Synodalność – szansa dla Kościoła. „By nikt nie czuł się drugoplanowy”

ks. Przemysław Artemiuk

GN 40/2023 |

publikacja 05.10.2023 00:00

Jak rozumieć synodalność, która jest tematem trwającego synodu biskupów?

Synodalność – szansa dla Kościoła. „By nikt nie czuł się drugoplanowy”

O synodalności napisano w Polsce w ostatnim czasie całkiem sporo, a sam termin wszedł na stałe do słownika kościelnego. Przejście kolejnych etapów procesu synodalnego pozwoliło nie tylko okrzepnąć wiedzy teologicznej, ale i zobaczyć, jak realizuje się synodalność, będąca przecież „konstytutywnym wymiarem Kościoła”.

Historia i teologia

Kiedy spojrzymy na zagadnienie synodalności w perspektywie historyczno-teologicznej, okazuje się, że ma ona biblijne podstawy. Jej źródłem nie są jedynie teksty Nowego Testamentu, ze szczególnym uwzględnieniem Dziejów Apostolskich i listów Pawłowych. Całą historię zbawienia należy widzieć „jako swoistą drogę synodalną”. Wspólna droga, czyli synodos, człowieka z Bogiem rozpoczyna się już w Księdze Rodzaju i wiedzie przez kolejne etapy historii zbawienia – od wybrania, przez przymierze, do realizacji zbawienia w Jezusie, „który jest Drogą Ludu Bożego Nowego Przymierza”, aż po Kościół inaugurujący swoją działalność w dniu Pięćdziesiątnicy i prowadzący do zbawienia.

Teologia synodalności, czerpiąc z tekstów biblijnych, opiera się na dwóch filarach. Są nimi eklezjologia Ludu Bożego, nieustannie przywoływana przez papieża Franciszka, oraz podkreślenie znaczenia Kościołów lokalnych z ich biskupami. Wątki zapisane w soborowej konstytucji Lumen gentium pojawiają się teraz w kontekście kolegialności biskupów (LG 22–23) oraz udziału świeckich w życiu Kościoła (LG 12). Synodalność ma także długą i bogatą historię. Tradycję tę najwyraźniej widać w tekstach synodów lokalnych III i IV wieku. Podejmowały one istotne zagadnienia doktrynalne, moralne, dyscyplinarne i liturgiczne. W ich obrębie toczono spory, które niejednokrotnie przenosiły się na forum Kościoła powszechnego, a czasami nawet kończyły się schizmą. Nie zmienia to faktu, że synody były i są wyrazem życia Kościoła powszechnego i lokalnego. Synodalność, wypływająca z idei Ludu Bożego, wydobywa z kościelnego niebytu ludzi świeckich i zaprasza ich do podjęcia rozeznania w procesie synodalnym. Zgodnie z sensus fidei (zmysłem wiary) całego Ludu Bożego „wierni świeccy mogą nie tylko rozpoznawać treści zgodne z Ewangelią i odrzucać to, co stoi z nią w sprzeczności, ale również wyczuwać to, co papież Franciszek nazywa »nowymi szlakami podróży« w wierze całego ludu pielgrzymującego”. Nie należy jednak zapominać, że „synodalne szukanie i znajdowanie woli Bożej dla Kościoła musi się zawsze dokonywać pod przewodnictwem biskupów, w kolegialnej i hierarchicznej komunii z biskupem Rzymu”.

