Czy narzeczeni, którzy nie chcą mieć dzieci, mogą w sposób ważny zawrzeć sakramentalny związek małżeński?

ks. Adam Pawlaszczyk

GN 15/2023 |

publikacja 13.04.2023 00:00

Na początku każdego roku papież spotyka się z przedstawicielami jednego z najważniejszych urzędów watykańskich – Trybunału Roty Rzymskiej.

Czy narzeczeni, którzy nie chcą mieć dzieci, mogą w sposób ważny zawrzeć sakramentalny związek małżeński? istockphoto

Wygłasza wówczas przemówienie, którego treść jest niezwykle istotna i stanowi na przyszłość źródło wielu odniesień, nie tylko w wymiarze teoretycznym, ale i praktycznym – w stosowaniu prawa. To mocno subiektywne, ale muszę się przyznać, że ja po prostu uwielbiam przemówienia wygłoszone na tę okoliczność przez Jana Pawła II. Pisał je wyśmienitym językiem, zawsze dotykał najważniejszych kwestii i w sposób klarowny je tłumaczył. W 2001 roku w swoim przemówieniu powiedział tak: „Ukierunkowanie ku naturalnym celom małżeństwa – czyli dobru małżonków oraz zrodzeniu i wychowaniu potomstwa – jest istotną cechą męskości i kobiecości. To naturalne ukierunkowanie (charakter teleologiczny) ma decydujące znaczenie dla zrozumienia naturalnego wymiaru związku. Dlatego też naturalny charakter małżeństwa jest lepiej zrozumiały, gdy nie oddziela się go od rodziny. Małżeństwo i rodzina są nierozdzielne, ponieważ męskość i kobiecość małżonków są z samej swej istoty otwarte na przyjęcie daru potomstwa. Bez takiej otwartości nie byłoby dobra małżonków godnego tego miana”.

Święty papież odniósł się w swoim przemówieniu do czegoś niezmiernie dzisiaj niepopularnego: do prawa naturalnego. Koryfeusze współczesnego chaosu negują jego istnienie (i to jest prawdopodobnie jeden z najcięższych grzechów zachodniego świata, bo trąci głupotą i krzywdzi ludzi, zwłaszcza młodych). Tymczasem prawo naturalne istnieje, i to zgodnie z tym prawem jesteśmy albo kobietami, albo mężczyznami, których naturalnym odruchem jest łączenie się w pary oraz rodzenie potomstwa, czyli powoływanie do życia kolejnych pokoleń ludzi.

Tak należy widzieć również małżeństwo sakramentalne – jako naturalną wspólnotę, przymierze dwojga, które „zostało między ochrzczonymi podniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu” (kan. 1055 §1). Koniecznie trzeba od tego naturalnego charakteru wyjść, by zrozumieć to, co w tym samym kanonie Kościół stwierdza: małżeńskie przymierze jest z natury skierowane na dobro małżonków oraz na zrodzenie i wychowanie potomstwa. Idąc dalej: logiczną konsekwencją tych założeń jest norma: „Jeżeli jedna ze stron [jedno z narzeczonych zawierających małżeństwo – przyp. A.P.] lub obydwie pozytywnym aktem woli wykluczyłyby samo małżeństwo lub jakiś istotny element małżeństwa, albo jakiś istotny przymiot, zawierają je nieważnie” (kan. 1101 §2). Sytuacja, o którą pyta pan Tomasz, o ile jest rozumiana dosłownie („nie chcą mieć dzieci”, to znaczy „wykluczają, że je będą mieli”), dotyczy opisanego w tym kanonie wykluczenia. Odpowiedź więc brzmi: nie, tacy narzeczeni nie zawierają małżeństwa ważnie. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.