publikacja 16.08.2011 11:03
Biorą narkotyki, palą, piją i chcą się dobrze bawić. Taki obraz młodych niezmiennie pokutuje w starszym pokoleniu. Jan Paweł Wielki podszedł do sprawy inaczej.
Ismael Herrero/PAP/EPA Czy tych młodych ludzi do Madrytu przygnała tylko chęć zabawy? Spotkania z innymi młodymi? Chęć uczestniczenia w czymś wielkim? Zmiany świata?
Światowe Dni Młodzieży to pomysł Jana Pawła II. Sporo poważnych ludzi wieściło koncepcji kompletną klapę. Okazało się, że młodzi są inni niż stereotypowe o nich wyobrażenia. Taka historia powtarza się właściwie w każdym pokoleniu. Ciągle są młodzi, którzy nie mieszczą się w ramach wymyślonych przez starszych i ciągle są młodzi kwestionujący zastany porządek rzeczy. Czy nie czas, by spojrzeć na sprawy inaczej?
Póki co proponujemy parę artykułów. O relacjach Jana Pawła II z młodymi, o Jego przesłaniu do nich, o pomyśle Światowych Dni Młodzieży i o kontynuowaniu dzieła wielkiego poprzednika przez Papieża-Teologia, Benedykta XVI.