Ukraińscy uchodźcy zmagają się ze stresem, atakami paniki, depresją

PAP |

publikacja 05.04.2024 16:42

Raport "La Civilta Cattolica"

Ukraińscy uchodźcy zmagają się ze stresem, atakami paniki, depresją Szymon Zmarlicki /Foto Gość Tarnowskie Góry, 04.04.2022. Salezjański Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Tarnowskich Górach-Reptach Śląskich przyjął prawie stu uchodźców wojennych z Ukrainy. Na zdjęciu tabliczka przy drodze do ośrodka z informacją w języku polskim i ukraińskim o udzielanej w tym miejscu pomocy dla obywateli Ukrainy

Problemy ze zdrowiem psychicznym, stres, ataki paniki, depresja - tak stan wielu uchodźców wojennych z Ukrainy, w większości kobiet i dzieci, opisano we włoskim piśmie "La Civilta Cattolica". Raport powstał na podstawie analiz sytuacji podopiecznych jezuickiego centrum pomocy dla uchodźców w Polsce.

Jak się zauważa na łamach jezuickiego pisma, także ci, którzy żyją w stabilnej sytuacji po ucieczce z Ukrainy, doświadczają silnego stresu i innych poważnych problemów, wynikających z troski o rodzinę, przebywającą nadal w napadniętym przez Rosję kraju, a także z nowych warunków życia w nieznanym otoczeniu.

Ponadto odnotowano, że powodem złego stanu psychicznego jest napięcie, jakie tworzy się między zadowoleniem z pracy i mieszkania oraz szkoły dla dzieci a coraz większą tęsknotą za ojczyzną, czemu towarzyszy stan niepewności, jak długo potrwa obecna sytuacja.

W artykule księdza Grzegorza Dobroczyńskiego i Aleksandry Szadmanowej zwraca się uwagę na to, że "Ukraińcy żyją jednocześnie w dwóch rzeczywistościach".

"Pierwsza to ich kraj, w którym teraz trwa wojna. Każdy ma rodzinę, której nie mógł zabrać ze sobą" - zaznaczyli autorzy. Jak dodali, jest też druga rzeczywistość: przystosowanie się do nowego kraju, obcy język, zapewnienie przedszkola i szkoły dla dzieci, nostryfikacja dyplomów, poszukiwanie miejsca zamieszkania.

Kolejna konkluzja to sytuacja młodzieży, wśród której rośnie liczba "destrukcyjnych wzorów" do naśladowania, co wynika z tego, że dzieci i nastolatki żyją z zestresowanymi rodzicami, którzy nie są w stanie zapewnić wsparcia, jakiego pilnie potrzebują.

Poza tym u Ukrainek, mieszkających za granicą, stwierdzono wzrost chorób somatycznych, takich jak nadciśnienie czy niewydolność serca.

Z Rzymu Sylwia Wysocka