Kard. Turkson zadowolony z tegorocznego Nobla

PAP |

publikacja 07.10.2011 18:28

Przewodniczący Papieskiej Rady Iustitia et Pax kardynał Peter Kodwo Appiah Turkson wyraził w piątek radość z przyznania tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla trzem kobietom: dwóm z Liberii i jednej z Jemenu.

Kard. Turkson zadowolony z tegorocznego Nobla   YAHYA ARHAB /PAP/EPA Tawakul Karman z mężem Wiadomość o tym, że nagrodę przyznano prezydent Liberii Ellen Johnson-Sirleaf, działaczce z czasów wojny domowej w tym kraju Leymah Gbowee i jemeńskiej dziennikarce Tawakkul Karman, hierarcha z Ghany następująco skomentował w Radiu Watykańskim: "To rzecz bardzo szlachetna i zachęcająca dla kobiet, gdy ich inicjatywy uznane zostają w wymiarze światowym".

"To coś bardzo pozytywnego i dobry znak, także dla innych kobiet oraz mocna zachęta dla wszystkich ich inicjatyw" - oświadczył kardynał Turkson.

Kard. Turkson zadowolony z tegorocznego Nobla   NIC BOTHMA/PAP/EPA Ellen Johnson-Sirleaf na zdjęciu z 2005 r. Podkreślił następnie: "Znam prezydent Liberii i mogę zaświadczyć, że jej przywództwo, jej inicjatywa w wymiarze politycznym jest bardzo doceniana przez nas, w całej Afryce Zachodniej".

"Kierowanie państwem po wojnie domowej było rzeczą bardzo trudną, a ona musiała stanąć na czele kraju w obliczu przeciwnych sobie frakcji i członków rządu. To godne uznania" - dodał.

Mówiąc zaś o liberyjskiej działaczce Leymah Gbowee kardynał Turkson zauważył: "Prowadziła ona wielką kampanię na rzecz kobiet, w realiach wojny domowej w Liberii, gdzie bardzo wiele z nich cierpiało, były porywane i gwałcone".

"To osoba, która zachęciła kobiety, aby miały zawsze wysoko podniesione głowy" - zauważył watykański hierarcha.

"Jestem zadowolony, że świat docenia takie inicjatywy i chciał je nagrodzić w tak spektakularny sposób. Udzielam także mego poparcia jemeńskiej działaczce za to, co zrobiła. Doceniam to, że społeczność międzynarodowa uznała inicjatywy tych kobiet" - zapewnił kardynał Turkson.