KAI |
publikacja 06.10.2025 06:30
Początki chrześcijaństwa w Gdańsku sięgają misji św. Wojciecha.
Andrzej MAcura CC-SA 4.0
Gdańsk
„Błogosławiona diecezja, która dzieje swe zaczęła tak wyraźnie po Chrystusowemu i w tak intymnym powiązaniu z początkiem swej Matki, Kościoła świętego Powszechnego” – mówił biskup gdański Edmund Nowicki, wspominając męczeństwo polskich kapłanów w czasie II wojny światowej, czyli zaledwie kilkanaście lat po erygowaniu diecezji gdańskiej. Obecnie obchodzimy jej stulecie.
Początki chrześcijaństwa w Gdańsku sięgają misji św. Wojciecha, który w 997 roku ochrzcił mieszkańców miasta (wówczas po raz pierwszy pojawia się nazwa urbs Gyddanyzc). Przez kolejne stulecia ziemia gdańska należała do diecezji kujawsko-włocławskiej, a od 1821 roku do chełmińskiej. Reformacja uczyniła z Gdańska ośrodek protestantyzmu, rozbiory – osłabiły jego znaczenie i zniemczyły miasto. Katolicyzm przetrwał jednak wśród okolicznych Kaszubów, którzy modląc się po polsku, zachowali więź z ojczyzną mimo niemieckiej dominacji.
Po I wojnie światowej powstało Wolne Miasto Gdańsk – niewielkie niby-państwo z przewagą ludności niemieckiej i protestanckiej (Polaków ok. 10%, katolików do 35%). Na jego terenie znalazły się parafie należące dotąd do diecezji chełmińskiej (polskiej) i warmińskiej (niemieckiej). Aby zapobiec sporom narodowościowym wśród katolików, Stolica Apostolska 24 kwietnia 1922 roku ustanowiła administrację apostolską, a bullą Universa christifidelium cura z 30 grudnia 1925 roku utworzyła diecezję gdańską.
Pierwszym biskupem gdańskim został biskup Edward O’Rourke (1876–1943), pochodzący z irlandzkiej rodziny osiadłej w Rosji, mający doświadczenie w pracy wśród ludności wieloetnicznej. Diecezją kierowali jednak głównie niemieccy kapłani, których działalność do pewnego stopnia współgrała z niechętnymi Polakom władzami Wolnego Miasta. Duszpasterstwo polskie – skupione w kilku ośrodkach, na czele z gdańskimi kościołami św. Stanisława BM i Chrystusa Króla – było marginalizowane. Dojście hitlerowców do władzy spotęgowało represje. Nieudana próba utworzenia w 1937 roku polskich parafii personalnych zakończyła się rezygnacją biskupa. Jego następcą miał być ceniony filozof ksiądz Franciszek Sawicki z Pelplina, lecz Niemcy zapowiedzieli, że nie wpuszczą go do Gdańska.
W 1938 roku papież mianował drugim biskupem gdańskim księdza Karola Marię Spletta (1898–1964), pochodzącego z niemieckiej rodziny związanej z Gdańskiem, choć dobrze znającego język polski. Podczas ingresu nie zwrócił się jednak do polskich wiernych, nie podjął sprawy zawieszonych parafii, a po wybuchu II wojny światowej nie zdołał ocalić polskich duchownych. Bo już przed atakiem na Westerplatte brutalnie uwięziono ośmiu księży, później kolejnych dwóch. Siedmiu zginęło, w tym męczennicy z 1940 roku w Stutthofie, błogosławieni Franciszek Rogaczewski, Bronisław Komorowski i Marian Górecki. Niemcy zamordowali także czterech księży narodowości niemieckiej między innymi za ich propolską postawę oraz dwóch kolejnych błogosławionych związanych z obecną archidiecezją – siostrę Alicję Kotowską CR i księdza komandora Władysława Miegonia.
Diecezja chełmińska poniosła w czasie wojny ogromne straty – Niemcy niemal całkowicie pozbawili ją duchowieństwa i zarządu. Papież Pius XII powierzył więc jej tymczasowe kierownictwo biskupowi Splettowi. Jego postawa pozostaje jednak do dziś kontrowersyjna: z jednej strony pomagał ukrywającym się polskim kapłanom, z drugiej otwarcie chwalił się działaniami germanizacyjnymi. Faktem jest, że w 1946 roku polski sąd komunistyczny skazał go za jego antypolskie zarządzenia na wieloletnie więzienie. Po zwolnieniu został internowany i dopiero w grudniu 1956 roku mógł wyjechać na Zachód.
Nim do tego doszło, nastąpił punkt zwrotny w dziejach Gdańska. W marcu 1945 roku ciężkie walki i działania Armii Czerwonej obróciły Gdańsk w ruinę, niszcząc także wiele świątyń. W tym czasie za przyczyną Sowietów i niedoborów wojennych zmarło kolejnych piętnastu księży związanych z diecezją. Niemieccy mieszkańcy opuścili miasto, a na ich miejsce przybyli Polacy z różnych stron kraju, wraz z towarzyszącymi im duszpasterzami – początkowo głównie zakonnymi. Gdańsk stawał się polski i katolicki.
Po biskupie Spletcie diecezją kierował ksiądz infułat Andrzej Wronka (1897–1974) jako administrator apostolski. Przyczynił się on do odbudowy życia religijnego i polonizacji diecezji, rozwijał działalność charytatywną oraz przyjmował nowych kapłanów i zakonników, często obejmujących opuszczone kościoły poewangelickie. Do katolików wróciły świątynie utracone w czasach reformacji, w tym monumentalny, choć zrujnowany, kościół Mariacki. Wraz ze wzrostem liczby wiernych powstało dwanaście nowych parafii.
