VATICANNEWS.VA |
publikacja 13.08.2023 19:08
Mija 8 miesięcy od zablokowania jedynej drogi łączącej Górski Karabach ze światem.
Henryk Przondziono/GN
Armenia
Ruiny katedry św. Grzegorza Oświeciciela. W tle - Ararat
Wciąż płyną apele, by zająć się tą tragiczną sytuacją. Specjalny list wystosowały Światowa Rada Kościołów oraz Konferencja Kościołów Europejskich. Władze Armenii zwróciły się zaś z prośbą o zwołanie nadzwyczajnego zebrania Rady Bezpieczeństwa ONZ. „Światowe mocarstwa są świadkami ludobójstwa XXI wieku i nie robią nic w tej sprawie” - mówi katolicki patriarcha Cylicji, Raphaël Bedros XXI Minassian.
Blokadę korytarza Lachin prowadzą władze azerskie – w ten sposób liczą na ostateczne złamanie Ormian i przejęcie ich ziem, które formalnie leżą wewnątrz Azerbejdżanu. Patriarcha Cylicji podkreśla, że te działania są zbrodnią. Odizolowano od świata prawie 120 tys. ludzi, w tym dzieci, chorych i starców. Na miejscu brakuje wszystkiego. Szczególnie dotkliwie daje się we znaki głód. Rolnicy są w stanie wyprodukować zaledwie ułamek tego, co w normalnych warunkach, bo nie mają energii elektrycznej i paliwa. Azerbejdżan tymczasem w czerwcu zaostrzył blokadę, odmawiając wjazdu nawet transportom humanitarnym.
„Ta ziemia krzyczy o sprawiedliwość” – mówi patriarcha Cylicji. Podkreśla, że wyrazy sympatii nie są w żaden sposób wystarczające – potrzeba realnych działań. Aby osiągnąć porozumienie między Armenią i Azerbejdżanem, próbowały mediować Unia Europejska i Rosja, jednak te wysiłki nie przyniosły żadnych rezultatów. Ostatnia wojna o Górski Karabach zakończyła się w 2020 r. zwycięstwem Azerbejdżanu. Rozejm kończący walki zwarto pod auspicjami Rosji i to wojsko rosyjskie miało być jego gwarantem.