VATICANNEWS.VA |
publikacja 05.09.2025 07:45
Król Karol odwiedził oratorium w Birmingham, aby uczcić pamięć św. Johna Henry’ego Newmana. Choć król jest głową Kościoła anglikańskiego nigdy nie ukrywał swego podziwu dla tego XIX-wiecznego konwertyty, który porzucił anglikanizm, by przyjąć wiarę katolicką. 31 lipca Leon XIV zapowiedział nadanie Newmanowi tytułu doktora Kościoła.
św. John Henry Newman, przyszły doktor Kościoła
Podziw króla dla konwertyty
Karol osobiście uczestniczył w kanonizacji oksfordzkiego profesora, która miała miejsce 13 października 2019 r. Z tej okazji napisał też artykuł do L’Osservatore Romano, w który wyraził swe uznanie dla Newmana, nazywając go „nieustraszonym obrońcą prawdy” i „myślicielem wyprzedającym swe czasy”.
Wczoraj monarcha odwiedził założone przez Newmana oratorium w Birmingham. Na miejscu powitał go bp Bernard Longley oraz przełożony oratorianów ks. Ignatius Harrison.
Newman zainspirował Elgara
Jak podaje The Catholic Herald, król zwiedził oratorium, w tym zakrystię kościoła, w której przechowywane są szaty liturgiczne Newmana oraz jego pokój, który pozostał dokładnie taki sam, jakim zostawił go angielski święty w chwili swej śmierci w 1890 r. Karol mógł się również zapoznać z rękopisem poematu „The Dream of Gerontius”, na podstawie którego Edward Elgar skomponował w 1900 r. oratorium o tym samym tytule.
Nowe zarzewie katolicyzmu
Św. John Henry Newman założył oratorium w Birmingham w 1848 r., cztery lata po nawróceniu na katolicyzm. Była to pierwsza wspólnota zgromadzenia założonego przez św. Filipa Neri. Dziś, jak podaje The Catholic Herald, oratorium liczy siedem domów w Anglii i Walii. Ma też więcej seminarzystów niż jakakolwiek diecezja w Wielkiej Brytanii. Jest ono zarzewiem odrodzenia katolicyzmu w tym kraju, przyjmując co roku setki konwertytów.