Konstytucja ważniejsza niż Ewangelia?

KAI |

publikacja 31.08.2011 08:12

Czy Kościołowi można zabronić wypowiadać się na tematy polityczne? Rzetelną analizę tej kwestii przeprowadził ks. Ireneusz Wołoszczuk, filozof prawa, sędzia Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu.

Konstytucja ważniejsza niż Ewangelia? Jakub Szymczuk Kościołowi nie można zabronić wypowiadać się na tematy polityczne

Leszek Miller znowu próbował błysnąć w TOK FM medialnie nośnym pomysłem: „Jeśli Kościół chce ewangelizować, niech robi to za pomocą metod, które nie mają nic wspólnego z presją na ustawodawstwo – powiedział były premier, podkreślając, że SLD jest za ścisłym rozdziałem działań Kościoła i państwa.

– Konstytucja musi być ważniejsza niż Ewangelia. Religii nie powinno się uprawiać w instytucjach państwowych. Oddajmy cesarzowi, co cesarskie, a Bogu, co boskie – tak Leszek Miller udowadniał, że SLD chce strzec rozdziału działań Kościoła od państwa”.

Problem w tym, że Leszek Miller domaga się niniejszym łamania Konstytucji RP, która podobno jest mu tak droga, i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, bo właśnie domaga się ograniczenia praw obywatelskich tylko i wyłącznie jednej grupie społecznej i jednej tylko organizacji! Wręcz przeciwnie, to europejska koncepcja prawa obywatelskich w państwie demokratycznym przewiduje jak najszerszy wpływ obywateli na samo Państwo, na tworzenie jego prawa, a w szczególności na organa władzy ustawodawczej i wykonawczej, które reprezentują obywateli. W innej sytuacji mielibyśmy do czynienia jedynie z dyktaturą oświeconych elit, partii i różnych „kolesiów”!

Konstytucja RP jest tutaj zupełnie jasna:

Art. 31.

1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej. 2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje. 3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

Art. 32.

1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. 2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Art. 63.

Każdy ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub innej osoby za jej zgodą do organów władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej. Tryb rozpatrywania petycji, wniosków i skarg określa ustawa.

Natomiast w Europejskiej Konwencja Praw Człowieka dodaje jeszcze kilka elementów.

Artykuł 10 Wolność wyrażania opinii

Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Niniejszy przepis nie wyklucza prawa Państw do poddania procedurze zezwoleń przedsiębiorstw radiowych, telewizyjnych lub kinematograficznych.

Artykuł 14 Zakaz dyskryminacji

Korzystanie z praw i wolności wymienionych w niniejszej Konwencji powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów jak płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne i inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie bądź z jakichkolwiek innych przyczyn.

Dlatego właśnie domaganie się ograniczenia wpływu Kościoła na politykę, na Państwo i na tworzenie prawa, jest publicznym wzywaniem do łamania podstawowych wolności konstytucyjnych oraz praw człowieka w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka!

Tego typu nawoływanie w państwie prawa powinno spotkać z natychmiastową reakcją Prokuratury, a w przypadku Premiera i ministrów stanowi powód, aby postawić ich przed Trybunałem Stanu!

Kościół jako instytucja i wierni duchowni i świeccy jako obywatele mają nie tylko prawo, ale i moralny obowiązek wpływać na kształt państwa i prawa i nikt nie może tego im tego obywatelskiego prawa odebrać!

Natomiast co do zdania że „Konstytucja jest ważniejsza od Ewangelii”... To oczywiście zależy dla kogo!

Natomiast trzeba przypomnieć z całą mocą, że Konstytucja to prawo ludzkie, które nie ma wartości absolutnej, nie jest niezmienne, ani tym bardziej nieomylne. Przy odpowiedniej większości parlamentarnej każdą Konstytucję można zmienić w zupełnie dowolny sposób, do tego bez żadnej odpowiedzialności, bo zmiany w Konstytucji nie podlegają nawet osądowi Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ ten ocenia prawa w świetle Konstytucji. Odpowiednia większość parlamentarna może łatwo legalnie zadekretować każde, nawet moralnie złe lub wręcz zbrodnicze prawo. Historia nas uczy, że zbrodnicze prawo to jest ewentualność teoretyczna, ale realna i to dość częsta: III-cia Rzesza, ZSRR, Chiny Ludowe, Kambodża, Meksyk, KRLD, Kuba, itd. Itp.

Ewangelia natomiast (abstrahując nawet od kwestii wiary w boskość jej rzeczywistego Autora) jest konstansem i żadnych zmian w niej przegłosować się nie da! Dodatkowo Ewangelia stawia człowiekowi poprzeczkę dużo wyżej niż jakiekolwiek ludzkie prawo, bo wzywa do miłości nawet nieprzyjaciół...

Z tego powodu udowadnianie wyższości Konstytucji nad Ewangelią wynika albo z braku wiedzy, albo ze zwykłego z cynizmu politycznego!

 

Przeczytaj też komentarz "L. Miller - specjalista od Ewangelii"