• historyk
    22.10.2018 10:36
    Niewątpliwie ten pontyfikat należał do przełomowych. Trzeba jednak w końcu powiedzieć, w jakim sensie.

    JP2 był głosicielem SW2, nazwanego przez Suenesa, i nie tylko niego, rewolucją francuską w Kościele. Suenes był zresztą nominowany na kardynała przez JP2, chociaż przed SW2 nałożono na niego kar kościelne za głoszenie błędów.

    Poparzmy jak zmienił się Kościół po tym pontyfikacie. Weźmy przykład Irlandii, kraju od wieków katolickiego, gdzie Kościół kształtował moralność i tożsamość. Na pierwszą mszę papieską z Wojtyłą przyszły 3 miliony ludzi! A potem? A potem był niekończący się ciąg skandali obyczajowych, w tym pedofilskich i homoseksualnych. Do tego trzeba dodać jeszcze rozkład doktryny katolickiej. Dzisiaj Irlandia jest krajem, gdzie praktykuje tylko garstka, gdzie uchwalono legalizację homo-związków i aborcji, głównie za sprawą tzw. pokolenia JP2.

    Popatrzmy na Amerykę Łacińską, gdzie blisko 40% katolików dokonało apostazji odchodząc do sekt protestanckich, albo popadając w niewiarę - to są setki milionów zatraconych dusz. Podobnie jest w USA. A w naszej Polsce, pokolenie JP2 to jest najszybciej laicyzująca się grupa młodzieży na świecie.
  • mee...
    22.10.2018 17:12
    Faktycznie byl przelomowym nie tylko na podroze papieza...ale szczegolnie wplynal na Polakow, ktorzyz musieli opuscic swa ojczyzne...po stanie wojennym 1 mln, a po okraglym stole 3 mln...i sa to dane do ktorych sie przyznaja, chociaz na zachodzie sie twierdzi, ze z Polski wyjechalo 8 mln ludzi.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6