrano mu je z przyczyn politycznych. Polecam posłuchać pana Sumlinskiego na youtube, który o tym nieraz pisał!
"W tej sprawie [zabójstwa ks. Jerzego] toczy się odrębne śledztwo IPN, które ma ustalić odpowiedzialność tych osób, które w MSW zajmowały wyższe stanowiska."
Być może za obietnicę złagodzenia lu odstąpienia od kary pójdą na współpracę i - jeśli nie będą się bać (państwo powinno im zapenić bezpieczeństwo, za zbrodnię jakby nie był coś tam odsiedzieli) - ujawnią co wiedzą o prawdziwych zleceniodawcach i wspólnikach w przygotowaniu i zabójstwie ks. Popiełuszki.
Mimo upływu ponad 34 lat od zabójstwa ks. Jerzego do dziś nie wiadomo, czy za zabójcami z IV Departamentu MSW stali wyżej usytuowani mocodawcy." - To akurat jest pewne. Zależności służbowe najlepszymi poszlakami.
Być może za obietnicę złagodzenia lu odstąpienia od kary pójdą na współpracę i - jeśli nie będą się bać (państwo powinno im zapenić bezpieczeństwo, za zbrodnię jakby nie był coś tam odsiedzieli) - ujawnią co wiedzą o prawdziwych zleceniodawcach i wspólnikach w przygotowaniu i zabójstwie ks. Popiełuszki.