Jak napisałem, wszystko zależy od stylu upomnienia. "Możliwość się sprawdzenia" winny ma także przy delikatnym zwróceniu uwagi, nie tylko przy wyszydzeniu. A wyszydzanie, lżenie, obrażanie, wyśmiewanie zawsze są grzechem. I zamiast być mniej zła, jest go więcej.
Miloszu takie proby wykorzystywania ludzkich slabosci to zwykla podlosc.Prawie kazdego mozna tak wrobic.Podobno tylko Jezus i Maryja potrafili sie im oprzec.Apostolowie rowniez uciekli.Uczynek milosierdzia to zapobiegniecie takiej probie.
Zatem może to przywodzenie to też uczynek miłosierdzia?