Puste słowa

bp Edward Dajczak

publikacja 27.10.2011 06:30

- Chciałbym trochę nawiązać do wyborów. Ale nie do wyników, które pewnie znacie już na pamięć. Nadużycie każdej rzeczy w końcu wszystko gasi i osłabia. Jak się nadużyje słów, to tracą one na wartości, są po prostu nijakie.

Puste słowa HENRYK PRZONDZIONO /foto gość Bp Edward Dajczak

Przez te całe tygodnie byliśmy świadkami, jak podczas kampanii wyborczej zużywa się słowa, jak się je wyczerpuje, jak się robi z nich papkę i w efekcie – nic one nie znaczą. Zamiast coś objawiać, słowa zaczynają zakrywać, oszukiwać, tworzyć mur nie do przejścia i właściwie nikt im już nie ufa.

Mówię o tym, gdyż chcę was prosić o obudzenie uśpionego słowa. Nadużywane, nawet te najcudowniejsze słowa, zmęczyły się. Usłyszcie proszę – Bóg , miłość, przyjaźń, wierność, dobroć, miłosierdzie – tak naprawdę jedne z najcudowniejszych słów, a tak niewiele z nich zostało. Nasza cywilizacja wygnała ciszę, a teraz i słowo poszło na wygnanie. A w takiej sytuacji trzeba czegoś ważnego. Bo prawdziwe słowa rodzą się w sercu. Ale tylko w tym, które zna bardzo dobrze i z bliska Boga. Które jest uważne i potrafi się zatrzymać nad sobą i nad drugim człowiekiem. Wtedy wypowiedziane słowo coś znaczy.

Proszę was po tym pełnym gadania okresie o trochę zadumy, milczenia, może trochę ciszy. I słowa nabiorą znowu swojego piękna i blasku. Spróbujmy mówić tak, by każde słowo było słowem.