Per Mariam

O. Dariusz Cichor OSPPE; GN 20/2011 IPN

publikacja 30.05.2011 16:43

Do swojego zawołania biskupiego „Soli Deo” („Samemu Bogu”) Stefan Wyszyński dodał później słowa „per Mariam” („przez Maryje”), co wyraźnie wskazuje na role kultu maryjnego w życiu prymasa.

Per Mariam Zbiory Instytutu Prymasowskiego Prymas pod figurą Matki Boskiej w Komańczy, gdzie modlił się każdego dnia podczas swego internowania.

Stefan Wyszyński nie tylko w rodzinnym domu w Zuzeli, gdzie wizerunki Matki Bożej Częstochowskiej i Ostrobramskiej zajmowały szczególne miejsce, nauczył się oddawania Jej czci i powiązania z Maryja osobistego życia. Również religijna atmosfera czasów jego młodości i dojrzałości była nasycona świadomością roli, jaka Maryja odgrywa w życiu pojedynczego chrześcijanina narodu polskiego. Doświadczenia okresu II wojny światowej jeszcze mocniej utwierdziły ks. Stefana Wyszyńskiego w przekonaniu, że zdziesiątkowany liczebnie, materialnie i moralnie naród trzeba podnieść z kolan i pomóc mu wbudowaniu lepszej przyszłości na drodze wiary.

Królowo Polski, przyrzekamy!

W okresie dominacji sowieckiej ks. Wyszyński, wpierw jako biskup lubelski, a potem prymas Polski, spotykał się niemal na codzień z postawa wrogości wobec Koscioła i własnej osoby. Podczas trzyletniego uwiezienia, upokorzony, odcięty od kontaktów ze światem zewnętrznym, modlił się za swoich wrogów. W tych właśnie okolicznościach dojrzewała w nim myśl oddania się Matce Bożej w niewole miłości, związania całego życia pasterskiej posługi specjalnym aktem zawierzenia się Matce Bożej Jasnogórskiej. Już w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny 8 grudnia 1953 r., w miejscu odosobnienia w Stoczku Warmińskim, prymas dokonał osobistego aktu oddania się Matce Bożej. Pragnął jednak rozszerzyć te formułę zawierzenia na cały naród. Dodatkowym impulsem była zbliżająca się 300. rocznica obrony Jasnej Góry przed zalewem szwedzkiego potopu w 1956 r.

Prymas żywił niezłomna nadzieje, ze naród zagrożony ideologia komunistyczna podniesie się do nowego życia przez odnowienie przymierza z Maryja – Królowa Polski – w rocznice ślubów złożonych przez króla Jana Kazimierza w 1656 r. 26 sierpnia 1956 r. ponadmilionowa rzesza pielgrzymów złożyła na Jasnej Górze napisane ręką uwiezionego prymasa Wyszyńskiego Jasnogórskie Śluby Narodu. Kładły one m.in. nacisk na dochowanie wierności Bogu, Kościołowi i jego pasterzom, walkę zwadami narodowymi i rozwijanie cnót społecznych. Internowany prymas łączył się wtedy z pielgrzymami, którzy po kolejno odczytywanych ślubowaniach odpowiadali jednym głosem: Królowo Polski, przyrzekamy! Owych dziewięć przyrzeczeń stało się podstawa dla realizacji zakrojonego na szeroka skale programu duszpasterskiego, zwanego „Wielka Nowenna” przed Milenium Chrztu Polski.

„Pracowity żywot” Maryi

Do inicjatyw związanych ze Ślubami Narodu uwolniony już prymas dołączył w­1957 r. kolejne dzieło duszpasterskie, a mianowicie nawiedzenie wszystkich polskich parafii przez kopie cudownego obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Peregrynacja, pochód wizerunku nawiedzenia, jednoczyła lokalne społeczności w poczuciu przynależności do Kościoła. Na widok jej wspaniałych owoców prymas Stefan Wyszyński mówił: „Tutaj, w Polsce, wędruje od parafii do parafii jako Lekarka dusz i Matka Łaski Bożej, Moc narodu i jego przedziwna Wspomożycielka. Dźwiga z upadku, leczy, ratuje, obdarza laska Bożą, budzi najlepsze postanowienia, jednoczy ze swym Synem. Zagląda w każde oczy, przenika wszystkie serca, daje moc do wierności Jasnogórskim Ślubom. Pracowity żywot pędzi wśród nas...”.

W ten sposób, wśród przeszkód i ograniczeń ze strony komunistycznego rządu, przygotowywał prymas wierzący naród do jubileuszu ­1000-lecia chrześcijaństwa w Polsce. 3 maja 1966 r., podczas uroczystości Królowej Polski na Jasnej Górze, złożył „Milenijny akt oddania Polski w macierzyńską niewole Maryi, Matce Kościoła, za wolność Kościoła Chrystusowego na ziemi”.

Chociaż stawiano prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu zarzut nadmiernego akcentowania związków wiary i kultu maryjnego z polskością, to w istocie realizowany przez niego program duszpasterski posiadał charakter uniwersalny.

Ostatnim akcentem jego maryjnej posługi był sześcioletni program przygotowania Kościoła w Polsce na przypadający w 1982 r. jubileusz 600-lecia fundacji Jasnej Góry. Przypominał dzieje tego sanktuarium, jego znaczenie i role w historii Polski, jak również odnowione w Jasnogórskich Ślubach Narodu i „Milenijnym akcie oddania” przymierze z Maryja oraz wypływające z tego zobowiązania na przyszłość. Sam jednak nie doczekał uroczystości jubileuszowych – zmarł w maju 1981 roku.