Doświadczenie synodalności

Synodalność jako fundamentalna kategoria eklezjalna ma wpływ na współczesną katechezę. I odwrotnie – katecheza może okazać się istotna w rozumieniu i praktykowaniu synodalności. Synodalność wydobywa osoby zaangażowane w Kościół i świadome swojej misji w świecie. Dzięki niej wśród wiernych może rosnąć odpowiedzialność za wspólnotę, o czym świadczą ankiety synodalne. Liturgia w perspektywie synodalnej ukazuje, że „w niej znajduje się różnorodność obdarowania, darów i charyzmatów, jakie są aktualizowane w Kościele na mocy kapłaństwa wspólnego, wyodrębnia te jej elementy, »które przyczyniają się do kształtowania we wspólnocie eklezjalnej ducha synodalnego«”. W końcu synodalność ma wyraźny rys ekumeniczny. Jest bowiem praktykowana przez chrześcijan różnych denominacji, w sposób właściwy każdej ze wspólnot. Doświadczenia innych Kościołów chrześcijańskich mogą katolików inspirować, istnieją jednak nieprzekraczalne granice doktrynalne, a także „niebezpieczeństwo klerykalizacji świeckich, synodalności przeżywanej na wzór parlamentaryzmu oraz prawa większości bez odniesienia do prawdy, klimatu wiary i nauczania Urzędu Nauczycielskiego Kościoła”.

Recepta na kryzys

Zgłębianie istoty synodalności pomaga znaleźć receptę na obecny kryzys Kościoła. Bo synodalność wypływa z natury Kościoła, a biblijne i historyczne świadectwa jednoznacznie ukazują „wspólnotowy charakter wiary chrześcijańskiej”. Skoro wszyscy ochrzczeni są włączeni w życie i misję Kościoła, to także wszyscy są za Kościół współodpowiedzialni. Nie należy jednak synodalności interpretować w kluczu demokratycznym czy parlamentarnym. Tutaj nie chodzi o większość głosów. „Perspektywą wszystkiego, co kościelne, jest wiara i ewangelizacja”. Dlatego „trzeba rozpoznać w synodalności zaangażowanie wszystkich członków Kościoła, zanurzonych w łasce i wzrastających w relacji z Jezusem”.

W synodalności obecne są dwa wyraźne wymiary. Z jednej strony szanuje ona cały depozyt wiary i stosuje hermeneutykę ciągłości, nie ma tutaj mowy o rewolucji czy zerwaniu z Tradycją, a z drugiej zakłada otwarcie na to, co nowe, co powstaje w Kościele z inspiracji Ducha Świętego. Chociaż synodalność wpisuje się w szeroki nurt Tradycji Kościoła, to dzisiaj domaga się zarówno pogłębionej refleksji, jak i edukacji wiernych. Wszystko po to, by rozpoznając swoją rolę we wspólnocie, podejmowali nowe zaangażowania, pozostając współodpowiedzialnymi. Należy podkreślić, że w perspektywie katolickiej synodalność „nie może w żaden sposób naruszać sakramentalno-hierarchicznej struktury Kościoła”. Dlaczego? Ponieważ „to posługiwanie biskupów stanowi ostateczny fundament jedności i prawowierności”. Synodalność z kolei odsłania charyzmatyczną naturę Kościoła.

W tym kontekście synodalność jawi się jako szansa dla Kościoła. Szansa na co? „Na to, by nikt nie czuł się gorszy, mniej ważny, drugoplanowy; na to, by żaden ksiądz nie czuł się lepszy, wyjątkowy, postawiony nad lud; na to, by księża jako jedni z ludu służyli tym, co należy do realizacji ich powołania; na to, by wierni i księża mobilizowali się wzajemnie do zmiany tego, co jeszcze wymaga korekty; na to, by księża odkryli, że są ludem, a lud – że jest Kościołem, a nie tylko zarządzaną owczarnią”.

Przed październikowym zgromadzeniem synodalnym w Watykanie z inicjatywy Polskiego Stowarzyszenia Pastoralistów ukazała się praca „Synodalność wyzwaniem dla Kościoła w Polsce” pod redakcją Mateusza Jakuba Tutaka i ks. Tomasza Wielebskiego. Składają się na nią teksty polskich teologów wieloaspektowo analizujących zagadnienie synodalności. To pierwsza polska praca tak szeroko podejmująca tematykę synodalności.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.