VATICANNEWS.VA |
publikacja 08.11.2025 14:57
„Mieć nadzieję znaczy dawać świadectwo, że ziemia naprawdę może upodobnić się do nieba. I to właśnie jest przesłaniem Jubileuszu” – powiedział Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji nadzwyczajnej. Byli na niej obecni uczestnicy Jubileuszu Świata Pracy.
Vatican MEdia
Możemy się zmienić!
Leon XIV podkreślił, że jubileuszowa nadzieja rodzi się z niespodzianek Boga. Dodał, że „Bóg jest inny od tego, do czego my jesteśmy przyzwyczajeni być”. Obecny zaś Rok Święty „pobudza nas do uznania tej odmienności i przełożenia jej na realne życie. Dlatego jest to Rok łaski: możemy się zmienić! Prosimy o to zawsze, kiedy odmawiamy modlitwę «Ojcze nasz» i mówimy: «jako w niebie, tak i na ziemi»” – zaznaczył Papież.
„Mieć nadzieję znaczy dawać świadectwo: świadczyć, że wszystko już się przemieniło, że nic nie jest już takie, jak przedtem” – podkreślił Ojciec Święty.
Przykład z Afryki - Izydor Bakanja
Jako przykład Leon XIV dał bł. Izydora Bakanja z Afryki, który jest patronem wiernych świeckich Konga. Urodził się w 1885 r., kiedy jego ojczyzna była kolonią belgijską. Izydor nie chodził do szkoły, bo w jego mieście jej nie było. Zaprzyjaźnił się z misjonarzami katolickimi, którzy opowiedzieli mu o Jezusie. Kiedy miał około dwadzieścia lat przyjął chrzest.
Izydor pracował jako robotnik rolny dla pozbawionego skrupułów europejskiego pracodawcy, który nie tolerował jego wiary i autentyczności. „Właściciel ten nienawidził chrześcijaństwa i misjonarzy, którzy bronili tubylców przed wyzyskiem kolonizatorów, ale Izydor do końca nosił na szyi szkaplerz z wizerunkiem Matki Bożej, znosząc wszelkiego rodzaju szykany i tortury, nie tracąc nadziei. Mieć nadzieję znaczy dawać świadectwo! Izydor umiera, oświadczając ojcom trapistom, że nie czuje urazy, a wręcz przeciwnie, obiecuje modlić się nawet po śmierci za tych, którzy go tak potraktowali” – powiedział Leon XIV.
Wskazując na świadectwo Izydora Papież zaznaczył, że „właśnie takie jest słowo Krzyża. Jest to słowo przeżywane, które przerywa łańcuch zła. Jest to nowy rodzaj siły, która wprawia w zakłopotanie pysznych i strąca władców z tronów. Tak rodzi się nadzieja”.
Leon XIV, który sam był misjonarzem, wyznał, że „niejednokrotnie stare Kościoły północnej części świata otrzymują od młodych Kościołów to świadectwo, przynaglające do wspólnego podążania ku królestwu Bożemu, będącemu królestwem sprawiedliwości i pokoju. Zwłaszcza Afryka prosi o takie nawrócenie i czyni to, dając nam wielu młodych świadków wiary” – podsumował Leon XIV.
Pełny tekst papieskiego przemówienia na drugiej stronie.
Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry! i Witajcie!
Jubileuszowa nadzieja rodzi się z niespodzianek Boga. Bóg jest inny od tego, do czego my jesteśmy przyzwyczajeni być. Rok Jubileuszowy pobudza nas do uznania tej odmienności i przełożenia jej na realne życie. Dlatego jest to Rok łaski: możemy się zmienić! Prosimy o to zawsze, kiedy odmawiamy modlitwę „Ojcze nasz” i mówimy: „jako w niebie, tak i na ziemi”.
Św. Paweł pisze do chrześcijan z Koryntu, zachęcając ich, aby uświadomili sobie, że pośród nich ziemia już zaczęła upodabniać się do nieba. Mówi im, aby zastanowili się nad swoim powołaniem i dostrzegli, jak Bóg zbliżył do siebie osoby, które w innym przypadku nigdy by się nie spotkały. Ci, którzy są bardziej pokorni i mają mniejszą władzę, stali się teraz cenni i ważni (por. 1 Kor 1, 26-27). Kryteria Boga, który zawsze zaczyna od ostatnich, już w Koryncie są „trzęsieniem ziemi”, które nie niszczy, lecz wybudza świat. Słowo Krzyża, którego świadectwo daje Paweł, budzi sumienie i wskrzesza godność każdego człowieka.
Drodzy bracia i siostry, mieć nadzieję znaczy dawać świadectwo: świadczyć, że wszystko już się przemieniło, że nic nie jest już takie, jak przedtem. Dlatego dzisiaj chciałbym wam opowiedzieć o świadku chrześcijańskiej nadziei w Afryce. Nazywa się Izydor Bakanja i od 1994 r. zaliczony jest do grona błogosławionych jako patron wiernych świeckich Konga. Urodził się w 1885 r., kiedy jego ojczyzna była kolonią belgijską. Nie chodził do szkoły, ponieważ w jego mieście jej nie było, ale został uczniem murarza. Zaprzyjaźnił się z misjonarzami katolickimi – mnichami trapistami, którzy opowiedzieli mu o Jezusie, a on zgodził się przyjąć nauczanie chrześcijańskie i przyjąć chrzest gdy miał około dwadzieścia lat. Od tego momentu jego świadectwo stało się coraz wyraźniejsze. Mieć nadzieję to dawać świadectwo: kiedy świadczymy o nowym życiu, światło rozjaśnia się nawet pośród trudności.
Izydor pracuje jako robotnik rolny dla pozbawionego skrupułów europejskiego pracodawcy, który nie toleruje jego wiary i autentyczności. Właściciel ten nienawidził chrześcijaństwa i misjonarzy, którzy bronili tubylców przed wyzyskiem kolonizatorów, ale Izydor do końca nosił na szyi szkaplerz z wizerunkiem Matki Bożej, znosząc wszelkiego rodzaju szykany i tortury, nie tracąc nadziei. Mieć nadzieję znaczy dawać świadectwo! Izydor umiera, oświadczając ojcom trapistom, że nie czuje urazy, a wręcz przeciwnie, obiecuje modlić się nawet po śmierci za tych, którzy go tak potraktowali.
Drodzy bracia i siostry, właśnie takie jest słowo Krzyża. Jest to słowo przeżywane, które przerywa łańcuch zła. Jest to nowy rodzaj siły, która wprawia w zakłopotanie pysznych i strąca władców z tronów. Tak rodzi się nadzieja. Niejednokrotnie stare Kościoły północnej części świata otrzymują od młodych Kościołów to świadectwo, przynaglające do wspólnego podążania ku królestwu Bożemu, będącemu królestwem sprawiedliwości i pokoju. Zwłaszcza Afryka prosi o takie nawrócenie i czyni to, dając nam wielu młodych świadków wiary. Mieć nadzieję znaczy dawać świadectwo, że ziemia naprawdę może upodobnić się do nieba. I to właśnie jest przesłaniem Jubileuszu.