Po wojnie Polska znalazła się pod dominacją Związku Sowieckiego, a komuniści rozpoczęli walkę z religią, szczególnie z Kościołem katolickim. Dzięki mądremu kierownictwu prymasów, zwłaszcza kardynała Stefana Wyszyńskiego, Kościół pozostał niezależny i przyczynił się do upadku komunizmu w 1989 roku. Duchowieństwo i wierni przez cały ten czas doświadczali szykan – od więzienia za działalność niepodległościową (czego doświadczył mianowany jeszcze przez biskupa Spletta proboszcz z Gdańska-Wrzeszcza ksiądz Józef Zator-Przytocki), przez rugowanie religii z przestrzeni publicznej i ograniczanie duszpasterstwa, po grzywny i blokowanie budowy nowych kościołów aż do lat 70. (co było bardzo dotkliwe w rozwijających miastach takich jak Gdańsk). Aż do końca systemu Kościół żył pod presją aparatu bezpieczeństwa.
W 1951 roku, w ramach represji wobec Kościoła, ksiądz Andrzej Wronka został usunięty z Gdańska. Na wikariusza kapitulnego wybrano przedwojennego księdza gdańskiego Jana Cymanowskiego (1888–1965), który mimo nacisków władz i sprzyjających im księży „patriotów” pozostał wierny Kościołowi, także w czasie internowania prymasa Wyszyńskiego.
W grudniu 1956 roku, po ponad dziesięciu latach, diecezja gdańska otrzymała biskupa – Edmunda Nowickiego (1900–1971). Już w 1951 roku wyznaczony na to stanowisko, został potajemnie wyświęcony trzy lata później, lecz aż do 1964 roku formalnie pełnił jedynie funkcję koadiutora, gdyż biskup Splett nie zrzekł się tytułu. Nowicki okazał się świetnym organizatorem: rozbudował kurię i założył seminarium duchowne, co zapewniło napływ nowych księży. Zwołanie synodu diecezjalnego odłożył ze względu na obrady Soboru Watykańskiego II. W kwestii rozwoju budownictwa sakralnego i sieci parafialnej miał jednak ograniczone możliwości – powstały tylko trzy parafie. W 1966 roku był gospodarzem obchodów Milenium Chrztu Polski, po których doszło do pierwszej od dwudziestu lat demonstracji i interwencji ZOMO na ulicach miasta. W Grudniu ’70 duchowni wspierali ofiary robotniczej rewolty modlitwą i pomocą materialną.
Czwarty biskup gdański, Lech Kaczmarek (1909–1984), kontynuował rozwój diecezji. Zwołał drugi synod, który uporządkował jej sprawy. Dzięki najpierw częściowemu złagodzeniu, a później niemal całkowitemu zniesieniu ograniczeń, mógł odbudowywać stare i wznosić nowe świątynie. Sztandarowymi inwestycjami były kościół św. Brygidy i „Okrąglak” na Przymorzu. Dynamicznie rozwijało się duszpasterstwo akademickie, kształtujące młode pokolenia i postawy opozycyjne. W Sierpniu ’80 i później kapłani towarzyszyli strajkującym. W grudniu tego roku odbyła się podniosła uroczystość religijno-patriotyczna poświęcenia Pomnika Poległych Stoczniowców 1970. Podczas stanu wojennego kościoły dawały schronienie działaczom „Solidarności”, biskupi wspierali internowanych i aresztowanych. Aż do końca PRL przy świątyniach rozwijało się niezależne życie społeczne i kulturalne, zaś kościół św. Brygidy stał się prawdziwym bastionem opozycji. Tydzień przed swą męczeńską śmiercią w Gdańsku gościł kapelan „Solidarności” ksiądz Jerzy Popiełuszko.
W grudniu 1982 roku diecezja przeżyła tragedię – w wypadku samochodowym zginął biskup pomocniczy Kazimierz Kluz. Jego miejsce zajął ksiądz Tadeusz Gocłowski CM (1931–2016), długoletni wykładowca i rektor seminarium w Oliwie, pierwszy biskup gdański wywodzący się ze zgromadzenia zakonnego. W 1984 roku został ordynariuszem, blisko związanym z „Solidarnością” i jej liderem Lechem Wałęsą. W 1987 roku zorganizował wizytę Jana Pawła II w Gdańsku, zwieńczoną mszą dla ludzi pracy na Zaspie. Jako przedstawiciel episkopatu brał udział w rozmowach opozycji z władzami, które doprowadziły do Okrągłego Stołu i przemian ustrojowych.
Po dokonanej w 1992 roku reorganizacji polskiej administracji kościelnej biskup Gocłowski został pierwszym arcybiskupem metropolitą gdańskim. Diecezja, powiększona o kaszubskie dekanaty dawnej diecezji chełmińskiej i pomniejszona o żuławskie (przekazane do nowej diecezji elbląskiej), przekształciła się w archidiecezję, której historia wciąż się pisze. Znamienne, że jej obecnym ordynariuszem, organizującym jubileuszowe obchody, jest arcybiskup Tadeusz Wojda SAC – pallotyn, reprezentant jedynego zgromadzenia działającego w Gdańsku nieprzerwanie od blisko stu lat.
Daniel Gucewicz